Najnowsze wyniki badań jednak wykazały, że zielona herbata korzystnie wpływa także na naszą odporność na zakażenie chorobotwórczymi drobnoustrojami, a jej regularne spożywanie, chronić może przed przeziębieniem i grypą.
Napar z zielonej herbaty jest źródłem katechin oraz wyjątkowego aminokwasu – l-teaniny. Związki te wpływają na aktywność limfocytów T, czyli komórek odpornościowych stanowiących pierwszą linię obrony przed drobnoustrojami. Polifenole i l-teanina stymulują limfocyty T do proliferacji i produkcji zabójczych dla wirusów cytokin.
Szeroko zakrojone badania z udziałem personelu medycznego (Matsumoto i wsp.) wykazały, że spożywanie ekstraktów z zielonej herbaty wyraźnie zmniejszają ryzyko zachorowania na grypę. Warto wiedzieć, że napar nadaje się nie tylko do picia, ale również do płukania gardła zarówno w profilaktyce, jak i w wypadku istniejącej już infekcji. Istnieją też dowody na korzystny wpływ inhalacji zieloną herbatą w przypadku zakażeń bakteryjnych.
Naturalnych metod wzmacniających odporność immunologiczną i zmniejszających ryzyko wystąpienia infekcji jest wg tradycyjnych przekazów bardzo wiele. W praktyce jednak niewiele praktyk ma potwierdzoną naukowo skuteczność.
Regularne picie zielonej herbaty, podobnie jak używanie naparu z liści drzewa herbacianego do płukania gardła czy też spożywanie ekstraktów z tej rośliny w postaci standaryzowanych na zawartość katechin suplementów, zgodnie z aktualnym stanem wiedzy może być skutecznym elementem profilaktyki przeziębienia i grypy. Osoby, które często się przeziębiają, a do tej pory unikały zielonej herbaty, powinny, choć okresowo włączyć ją do diety. Wszyscy Ci natomiast, którzy nie stronią od chińskiego specjału, niech wiedzą, że nauka odkryła jeszcze jedną korzyść z jego picia.