Choć dane dotyczące wpływu tej witaminy na przebieg przeziębienia czy grypy nie są jednoznaczne, to pogląd, zgodnie z którym przyjmowanie jej w dużych dawkach w okresie wystąpienia choroby, nie należy do rzadkości - również wśród lekarzy czy farmaceutów.
Eksperymenty wykonane przez naukowców z Boston University School of Medicine i Instytutu Paulinga wykazały, że kwas askorbinowy może mieć przynajmniej jeszcze jedno równie ciekawe zastosowanie.
W badaniu z podwójną ślepą próbą wzięło udział 45 pacjentów z nadciśnieniem tętniczym krwi, (rozkurczowe ciśnienie krwi ponad 90 i skurczowe ciśnienie tętnicze powyżej 140 mm Hg). W badaniu wzięli również udział palacze, wykluczone natomiast zostały osoby z cukrzycą oraz chorobą wieńcową.
Wszyscy przyjmujący leki na nadciśnienie przerwali ich stosowanie na czas badania. Na podstawie zebranych danych autorzy stwierdzili, że jednorazowe, wysokie dawki witaminy C (2 g), nie miały istotnego wpływu na ciśnienie krwi, jednakże w dłuższej perspektywie dawki w wysokości 0,5 g witaminy C dziennie, powodowały spadek ciśnienia średnio o 9%. Zauważalny wpływ notowano po miesiącu od rozpoczęcia suplementacji.
Mechanizm hipotensyjnego (obniżającego ciśnienie krwi) działania kwasu askorbinowego nie jest do końca poznany. Przypuszcza się, że wynika to z antyoksydacyjnego potencjału tej witaminy.
Najprawdopodobniej kwas askorbinowy zapobiega dezaktywacji tlenku azotu (NO). Ten związek chemiczny odgrywa istotną rolę w procesie relaksacji mięśniówki naczyń krwionośnych. Stres oksydacyjny może bowiem zmniejszać syntezę i upośledzać aktywność NO.
Warto podkreślić zatem, że dawka witaminy C, choć wielokrotnie przewyższa RDA (dawkę rekomendowaną), jest bezpieczna dla zdrowia. Poleca się przy tym bazować częściej na konwencjonalnej żywności będącej jej źródłem, a suplementy stosować w drugiej kolejności.