Jak się jednak okazuje, czynnik genetyczny nie jest jedynym, który może wpływać na stan owłosienia skóry głowy. Istotny wydaje się tryb życia, przyspieszyć wypadanie włosów może np. permanentny silny stres, czy – niewłaściwa dieta. Zwłaszcza ten ostatni czynnik wydaje się być zaskakujący.
Wstępne badania przeprowadzone przez badaczy z Center for Cosmetic and Hair Surgery, (Pathomvanich i wsp.), skłoniły ich do wniosku, że zwiększenie częstości wypadania włosów u Azjatów powiązana może być ze zmianą nawyków żywieniowych w kierunku tzw. diety zachodniej.
Naukowcy z Kliniki Endokrynologii, Uniwersytetu w Manchester (Heald i wsp.), doszukali się zależności pomiędzy opornością insulinową, (czyli osłabieniem reakcji tkanek na działanie ważnego hormonu odpowiadającego za gospodarkę glukozową), a ilością białka wiążącego hormony płciowe (SHBG), a co za tym idzie - poziomem wolnych androgenów – w tym DHT.
Sposób odżywiania bezsprzecznie natomiast wpływa na wrażliwość insulinową tkanek. Czy więc korelacja pomiędzy dietą a wypadaniem włosów jest realna?
Z pewnością nie można mówić o jej przesądzeniu, jednak są przesłanki ku temu, by uznać ją za możliwą. Dieta obfitująca w wysoko-przetworzoną, wysoko-glikemiczną żywność, deficytowa w warzywa i owoce sprzyja rozwojowi insulinooporności, insulinooporność natomiast za sprawą SGBH wpływać może na poziomie wolnych androgenów, w tym DHT. DHT oddziałuje na receptory androgenowe we wrażliwych genetycznie mieszkach włosowych i doprowadza do ich obkurczenia, co wpływa na cykl wzrostowy włosa i doprowadza do jego przedwczesnej utraty.
Jeśli więc w Twojej rodzinie jest wielu „łysych” mężczyzn, a sam obawiasz się utraty włosów, masz jeszcze jeden powód, by zadbać o jakość i ilość tego, co na co dzień spożywasz.