Mandarynki, podobnie jak inne owoce, składają się głównie z wody (87%) i cukru (11%). Wyróżniają się jednak dość wysoką zawartością witaminy C (około 30mg/100g), b1 (0,11mg/100g), a także potasu (ok. 200mg / 100g). Zawierają również pewne ilości magnezu i wapnia. Dzięki temu mandarynki korzystnie wpływają na naszą odporność oraz – pomimo kwaskowatego posmaku - działają zasadotwórczo.
Przypominam, że większość spożywanych przez nas pokarmów ma potencjał zakwaszający, stąd też należy kłaść duży nacisk na odpowiednie spożycie produktów alkalizujących, takich jak właśnie mandarynki. Na uwagę też zasługuje obecność błonnika.
Jednak to nie witaminy i składniki mineralne czynią mandarynkę wyjątkowo wartościowym produktem żywnościowym, a zawarte w niej flawonoidy. Tangeretyna w badaniach naukowych przeprowadzanych na zwierzętach i hodowlach komórkowych okazała się mieć wielokierunkowe przeciwrakowe działanie. Hamowała rozwój komórek nowotworowych i przyspieszała ich apoptozę (programowaną śmierć).
Zanotowano także, że korzystnie wpływa na poziom cholesterolu. Podobny potencjał wykazuje także nobiletyna, która dodatkowo wspomagać może proces odchudzania przyspieszając spalanie tłuszczu oraz hamując jego odkładanie, a także zmniejszać ryzyko zawału - co wykazały badania naukowców z Robarts Research Institute.
Dodatkową zaletą mandarynek jest to, że są „mobilne”. Można je praktycznie wszędzie ze sobą zabrać i zjeść w chwili ochoty na „coś słodkiego”. Owoce te stanowią zdrową alternatywę dla wszelkiego rodzaju cukierków, ciastek i innych słodkości. Są przy tym niskokaloryczne i wyjątkowo aromatyczne. Wybierając owoce w sklepie warto je dobrze obejrzeć i dodatkowo - powąchać. Te lepszej jakości pachną intensywnie i pozbawione są przebarwień. Warto wykorzystać „mandarynkowy sezon”, zwłaszcza że owoce te sprawdzają się znakomicie nie tylko jako samodzielna przekąska, ale także jako dodatek do rozmaitych dań i potraw.