O regeneracji i o tym, jak jest ważna, powiedziano już wiele. Czasami jednak zdarzają się przerwy od treningów z innych powodów, np. kontuzja, powody służbowe, rodzinne, innym razem tygodniowe wakacje nieco się przedłużają. O ile zawodowi sportowcy zwykle nie mogą sobie pozwolić na tak długi brak treningu, o tyle osoby ćwiczące rekreacyjnie mają przeważnie inne priorytety, które w hierarchii stoją ponad sportem i jest to zrozumiałe.
Kiedy jesteśmy zmuszeni do kilkutygodniowej przerwy, zwłaszcza kiedy już wpadliśmy w rytm, zadajemy sobie różne pytania:
jak taka przerwa wpłynie na samopoczucie?
czy stracę formę, kondycję?
ile przytyję?
co się stanie z mięśniami?
czy będę puchnąć?
To jak zmieni się ciało zależy w dużej mierze od nas samych i tego, jak będziemy w tym okresie o siebie dbać. Liczyć się trzeba z tym, że wygląd mięśni trochę się zmieni ze względów fizjologicznych. Ćwicząc zatrzymujemy w mięśniach pewien zapas glikogenu oraz wody, dzięki czemu mięśnie wyglądają znacznie korzystniej. Gdy brakuje im aktywności poziom ten zostaje uszczuplony. Zmniejsza się także trochę jędrność i elastyczność sylwetki — ćwicząc regularnie mamy wrażenie większej pełności mięśni, przez co czujemy się zgrabniej i bardziej atrakcyjnie, ale trzeba wiedzieć, że jest to stan związany z trenowaniem, a nie element stały.
Na co zwracać uwagę w czasie przerwy treningowej?
Ilość ruchu
Brak treningów wcale nie oznacza, że nie mamy żadnej aktywności. To tylko brak treningów ukierunkowanych na poprawianie formy. Tak naprawdę w ciągu dnia podejmujemy sporo innej aktywności zarówno fizycznej, jak i umysłowej. Dodatkowo wiele z codziennych czynności można zmodyfikować tak, aby ruchu było trochę więcej, np. spacer, zabawa z dzieckiem, pokonanie pewnego dystansu piechotą zamiast samochodem, a jeśli brakuje czasu to z pewnością brakuje go także na leżenie bezczynnie na kanapie, więc wydatku energetycznego nie powinno brakować.
Jakość posiłków
Sposób odżywiania w okresie trenowania i odpoczynku nie powinien się różnić, jeśli chodzi o jakość diety. W dalszym ciągu należy dbać o to, by jeść jak najmniej produktów wysokoprzetworzonych, by dania były zbilansowane i bogate w wartości odżywcze. Można za to trochę zmniejszyć kaloryczność, bo ćwicząc potrzebujemy energii nieco więcej. Od tego w dużej mierze zależeć będzie to jak zachowa się nasze ciało. Jeśli w ciągu tych kilku tygodni nie przestawimy się na jedzenie na mieście w barach szybkiej obsługi, nie będziemy podjadać pomiędzy posiłkami i nie damy się pokusie słodyczom czy słodkim oraz alkoholowym napojom, wówczas sylwetka nie powinna za bardzo ucierpieć.
Ilość wypitej wody
Woda to obowiązkowy element każdej diety. Wszyscy o tym wiemy, jednak dość często zdarza się, że zapominamy pić wodę, a to spory błąd. Po pierwsze ograniczanie picia wody może skutkować rekompensatą napojów w postaci kawy, herbaty, soków i innych płynów. Bardzo łatwo o dodatkowe kalorie, nawet napoje typu zero kalorii nie są tu mniejszym złem, bowiem brak kalorii nie oznacza, że produkty te są dla nas zdrowe. Zwykle są pełne słodzików i związków chemicznych. O ile wypijemy coś takiego raz na jakiś czas to nic się nie stanie, tak jednak warto pilnować by to woda była podstawą. Kolejny dobry powód by pić wodę to puchnięcie ciała w wyniku niedoborów płynów. Mogą się także pojawić problemy trawienne.
Ilość stresu
Mówi się, że to o czym wciąż myślimy, czy mówimy staje się w końcu rzeczywistością. Czy to prawda, czy nie — dość często spekulacje dotyczą stresu. W przypadku braku ćwiczeń jest to stres związany z możliwością przytycia, utraty formy. Wzrost poziomu kortyzolu rzeczywiście może przysporzyć nam nieprzyjemnych widoków w lustrze, bowiem może się przyczynić do nagromadzenia wody w organizmie i będziemy mieć wrażenie, że jest nas więcej, a ciało znacznie straciło na jakości. Czas przerwy od ćwiczeń najlepiej wykorzystać jak taką solidną porcję regeneracji z myślą przewodnią, że to wszystko po to, by po przerwie wrócić do treningów i mieć jeszcze lepsze efekty!
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.