Wiele osób doświadcza właśnie w tym czasie częstych infekcji górnych dróg oddechowych, zniżki formy psychicznej i fizycznej, a także zwiększenia masy ciała i obwodu pasa. Wyraźnie zmienia się też nasza dieta, jemy mniej warzyw i owoców, spożywamy natomiast więcej produktów mącznych i tłustych. Połączenie czynników żywieniowych i pogodowych doprowadza często do utajonych niedoborów niektórych witamin, składników mineralnych.
Obniża się także spożycie flawonoidów, związków takich jak kwercetyna czy rutyna, które mają bardzo korzystny wpływ na nasz organizm. Istotnym problemem może być niższe spożycie witaminy C, a co za tym idzie gorsza odporność immunologiczna organizmu i większa podatność na niekorzystny wpływ wolnych rodników.
Suplement witaminy C z pewnością nie zaszkodzi, zwłaszcza osobom aktywnym fizycznie, które wg niektórych źródeł mogą mieć wyjściowo wyższe zapotrzebowanie na ten składnik diety.
Warto przy tym pamiętać, że witamina C dla maksymalnej wydajności potrzebuje kompanów takich ja rutyna, kwercetyna czy naringina, a te obecne są w owocach cytrusowych. Ich dodatkowym źródłem są niektóre suplementy diety.
Witamina D jest związkiem, którego niedobory w okresie jesienno-zimowym są wręcz nagminne. Znaczną część dziennego zapotrzebowania pokrywamy bowiem poprzez ekspozycją na działanie promieni słonecznych.
Organizm potrafi syntetyzować witaminę D z 7-dehydrocholesterolu, potrzebne ku temu są jednak promienie słoneczne (promieniowania UV o długości 290-315 nm) i energia cieplna.
Obniżenie poziomu witaminy D może wg niektórych źródeł przyczyniać się do nadciśnienia, osłabienia odporności immunologicznej, zaburzeń psychicznych, osłabienia kości, a także obniżenia poziomu testosteronu u mężczyzn, co ma szczególne znaczenie dla sportowców. Zwłaszcza o tej porze roku warto włączyć do diety tłuste ryby i jaja oraz produkty wzbogacone w witaminę D. Pomocna może być także suplementacja.