Kulturystyczna sylwetka charakteryzuje się wyjątkowym odtłuszczeniem, tak naprawdę niepotrzebnym większości ludzi. Choć dodać należy, iż często kulturyści poza sezonem nosili dużo tkanki tłuszczowej, szczególnie w latach 80/90 XX wieku, gdy modny był „bulking”, czyli „tuczenie” poza sezonem startowym. W jednym z badań elitarni kulturyści z Korei mieli średnio aż 17% tkanki tłuszczowej, najbardziej odtłuszczony nosił 12,7% balastu.[10] Być może, byli to bardziej zawodnicy sumo, lub mocno wzięli sobie do serca hasło: „najpierw masa, później rzeźba”. Dla ogółu społeczeństwa niewyobrażalnym poziomem trzymania tkanki tłuszczowej jest ok. 8-10% BF (ang. body-fat). Przykładowo, młodzi zawodnicy duńskiej drużyny narodowej w kolarstwie (U23) mieli średnio od 8,4 do 10% tkanki tłuszczowej.[1] Przeciętna, trenująca kobieta ma 22-26% tkanki tłuszczowej, zaś mężczyzna 13-16%
Według danych Lothman i wsp. (1997) dla mężczyzn aktywnych fizycznie ilość tkanki tłuszczowej powinna kształtować się następująco; dla grupy wiekowej 18-40 lat:
niska: 5%,
średnia: 10%,
wysoka: 15%
Odpowiednio dla kobiet aktywnych fizycznie ilość tkanki tłuszczowej powinna kształtować się następująco; dla grupy wiekowej 18-40 lat:
niska: 16%,
średnia: 23%,
wysoka: 28%
W przypadku biegaczy w pewnym eksperymencie: panowie mieli średnio 7% tkanki tłuszczowej, pływacy zaś ok. 12%, w przypadku kobiet były to następujące proporcje: biegaczki 15%, pływaczki 20% [3,4,5] Nie do końca jest wyjaśniony mechanizm, z powodu którego pływacy i pływaczki mogą mieć więcej tkanki tłuszczowej w porównaniu, np. do biegaczy czy kolarzy. Jakby tego było mało, w wielu eksperymentach ujawniono szokujące dla przeciętnego bywalca klubu wyniki: pomimo, iż pływaczki spożywały mniej niż wynosi ich dzienne zapotrzebowanie, miały 5 % więcej tkanki tłuszczowej w porównaniu do swoich biegających koleżanek. Pływaczki spożywały 2490 kcal dziennie, zaś biegaczki 2040 kcal. Jednakże pływaczki wydatkowały o wiele więcej energii, więc powinny być chudsze, a tak się nie stało. Mało tego, pływający mężczyźni średnio spożywali dziennie 3380 kcal, biegający 3460 kcal – a to biegacze byli bardziej odtłuszczeni! Oczywiście, w powyższym badaniu przekłamanie mogło wynikać z nie do końca wiarygodnych odpowiedzi ze strony zawodników na temat diety (z reguły respondenci zaniżają od 30 do 50% spożywane przez siebie kalorie). Niestety, kolejne badania przyniosły podobne wyniki.
Sztuczka #1: Ogranicz cardio
Jak to ograniczyć trening aerobowy? Oszalałeś? Taki będzie najprawdopodobniej najłagodniejszy komentarz do powyższej rady. Kirwan i wsp. (1988) zaoberwował, iż w serum krwi kortyzol wzrasta z poziomu ~17,5 do ~20,6 μg/dl przy zwiększeniu przepływanego dziennie dystansu z ok. 4 do ok. 9 km (intensywność rzędu 95% maksymalnego pochłaniania tlenu). Costill i wsp. (1991) stwierdzili, iż kortyzol wzrósł z poziomu 19 do 24 μg/dl, zaś testosteron spadł z 8 do 6 ng/ml przy zwiększaniu się objętości treningu pływackiego. [2] W kolejnym badaniu z 2012 roku (Skoluda N, Dettenborn L, Stalder T, Kirschbaum C.) pobrano próbki włosów od 304 sportowców wytrzymałościowych (biegaczy długodystansowych, uprawiających triathlon oraz kolarzy) oraz 70 z grupy kontrolnej. Sportowcy dyscyplin wytrzymałościowych mieli dużo więcej kortyzolu od grupy kontrolnej. Co więcej dowiedziono, że objętość treningu wytrzymałościowego jest bezpośrednio związana z wydzielaniem większej ilości kortyzolu. [6]
Kortyzol – może odpowiadać za tzw. oporny tłuszcz – w pasie, na karku, twarzy. Testosteron może ułatwiać pozbywanie się tłuszczu – co stwierdzano w wielu badaniach naukowych. [7,8] Rosnący poziom kortyzolu najprawdopodobniej blokuje testosteron na poziomie genomu. Może mieć to bolesne przełożenie na estetykę sylwetki. Oczywiście, opisane zjawisko dotyczy raczej większej objętości treningu aerobowego, jednak z wielu względów warto ograniczyć dodatkową, nadmierną pracę w środowisku tlenowym. Nie jest korzystna, ani potrzebna zawodnikowi sportów siłowych. To nie znaczy, że masz ograniczyć spacery, jazdę na rowerze czy krótkie aeroby. One są nie tylko potrzebne, ale i wskazane dla dobrego samopoczucia, stymulacji trawienia przy znacznym obciążeniu objętościowymi posiłkami kulturystycznymi. Mówię o szaleństwie na jakie porywał się niejeden zawodnik dążący do 4-5% odtłuszczenia, czyli np. 8-10 sesji aerobowych w tygodniu, trwających od 45 do 60 minut każda!
Wnioski
przedkładaj nad objętościowe aeroby interwały, treningi metaboliczne, sesje mieszane,
ograniczaj konsumpcję alkoholu, on szybko jest w stanie zwiększać poziom kortyzolu poprzez wpływ na oś HPA, nie dzieje się tak u nałogowych alkoholików, którzy zniszczyli organizm na tyle, iż nie działa już u nich prawidłowo oś HPA (podwzgórzowo-przysadkowo-nadnerczowa; hypothalamic-pituitary-adrenal axis, HPA). [9], jakby tego było mało alkohol jest w stanie zwiększać stres także przy odstawianiu trucizny jaką jest etanol – wtedy też nasila się produkcja kortyzolu, alkohol szkodzi podwójnie!
alkohol także odwadnia, blokuje testosteron, obniża zdolności wysiłkowe, zaburza termoregulację, obciąża nerki i wątrobę (u kulturysty z reguły są już one naruszone lub wręcz wyniszczone farmakologią),
nie trenuj wczesnym rankiem, wtedy poziom kortyzolu jest najwyższy, a kręgosłup i stawy są podatne na urazy (po nocy),
rano jest najniższy poziom GH – nawet najwyższy poziom testosteronu rano (fizjologiczny) nie jest w stanie zrekompensować porannego wyrzutu kortyzolu,
nie należy trenować na czczo – to zwiększa stan zapalny indukowany wysiłkiem, a z badań wiemy, iż stan zapalny poprzez czynniki takie jak IL-6, TNF-α oraz IL-15 –powoduje wzrost insulinooporności! Dzieje się tak poprzez aktywację białka NF-κB i jego translokację do jądra, powoduje to zwiększenie oporności insulinowej oraz wyniszczenie mięśni, obserwuje się takie zjawisko w cukrzycy.
Czy muszę coś dodawać? Wielu zawodników pozwala sobie na duże posiłki „oszukane” – gdyż mają je skalkulowane w dziennym bilansie. Bardzo wielu stosuje ładowania węglowodanami – bazując na taniej, „śmieciowej” żywności (sacharoza w różnej postaci, batoniki, czekolady, pizza, ciasta, lody, soki, szejki, inne słodycze). Jeśli robisz tak często, może się okazać, iż wyrządzasz ciału wielką szkodę zdrowotną – mimo, iż twoja waga i poziom tkanki tłuszczowej nie ulegną znaczącej zmianie. Wraz ograniczaniem przetworzonej żywności zapewne polepszysz wygląd swojej sylwetki.
Sztuczka #3: Ogranicz zdrowe jedzenie
Tak, zdrowe produkty również mogą być gwoździem do trumny dla twojej sylwetki, o ile przesadzisz np. z podażą węglowodanów czy tłuszczy. Nieważne, że będą to same super zdrowe kasze, makarony, brązowy ryż, ryby pełnomorskie, oleje (np. kokosowy, lniany, oliwa z oliwek). Możesz stosować dietę paleo, a wyglądem przypominać tucznika.
Sztuczka #4: Zwiększ podaż białka
W wielu badaniach wykazano, iż zwiększenie podaży protein w diecie nie zwiększa znacząco przyrostów masy mięśniowej, za to pozwala pozbywać się zbędnego tłuszczu podskórnego. W jednym z badań z 2015 roku [11] w ciągu 8 tygodni osoby spożywające 3,4 g białka na kg masy ciała zdobyły 1,5 kg mięśni czyli średnio 187,5 g tygodniowo, jednak straciły przy tym średnio 1,6 kg tłuszczu, czyli średnio 200 g tygodniowo. Grupa spożywająca 2,3 g białka kg masy ciała zdobyła w 2 miesiące średnio tyle samo mięśni czyli 1,5 kg, jednakże pozbyła się średnio tylko 300 g tłuszczu.
Sztuczka #5: Rotuj węglowodanami
Ogranicz węglowodany w dni nietreningowe, ogranicz węglowodany w ogóle- jeśli masz problem z nadmiernym przybieraniem na masie tłuszczowej. Zamiast nich umieść tłuszcze. Gros węglowodanów może przypadać np. przed i po treningu siłowym, po treningu interwałowym, metabolicznym. Warunek jest jeden – bardzo wysoka intensywność, aeroby mają mały lub żaden wpływ na poprawianie tolerancji węglowodanów (zmniejszanie insulinoporości), interwały mogą mieć znaczący wpływ. Sesja o intensywności 80% VO2 max – czyli 89% tętna maksymalnego (jazda na rowerze), przy tym samym wydatku energetycznym (400 kcal), spowodowała wyższą aktywację ścieżek sygnałowych w porównaniu do intensywności 40% VO2 max (63% tętna maksymalnego). To jeszcze jeden powód, by ograniczyć sesje niskiej intensywności (cardio) na rzecz TABATY, HIIT, HIIRT i innych form interwałów.[12]
Źródła:
J Int Soc Sports Nutr. 2016 Mar 5;13:9. doi: 10.1186/s12970-016-0120-4. eCollection 2016. Protein intake during training sessions has no effect on performance and recovery during a strenuous training camp for elite cyclists. http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4779585/ 2. J Hum Kinet. 2015 Dec 22; 49: 179–194. Published online 2015 Dec 30. doi: 10.1515/hukin-2015-0120 PMCID: PMC4723167 Physiological Adaptations to Training in Competitive Swimming: A Systematic Review http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4723167/ 3. http://www.sportsci.org/news/compeat/fat.html 4. http://www.burnthefatinnercircle.com/members/341.cfm 5. Energy balance in competitive swimmers and runners. Jang, K.T., Flynn, M.G., Costill, D.L., Kirwan, J.P., Houmard, J.A., Mitchell, J.B., D'Acquisto, L.J. (1987). Journal of Swimming Research, 3, 19-23. 6. Elevated hair cortisol concentrations in endurance athletes. Psychoneuroendocrinology. 2012 May;37(5):611-7. doi: 10.1016/j.psyneuen.2011.09.001. Epub 2011 Sep 25. http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/21944954 7. “Effects of Five-Year Treatment with Testosterone Undecanoate on Metabolic and Hormonal Parameters in Ageing Men with Metabolic Syndrome” 8. “Testosterone dose-response relationships in healthy young men”. http://ajpendo.physiology.org/cgi/reprint/281/6/E1172 9. “Stress and the HPA Axis Role of Glucocorticoids in Alcohol Dependence” Mary Ann C. Stephens, Ph.D. http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3860380/ 10. “Metabolic responses to high protein diet in Korean elite bodybuilders with high-intensity resistance exercise” http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3142197/ 11. “A high protein diet (3.4 g/kg/d) combined with a heavy resistance training program improves body composition in healthy trained men and women – a follow-up investigation” http://jissn.biomedcentral.com/articles/10.1186/s12970-015-0100-0 12. http://potreningu.pl/articles/4761/trening-a-transport-glukozy-oraz-insulinoopornosc--cz--i/page/3
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.