To nie jest kolejny artykuł pod tytułem „nie jedz ciastek i batonów a na pewno schudniesz”, nie będę pisać o tym o czym wszyscy wiedzą, a skoncentruję się na mniej oczywistych aspektach związanych z bilansowaniem diety redukcyjnej. Oprócz sporej ilości produktów, co do których wszyscy wiedzą, że są niezdrowe jest też spora liczba dobrze zakamuflowanych „nieprzyjaciół”, których spożywanie może zmniejszyć efektywność starań o lepszą sylwetkę. Czego więc należy unikać podczas odchudzania?
Masło orzechowe
Masło orzechowe dość często pojawia się w rozmaitych, rzekomo zdrowych i dietetycznych przepisach w kolorowej prasie, na blogach i forach internetowych. Tymczasem masło orzechowe dostępne w sklepach jest produktem śmieciowym, którego należy się wystrzegać. I nie chodzi tutaj o kaloryczność i wysoką zawartość tłuszczu tylko fakt, że owy tłuszcz to głównie kwasy tłuszczowe z rodziny omega 6, których spożywamy za dużo i które w procesie przetwarzania jakiemu poddawany jest produkt i przechowywania ulegają często utlenianiu. Jeśli argument ten wydaje Ci się mało przekonujący dodam, że tłuszcz z orzeszków ziemnych używany jest często w ramach badań eksperymentalnych w celu wywołania miażdżycy u zwierząt laboratoryjnych…
Ciemne pieczywo
Z premedytacją napisałem „ciemne”, gdyż chodzi tutaj o chleb i bułki barwione karmelem. Niestety często mamy problem z odróżnieniem pieczywa otrzymanego z mąki z grubego przemiału od odpowiedników otrzymanych z oczyszczonej mąki z dodatkiem naturalnych substancji barwiących. Warto uważnie lustrować etykiety i wybierać produkty oparte na składnikach takich jak mąka razowa lub mąka graham, a unikać tych, w których na pierwszym miejscu wymieniona jest mąka typ 750, nawet jeśli pieczywo jest ciemnego koloru…
Żele i batony energetyczne
Jeśli należysz do osób wierzących w krzepiącą moc cukru i przed treningiem lub w jego trakcie przegryzasz sobie specjalne batony lub stosujesz energetyczne żele, to wiedz że tym samym zmniejszasz spalanie tłuszczu. Organizm otrzymując porcję glukozy nie widzi potrzeby by sięgać do rezerw tłuszczowych. Jeśli chcesz schudnąć, a Twój trening nie trwa dłużej niż 2 godziny to naprawdę nie ma potrzeby wspomagania się glukozą ani innymi cukrami przed i w jego trakcie. Porcje węglowodanów możesz dostarczyć po ciężkim wysiłku, ale i wtedy warto bazować na konwencjonalnej żywności niż na odżywkach.
Napoje dla sportowców
Sytuacja wygląda bardzo podobnie jak w przypadku wspomnianych powyżej żeli i batonów. Znaczna część napojów dla osób aktywnych (czy to w formie koncentratów czy gotowych do picia produktów) zawiera sporo węglowodanów. Nawet napoje izotoniczne zawierają około 5g cukru w 100ml. Niby to niewiele, ale jak wypije się litr takiego napoju to mamy – bagatela – 50g cukru. W sytuacji kiedy trening jest bardzo ciężki i długotrwały, oczywiście taki napój można włączyć, jeżeli jednak mówimy o półgodzinnej przebieżce po parku to takie praktyki są po prostu bezzasadne.
Otręby pszenne
Są zasobne w błonnik, niezbędne pierwiastki, witaminy, a pomimo to nie należy ich spożywać w trakcie kuracji odchudzającej? Dlaczego? Przyczyn jest co najmniej kilka. Po pierwsze otręby pszenne zawierają dużo kwasu fitynowego, który hamuje wchłanianie niektórych składników mineralnych, po drugie są źródłem specyficznej aglutyniny, która potencjalnie upośledzać może działanie hormonów uczestniczących w regulacji gospodarki energetycznej takich jak insulina i leptyna.
Soki stuprocentowe
No jak to? Przecież stuprocentowe soki owocowe nie zawierają cukru ani żadnych innych dodatków słodzących! W taki sposób reagują często moi klienci gdy sugeruję im zrezygnować z popijania ulubionych soków. Chociaż faktycznie do soków stuprocentowych nie dodaje się węglowodanów, to tak naprawdę zawierają one już całkiem sporo cukrów takich jak sacharoza, fruktoza i glukoza. Argumenty wskazujące iż cukry te „są naturalnego pochodzenia” są raczej liche, dla naszego organizmu nie ma bowiem wielkiej różnicy skąd wzięły się w pitym przez nas soku węglowodany. Z resztą na upartego, cukier z cukierniczki też jest pochodzenia naturalnego… Czy to znaczy, że można się nim zajadać?
Jogurty owocowe
Wydają się nie tylko smaczne, ale także pożywne i zdrowe. W rzeczywistości jednak stanowią skondensowane źródło cukrów. Półlitrowe opakowanie jogurtu owocowego to w skrajnych przypadkach niemal pól szklanki cukru. Ewentualny dodatek pro- i prebiotyków niewiele zmienia, podobnie jak kawałki owoców czy brak zagęstników. Jogurt owocowy można sobie wypić po ciężkim treningu, tymczasem wiele osób jada go na podwieczorek lub drugie śniadanie. Taka praktyka z pewnością nie pomoże schudnąć.
Produkty light
Teoretycznie produkty typu light stanowią pożądany element diety odchudzającej, gdyż ich kaloryczność w porównaniu do konwencjonalnych odpowiedników jest obniżona. Niestety w praktyce obniżanie wartości energetycznej żywności polega często na zastępowaniu tłuszczów cukrami. Poza tym badania pokazują, że pokarmów, co do których wiemy, że są mniej kaloryczne jadamy po prostu więcej, jakby podświadomie wyłączając mechanizmy kontroli. Pamiętaj, fakt iż dany produkt oznaczony jest jako light, nie oznacza wcale że nie zawiera on cukrów, tłuszczów trans, syntetycznych barwników, konserwantów i innych niepożądanych dodatków.
Koktajle odchudzające
Wiem, że wydawać się to może kuriozalne, ale taka niestety jest prawda: składy niektórych koktajli odchudzających obecnych na rynku (zwłaszcza tych rozprowadzanych w ramach sprzedaży bezpośredniej oraz dostępnych w marketach), zasługują co najwyżej na salwę śmiechu. Fruktoza, glukoza, sacharoza, syrop glukozowo-fruktozowy, utwardzony tłuszcz roślinny to wbrew pozorom dość częste pozycje na liście składników. Koktajle te są po prostu mniej kaloryczne niż konwencjonalne potrawy, więc zastępowanie nimi posiłków może spowodować ubytek masy ciała, taka samo jak ubytek masy ciała może wywołać zastąpienie całej pizzy drożdżówką…