Tajemnicze zgony – czy prawda jest ukrywana?

Dlaczego to nie działa?

Istnieją trzy mechanizmy, które sprawiają, że ta działalność jest nieskuteczna: psychologiczne mechanizmy obronne, głęboko zakorzenione, wieloletnie nawyki oraz funkcjonowanie w określonym środowisku.

Poza tym ludzie odrzucają racjonalne argumenty i fakty, jako formę obrony przytaczają przykłady jednostkowe np. „palenie nie szkodzi, bo mój wujek/dziadek/krewny palił i dożył 100 lat”, „alkohol nie szkodzi, bo…”.

Problem tkwi w tym, iż często przytaczane przykłady są wyjątkami od reguły, czyli dla większości ludzi przygoda z alkoholem kończy się źle, jednak zdarzają się pojedyncze przypadki, które wydają się wyłamywać z tego utartego schematu.

Zgony, o których media milczą

Dzisiaj chciałbym poruszyć inny temat, ale związany z powyższym problemem. Od wielu lat śledzę toksykologiczne doniesienia o rozmaitych zgonach, w tym kulturystów. Po pierwsze widać, iż w mediach nie nagłaśnia się śmierci większości zawodników, oprócz tych najbardziej znanych (np. znanych ze sceny Mr. Olympia).

Syntetyczne kannabinoidy

Po drugie widać, iż nie nagłaśnia się śmierci setek osób, które giną z powodu kontaktu z alkoholem mieszanym np. z syntetycznymi kannabinoidami. I tu ważna uwaga, w Polsce legalny, bezpieczny i łatwo dostępny jest kannabidiol (CBD).

Nikt nie poszedł za ciosem, dokonując regulacji produkcji i sprzedaży większej liczby produktów z konopi, w tym zawierających THC. Na świecie efektem tej bezsensownej polityki są setki czy może nawet tysiące zgonów ludzi, którzy sięgają po syntetyczne zamienniki rośliny.

W USA krwawe żniwo zbierały najpierw SPICE, wywoływał ostrą niewydolność nerek, a teraz od wielu lat odnotowuje się zgony spowodowane 4F-MDMB-BINACA (następny, syntetyczny kannabinoid). Oto jedna z takich spraw.

Przypadek z USA

45-letni mężczyzna (ofiara A) i 50-letni mężczyzna (ofiara B) zostali znalezieni martwi przez swojego brata (świadka A) około godziny 23:00. Zaczęli pić około godziny 13:00, spożywając białe wino zakupione w lokalnym sklepie, czerwone wino kupione od znajomego z tej samej wioski oraz domowej roboty mocne alkohole. Ofiara B również przyniosła „coś przypominającego narkotyk” (nierozpoznawalnego przez świadka A) od swojego kuzyna (świadka B) w pudełku po papierosach i zmieszała tę substancję z tytoniem.

Świadek A nie skonsumował tego tytoniu i wkrótce potem zasnął. Kiedy obudził się kilka godzin później, odkrył, że obie ofiary nie żyją. Ofiarę A znaleziono leżącą na ziemi, a ofiarę B leżącą na łóżku. Według świadka A ofiary nie używały wcześniej narkotyków, ale podobno codziennie spożywały etanol (piwo lub wino).

Wywiad lekarski był negatywny, pierwszy zmarły nie cierpiał z powodu żadnych chorób, podczas gdy druga ofiara miała nadciśnienie (słabo kontrolowane i kiepsko leczone wg doniesień świadków). Według świadka ofiara B znalazła pudełko po papierosach, kiedy wiozła używane meble. Pudełko po papierosach zawierało jasnozielony materiał przypominający majeranek zawinięty w folię aluminiową.

Czy to niewinny alkohol?

Dlaczego mężczyźni zmarli? Nie wiadomo. Być może na pokaźną dawkę alkoholu nałożyło się depresyjne działanie na układ oddechowy 4F-MDMB-BINACA. Z badań wynika, że receptory CB1 występują w ośrodkach regulujących oddychanie i tego rodzaju środki (4F-MDMB-BINACA i podobne) powodują depresję oddechową. Alkohol jest znanym środkiem powodującym depresję oddechową.

Ten i inne setki przypadków nie są nagłaśniane w mediach, a powinny, bo to jest problem wynikający z delegalizacji substancji, które wcale nie są groźne dla zdrowia, przy dostępności narkotyku zabijającego miliony ludzi, czyli alkoholu.