Przepięknie przyozdobiona, obłożona prezentami, ogromna choinka, aromat świątecznego piernika, dwanaście dań na wigilijnym stole, szczęśliwe i (wyjątkowo) nie umazane niczym dzieci radośnie śpiewające kolędy, wypoczęta rodzina zasiadająca do stołu, dookoła ład i porządek taki, że zawstydziłby nawet perfekcyjną panią domu... Magia. Cud świąt. Niestety dla większości z nas takie lukrowane migawki do obejrzenia są w reklamach telewizyjnych.
Stres, gonitwa, długie kolejki po niemal wszystko, tłumy ludzi, którzy – chcąc sprostać presji przygotowania świąt doskonałych – spędzają w supermarketach długie godziny. Następnie - stojąc w przysłowiowych „garach” i w perspektywie mając jeszcze mycie okien lub też porządkowanie we wszystkich szafkach, szafeczkach, półeczkach - narzekają na straszny los i marzą o ucieczce do ciepłych krajów. Jaki jest finał? Podczas świąt domownicy są zmęczeni, poddenerwowani, a cała wyjątkowa, świąteczna atmosfera pryska niczym mydlana bańka.
Co roku powtarzasz sobie, że w kolejnym roku scenariusz będzie wyglądał inaczej. Że postawisz na jakość, na spokój, na ludzi – nie na ilość jedzenia czy też „błysk” całego domu. Może tym razem się uda?
Zrób listę rzeczy ważnych (nie obowiązków i zadań)
Większość z nas – czyniąc świąteczne przygotowania – zasiada nad kartką z długopisem w dłoni i wypisuje wszystkie czynność, które zrobić należy, rozpisuje zakupy dzieląc je na te, które można kupić dużo wcześniej i takie, po które w kolejkach stać trzeba w ostatniej chwili. Ustalamy kolejność przygotowywania potraw, robimy grafik sprzątania. I „zasuwamy” niczym małe robociki.
A gdyby tym razem zrobić inaczej? Wziąć kartkę i spisać rzeczy, na które rzeczywiście masz chęć? Które sprawią radość podczas świątecznych dni? Jeżeli na twojej liście znalazła się długa i relaksująca kąpiel, trening, wypad z rodziną na spacer, relaks przed telewizorem lub też zaszycie się w „samotni”, otulenie ciepłym kocem i oddanie się lekturze ulubionej książki, czy też spędzenie Wigilii w gronie przyjaciół, to spraw, by te marzenia urzeczywistnić. W skutek tego będziesz szczęśliwsza, spełniona i ... odpoczniesz. Bardziej wysprzątany dom czy też kilka godzin więcej spędzonych w kuchni z pewnością nie przyczynią się do tego stanu (no chyba, że na twojej liście największym pragnieniem było oddanie się kulinarnym poczynaniom).
Postaraj się zaplanować okres przedświąteczny i świąteczny tak, by poza “przykrymi” obowiązkami znaleźć czas dla siebie i swoich bliskich. Odrobina kurzu czy też jedno danie na stole mniej z pewnością nie są tak istotne jak wyciszenie, relaks i świąteczna atmosfera.
Rozdzielaj obowiązki
Niezwykle prosta, a jakże skuteczne metoda zdejmowania ze swoich barków wszystkich około świątecznych czynności i obowiązków: zaangażuj w nie wszystkich domowników, gdyż ich wsparcie sprawi, że praca pójdzie o wiele szybciej i sprawniej, a do tego nikt nie poczuje się nadmiernie obciążony i wykorzystany.
Przygotowujesz świąteczną kolację? Umów się z gośćmi, że każdy z nich przynosi ze sobą wigilijną potrawę lub tez umówcie się na wspólne kucharzenie, które może się okazać doskonałym pretekstem do spotkania i świetną zabawą.
A gdy czujesz, że nie masz już na coś ni siły, ni chęci, to po prostu tego ….nie rób. To świetna metoda ograniczania bożonarodzeniowego stresu. Ustal priorytety i się ich trzymaj, nie trać czas i energii na rzeczy mało ważne, skup się na tych naprawdę istotnych (np. wspólnym lukrowaniu pierniczków czy też rodzinnym “ubieraniu” choinki). Doceniaj wartość chwil.
Prezenty…
O ile obdarowujesz nimi osoby rzeczywiście bliskie i radość obdarowywania sprawia ci przyjemność, to – poza kłopotliwym i czasochłonnym – staniem w kolejkach, więcej problemów w tej sytuacji nie występuje (a i ten można w prosty sposób rozwiązać). Zaplanuj zakupy dużo wcześniej, rób zamówienia online, jeżeli posiadasz zdolności np. plastyczne, to wykonaj podarunki samodzielnie. Nie chodzi przecież o nakłady finansowe, ważna jest pamięć i indywidualne podejście do osoby, którą obdarowujesz.
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.