Prawidłowy poziom homocysteiny we krwi nie wpływa negatywnie na nasze zdrowie. Problemy zaczynają się, dopiero gdy osiąga podwyższone wartości. Zgodnie z aktualnym stanem wiedzy, sytuacja taka może przyspieszać powstawanie zmian miażdżycowych. Szacuje się, że problem hiperhomocysteinemii dotyka coraz większej liczby osób.
Nic więc dziwnego, że lekarze i dietetycy poszukują sposobów na obniżenie poziomu homocysteiny we krwi. Niezmiernie istotne są czynniki żywieniowe, a zwłaszcza odpowiednia podaż witamin, takich jak witamina B12, B6 i kwas foliowy. Właściwe ich spożycie jest niezbędne dla prawidłowego metabolizmu homocysteiny i metioniny. W badaniach z udziałem ludzi wykazano, że w wypadku istniejących już zaburzeń, kwas foliowy jest w stanie obniżyć poziom homocysteiny nawet o 20%.
Jak się jednak okazuje, nie tylko w/w witaminy mają korzystny wpływ na metabolizm tego aminokwasu. Grupa holenderskich naukowców (Olthof i wsp.) wykazała, że pochodna aminokwasu glicyny - betaina (trimetyloglicyna), jest w stanie wyraźnie obniżyć poziom homocysteiny we krwi.
Skuteczna dawka rozpoczyna się już od 1,5 g na dobę, wyższe dawki sięgające nawet 6 g wykazują jednak silniejsze działanie. Autorzy badania uznali we wnioskach końcowych, że dieta bogata w betainę, może przyczyniać się do obniżenia poziomu tego aminokwasu i stanowić element profilaktyki hiperhomocysteinemii.
Gdzie więc znaleźć betainę? Przede wszystkim w warzywach, takich jak szpinak i buraki ćwikłowe. Betaina powstaje także w naszym organizmie z choliny, więc dieta bogata w pokarmy będące źródłem choliny również powinny znaleźć się w naszej diecie, a będą to choćby całe jaja kurze. Taki sposób odżywiania polecany jest zwłaszcza w wypadku osób, które nie stronią od kofeiny czy nikotyny.