Problem słabej woli
Praktyka pokazuje, że jednym z częstszych powodów niepowodzeń w okresie odchudzania jest regularnie uleganie kulinarnym pokusom i łamanie reżimu diety. Co szczególnie istotne mechanizmy odpowiedzialne za tę prawidłowość sprowadza się zazwyczaj do poziomu „motywacji”, a osobom niepotrafiącym wytrwać w założeniach ustalonego planu otwarcie zarzuca się „brak silnej woli”. Niestety takie postawienie sprawy raczej nie prowadzi do rozwiązania istoty problemu, a niekiedy okazuje się szkodliwe, gdyż skutkuje obniżeniem samooceny czego konsekwencją jest zaniechanie pracy nad sylwetką.
Oczywiście można tutaj tworzyć wywody na temat tego jak pracować nad charakterem, jak wzmacniać motywację do konsekwentnego podążania wytyczonym szlakiem, ale prawda jest taka, że chociaż sporadycznie ochota na wysokokaloryczne, nafaszerowane cukrami przekąski będzie się pojawiać. I im dłużej będziemy się odchudzać i bardziej ciąć kalorie, tym bardziej dokuczliwe i trudniejsze do zniesienia będzie uczucie głodu. Okazjonalne wyłamanie się z ustalonego reżimu nie jest problemem z punktu widzenia efektywności podejmowanych działań (a wręcz może być korzystne), ale regularne i częste potknięcia szybko doprowadzą do spowolnienia postępów.
Owoce na ratunek
Wyjątkowe walory owoców polegają na tym, że posiadają one silne właściwości sycące. Dzięki nawet nadprogramowej porcji owoców, jedynie nieznacznie zawyżając kaloryczność diety, w sposób znaczący zmniejszamy łaknienie, a zwłaszcza – głód słodkich pokarmów. Przyrównując owoce do słodyczy, do których większość z nas ma słabość łatwo zauważyć, że charakteryzują się one niewspółmiernie niższą gęstością energetyczną, a zarazem drastycznie wyższą – odżywczą. Oznacza to, że dzięki owocom dostarczyć możemy w niewielkiej porcji energii sporą dawkę związków o charakterze nieenergetycznym, pełniących istotne funkcje fizjologiczne w naszym organizmie.
Sycące właściwości owoców można rozpatrywać na kilku płaszczyznach. Przede wszystkim ze względu na stosunkowo dużą jak na wartość energetyczną objętość owoce wypełniają żołądek co już samo w sobie jest sygnałem do zmniejszenia uczucia łaknienia. Dodatkowo owoce zawierają włókno pokarmowe, które zwiększa uczucie poposiłkowej sytości. Owoce są też źródłem cukrów: glukozy i fruktozy. Zwłaszcza obecność tego drugiego składnika wydawać by się mogła problematyczna, ale w istocie taka nie jest. Fruktoza znakomicie uzupełnia glikogen wątrobowy, który podczas stosowania niskokalorycznych diet zazwyczaj jest uszczuplony co niesie za sobą konsekwencje w postaci zwiększenia łaknienia. Zwiększenie poziomu glikogenu za pomocą niewielkiej dawki fruktozy pomaga pozbyć się tego problemu.
Dodatkowo owoce zaspokajają potrzebę doświadczenia słodkiego smaku, która jest szczególnie silna u osób, które przez długi czas spożywały spore ilości słodzonych cukrami pokarmów takich jak słodycze, słodkie napoje, dżemy, produkty śniadaniowe z dodatkiem cukrów. Tutaj owoce stanowić mogą zdrowszy i mniej kaloryczny substytut, którego konsumpcja daje uczucie sensorycznej satysfakcji.