Smalec jest chyba jednym z najbardziej niedocenianych źródeł tłuszczu, w artykułach traktujących o zdrowym odżywianiu, często przywołuje się go po to by stworzyć kontrast dla przedstawianych jako zdrowe olejów roślinnych i margaryn. W istocie rzeczy smalec, jak każdy produkt żywnościowy ma swoje wady, ale nie oznacza to, że nie posiada zalet. W niniejszym artykule zwrócę więc uwagę, na walory tego tłuszczu, bo niewiele osób z ich istnienia zdaje sobie sprawę.
Nie taki znowu nasycony
Smalec postrzegany jest jako skoncentrowane źródło, „złych” kwasów tłuszczowych nasyconych. Tak naprawdę dominującym kwasem tłuszczowym w smalcu, jest kwas oleinowy, ten sam co w oliwie z oliwek), należący do kwasów jednonienasyconych. Kwas oleinowy stanowi ponad 45% wszystkich kwasów tłuszczowych w tłuszczu wieprzowym. Udział kwasów tłuszczowych nasyconych wynosi mniej niż 40%, z czego ponad 1/3 stanowi kwas stearynowy, niewykazujący działania aterogennego i nie wpływający negatywnie na profil lipidowy krwi.
Niska zawartość cholesterolu
Smalec jak każdy tłuszcz zwierzęcy zawiera pewną ilość cholesterolu. Wbrew obiegowym przekonaniom nie jest to jednak dawka specjalnie duża, wynosi bowiem zaledwie ok. 90 mg na 100 g produktu. Dla porównania masło dostarcza go prawie 2,5 razy więcej. Cholesterol pokarmowy, choć sam w sobie nie stanowi tak istotnego zagrożenia dla naszego zdrowia jak do niedawna sądzono, to w wyniku działania wysokiej temperatury może ulegać utlenianiu, niższy jego udział w produkcie spożywczym jest więc pewną zaletą.
Idealny do smażenia
Wysoki udział odpornych na działanie wysokiej temperatury kwasów jednonienasyconych i nasyconych sprawia, że smalec znakomicie nadaje się do smażenia. Wypada w tym względzie nawet lepiej niż powszechnie przeceniana oliwa z oliwek i ostatnio intensywnie promowany – olej rzepakowy. Walorem w tym kontekście jest umiarkowanie niska zawartość podatnych na utlenianie kwasów wielonienasyconych, których – niestety – udział od lat systematycznie się podnosi co związane jest ze składem pasz przemysłowych dla trzody chlewnej.
Tani jak… smalec
Niewątpliwą zaletą smalcu jest jego cena. W zasadzie trudno znaleźć tańsze źródło tłuszczu w naszych sklepach. Za 200 g kostkę smalcu trzeba zapłacić około 1,5 – 2 zł, czyli nawet 2 – 3 razy mniej niż za taką samą ilość masła i 3 – 5 razy mniej niż za zbliżoną ilość oliwy. Przy odrobinie szczęścia w dyskontach spożywczych można znaleźć okazje gdzie cena opakowania jednostkowego ledwie przekracza 1zł. Włączenie do diety tego źródła tłuszczu może pozwolić zmniejszyć więc miesięczne wydatki na jedzenie.
Inne walory smalcu
Smalec w przeciwieństwie do np. oleju koksowego czy oleju lnianego, jest ogólnie dostępny. Kupić go można w zasadzie w każdym sklepie spożywczym, supermarkecie i sklepie mięsnym. Kolejną zaletą smalcu jest jego trwałość. Wysoka zawartość kwasów nasyconych i jednonienasyconych sprawiają, że tłuszcz ten dobrze znosi upływ czasu. Dla wielu osób atrakcyjny zapewne będzie i sam smak smalcu oraz potraw przygotowywanych z jego udziałem. Wszystko to sprawia, że tłuszcz ten warto w umiarkowanych ilościach włączyć do diety.
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.