IDZIEMY RAZEM PO TWOJĄ FORMĘ! 40% RABATU NA PLAN DIETETYCZNY I TRENINGOWY! SKORZYSTAJ Z KODU "40PT"

Indywidualny plan

Dietetyczny

Indywidualny plan

Treningowy

Indywidualny plan

Dieta + Trening

Opieka dietetyka i trenera Już od

Plan dieta + trening 29,99 zł/mies.

Opieka dietetyka Już od

Plan dietetyczny 26,66 zł/mies.

Opieka trenera Już od

Plan treningowy 23,33 zł/mies.

Plany dieta i trening
{{$parent.show_arts ? 'Artykuły' : 'Baza wiedzy'}}
Sklep

Spożycie białka a poziom testosteronu

Spożycie białka a poziom testosteronu
Gdybyśmy mieli bazować na własnych skojarzeniach oraz obiegowych przekonaniach rozgłaszanych często na forach i blogach, moglibyśmy dość do wniosku, iż spożywanie produktów białkowych (takich jak mięso czy jaja) mus korzystnie wpływać na produkcję testosteronu. W ocenie przyczynowo-skutkowych zależności, lepiej niż swobodne wyobrażenia sprawdzają się badania naukowe, tak więc pochylając się nad zainicjowanym w tytule tematem warto sięgnąć do fachowej literatury i zastanowić się, jakie wnioski płyną z zawartych w niej informacji.

Kult testosteronu

Nie ulega wątpliwości, że w dzisiejszych czasach dużo mówi się o pozytywnym wpływie androgenów na zdrowie, samopoczucie i… rozwój formy sportowej. O tym, że odpowiednio wysoki poziom testosteronu wpływa korzystnie na wspomniane powyżej parametry wiadomo od dawna, ale temat wpływu spożycia poszczególnych pokarmów na jego produkcję jest jako „fakt” sprawą dość świeżą. Niemniej zagadnienie to cieszy się dużym zainteresowaniem, w końcu przecież wszyscy mężczyźni chcą mieć poziom testosteronu w jak najwyższych zakresach i to nie tylko po to by sprawniej budować mięśnie…

Obiegowe przekonania

„Chcesz produkować dużo testosteronu – jedz jak najwięcej mięsa, jaj, ryb” – takie stwierdzenie mogłoby być pointą dla formułowanych często zaleceń, które pojawiają się na forach internetowych, blogach, w filmach emitowanych na youtube. To wygląda trochę tak jakby produkcja androgenów była w dużej mierze uzależniona od spożycia białka. No i w końcu zgadza się to z naszymi wyobrażeniami. Przecież dieta oparta na stekach i sadzonych jajach to… taka „męska dieta”. Warto jednak zadać sobie pytanie, czy istnieją badania naukowe, które potwierdzają, że wysokie spożycie produktów białkowych wspiera produkcję testosteronu?

Białko a testosteron – dane naukowe

Wpływ spożycia białka na poziom androgenów jest dość złożony. Warto bowiem wiedzieć, że… istnieją badania, których wyniki wskazują, że bardzo wysokie spożycie białka (około 44% dziennej podaży energii) prowadzi do spadku poziomu testosteronu całkowitego. Co prawda 44% energii z protein to sporo, ale nie są to pułapy nieosiągalne dla osób, które bardzo lubią mięso. Z drugiej strony jednak istnieją także dane, w przypadku których nie notuje się negatywnego wpływu wysokiego spożycie protein na produkcję testosteronu, niemniej trzeba wspomnieć, ze w owych badaniach „wysokie spożycie” oznacza udział energii z białka wynoszący ledwie 21,2 – 28,6%. To jest ilość „standardowa” dla wielu sportowców i osób trenujących siłowo.

Inny punkt widzenia

No dobrze, widzimy że bardzo wysokie spożycie białka może obniżać testosteron, a umiarkowanie wysokie – nie ma negatywnego wpływu, ale przecież produkty proteinowe miały podnosić produkcję androgenów! A my się tutaj cieszymy, że nie ma spadku poziomu tych hormonów przy wyższym udziale białka w diecie… Co wiec należy zrobić z plotkami, które głoszą, iż większe dawki protein podnoszą testosteron? Cóż, okazuje się że sprawa jest skomplikowana jeszcze bardziej. Warto bowiem wiedzieć, że w naszym organizmie znaczna część testosterony związana jest z białkami osocza (jest to część nieaktywna biologicznie), a jedynie drobna jego ilość krąży w formie wolnej (jest to testosteron aktywny biologicznie). W przytoczonych powyżej próbach mowa była o testosteronie całkowitym (czyli i wolnym i związanym, którego jest kilkadziesiąt razy więcej). Może więc warto byłoby pochylić się nad danymi dotyczącymi wolnego testosteronu?

W tym momencie pojawia się światełko w tunelu. Otóż w jednym badaniu zaobserwowano, że wyższe spożycie białka może obniżać poziom globuliny wiążącej hormony płciowe. Wynik ten może sugerować, że obniżenie poziomu całkowitego testosteronu idzie w parze ze wzrostem testosteronu wolnego. Zanim jednak otworzymy szampana i usmażymy kolejnego steka pamiętajmy, że jest temat nie jest póki zbyt dobrze zbadamy i raczej powinniśmy stawiać znaki zapytania niż kropki czy już zwłaszcza – wykrzykniki. Okazuje się, że istnieje wiele czynników „zakłócających”, które mogą rzutować na to, czy spożycie białka sprzyja wzrostowi poziomu androgenów czy też działa wręcz odwrotnie.

Stosunek białka do węglowodanów

Gwoli uzupełnienia omawianego tematu, warto wspomnieć o tym, że istnieją badania, w których znaczący okazał się stosunek spożycia białka do podaży węglowodanów. Okazało się bowiem, że im dieta jest mniej zasobna w węglowodany a bardziej obfita w białko, to tym bardziej negatywnie oddziałuje na produkcję testosteronu. Niestety nie wiemy jak taka dieta wpływała na aktywność białek osocza i poziom wolnego testosteronu, ale wiemy, że wysoki stosunek białka do węglowodanów sprzyjał też wzrostowi poziomu kortyzolu. To nie jest dobra informacja niemniej należy ją wziąć pod uwagę…

Czy rodzaj białka ma znaczenie?

Pewien wpływ na poziom testosteronu może mieć rodzaj spożywanego białka. Tak się powszechnie uważa, ale badania dotyczące tego zagadnienia są mocno okrojone i niejednoznaczne. W jednym z eksperymentów prowadzonych na młodych mężczyznach zaobserwowano, że spożywanie codziennie 56 g białka sojowego prowadzi do spadku poziomu testosteronu aż o 19%! Należy dodać, iż nie wszystkie badania potwierdzają powyższą zależność (dotyczącą białka sojowego). Nie wiemy natomiast jak na produkcję testosterony wpływają inne produkty białkowe i czy są między nimi różnice. Możliwe, że doczekamy się kiedyś jakiegoś opracowania w tej sprawie.

Podsumowanie

Istnieją podstawy, by sądzić, że ilościowy i jakościowy skład diety ma duży wpływ na produkcję testosteronu i jego aktywność biologiczną. Trudno jednak jednoznacznie ocenić wpływ spożycia białka. Prawdopodobnie wysoki jego udział w diecie przy niskiej podaży węglowodanów nie jest korzystny dla produkcji hormonów płciowych i może sprzyjać wzrostowi poziomu kortyzolu. Z drugiej strony umiarkowanie wysokie spożycia białka (21 – 28%), nie odbija się negatywnie na produkcji androgenów. Co więcej, istnieją podstawy by sądzić, ze wyższy udział protein w diecie zmniejsza aktywność białek osocza wiążących hormony płciowe. Pewne znaczenie może mieć też w omawianej materii jakościowy dobór produktów białkowych. Białko sojowe, spożywane w dużych ilościach wpływa potencjalnie niekorzystnie na produkcję testosteronu.

Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.