Po wielu tygodniach, miesiącach, a nieraz nawet latach, zmagania się za samym sobą i swoją słabą wolą, w końcu mgliste plany udało się wdrożyć w życie: od tygodnia stosujesz dietę, odmawiając sobie ulubionych potraw i przekąsek, trenujesz do utraty tchu na siłowni, a mimo to waga ani drgnie? Uwierz, że Twój przypadek wcale nie jest odosobniony, wiele osób boryka się z podobnymi problemami.
Uświadom sobie kilka faktów
Warto uświadomić sobie, że fakt, iż podczas pierwszych kilku czy kilkunastu dni nie widzisz na wadze efektów wprowadzonych zabiegów żywieniowych i treningowych, niekoniecznie musi oznaczać, że robisz coś źle. Czasem musi sporo przysłowiowej wody w rzece upłynąć, by w końcu pojawiły się zauważalne efekty. To, że jednak Ty nie dostrzegasz skutków swoich starań, nie oznacza wcale, że one nie występują. Problemem jest natomiast Twoja psychika i zbytnie koncentrowanie się na tym, co pokazuje waga.
Adaptacja tkanki mięśniowej
Zazwyczaj osoby, które wprowadzają po długiej przerwie (lub po raz pierwszy w życiu) regularne treningi, nie tylko nie chudną, ale wręcz tyją. Tak im się przynajmniej wydaje. Tymczasem zjawisko to związane jest z adaptacją tkanki mięśniowej do nowych obciążeń i magazynowaniem większych niż zwykle ilości glikogenu. Glikogen stanowi paliwo zapasowe, które (podobnie jak kwasy tłuszczowe) spalane jest w trakcie wysiłku. Warto zdać sobie sprawę, że glikogen wiążę w mięśniach wodę, przez co stają się one większe i – cięższe.
Co więcej, nieprzeciążane wcześniej mięśnie pod wpływem bodźca w postaci treningu siłowego zaczynają rosnąć. Nawet przy ujemnym bilansie energetycznym (czyli podczas niskokalorycznej diety) w pewnym stopniu doświadczyć można przyrostu tkanki mięśniowej, co prawda nie dzieje się to z dnia na dzień, ale z dużym prawdopodobieństwem może mieć miejsce, stanowi bowiem naturalny mechanizm adaptacyjny.
Mięśnie są Twoim sprzymierzeńcem w walce z tłuszczem
Zanim skrzywisz się i stwierdzisz, że Twoim celem nie jest rozbudowa muskulatury tylko redukcja masy ciała, to wiedz że mięśnie są Twoim sprzymierzeńcem w walce z tłuszczem. Tkanka mięśniowa intensywnie zużywa energię, im więcej masz mięśni – tym więcej tłuszczu jesteś w stanie spalić. W mięśnie warto inwestować. Nie namawiam tutaj do rozpoczynania kuracji odchudzających od agresywnych cykli żywieniowo-suplementacyjno-treningowych ukierunkowanych na wzrost masy mięśniowej, a jedynie sugeruję przychylniejszym okiem zerknąć na zmiany w kompozycji sylwetki, następujące zwłaszcza w pierwszych tygodniach diety i ćwiczeń.
Po początkowym „zastoju”, najprawdopodobniej okaże się, że po kilkunastu dniach waga zacznie konsekwentnie spadać – oczywiście jeśli masz przemyślaną dietę i sensowny trening, najlepiej skonsultowany ze specjalistami. Proponuję więc nie przejmować się nadto tym, że w pierwszym tygodniu od wprowadzenia zabiegów odchudzających nie dostrzegasz żadnych efektów, odchudzanie to nie wyścigi, a długotrwały proces rządzący się swoimi prawami.
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.