Mogłoby się wydawać, że Facebook działa w ten sposób przede wszystkim na młode dziewczyny. Nic bardziej mylnego. Okazuje się, że zarówno nastolatki jak i osoby ok. 40 roku życia odczuwają, że serwisy społecznościowe mają spory wpływ na to, jak postrzegają swoje ciało i nie dotyczy to tylko płci pięknej.
58% mężczyzn przyznało się do tego, że nie czuje się najlepiej ze swoim wyglądem i chcieliby stracić kilka kilogramów,. Dla porównania - takiego samego zdania jest aż 75% kobiet.
Mężczyźni też są krytyczni wobec siebie
„Jestem za gruba”, „Powinnam zapisać się na siłownię”, „Czas na dietę, bo wakacje tuż, tuż” - mogłoby się wydawać, że tego typu komentarze, to domena kobiet. Płeć piękna zwykle lubi mówić o tym, z czego nie jest zadowolona, którą część ciała chciałaby poprawić. Tymczasem okazuje się, że nie tylko panie lubią marudzić na temat swojej sylwetki. Co ciekawe: dwa razy więcej mężczyzn publikuje negatywne komentarze na temat swojego wyglądu.
Nieustanne porównywanie
Serwisy społecznościowe zostały stworzone po to, by ludzie mogli się komunikować ze znajomymi, rodziną, zawierać nowe znajomości z osobami, które mają podobne zainteresowania. Niestety, oprócz korzyści płynących z faktu, że tego typu strony istnieją, na własnej skórze możemy odczuć negatywne efekty.
-Problem polega na tym, że zaczynamy się porównywać do innych - twierdzą psychologowie badający zjawisko.
Przyglądamy się znajomym w naszym wieku, patrzymy czy nasz triceps wygląda tak samo, czy mamy podobne uda, czy nie starzejemy się szybciej. Sama wiem, jak bardzo dokuczają mi wyrzuty sumienia, kiedy patrzę na zdjęcia i opisy znajomych trenerów, z którymi jeszcze niedawno pracowałam ”Oto moje jedzenie na dziś” i widzę serię fotek kurczaka z brokułami. Z jednej strony myślę sobie: jak dobrze, że już nie jem tak nudno, ale jak patrzę na te six-packi to
Może być groźnie
Nie ma nic złego w tym, że przywiązujemy wagę do naszego wyglądu. Wprost przeciwnie: to świetnie, że o siebie dbamy. Pamiętajmy jednak o tym, że każdy z nas ma inną budowę, geny, prowadzi inny tryb życia. Ważne, żebyśmy byli aktywni, zdrowo się odżywiali i starali „wycisnąć” z tego, co mamy, jak najwięcej. Nie wolno jednak popadać w przesadę.
-Każdy z nas ma inną budowę ciała, nie możemy patrzeć na zdjęcia różnych osób i myśleć: chcę wyglądać jak on czy ona. Powinniśmy stawiać sobie poprzeczkę coraz wyżej ale też zachować zdrowy rozsądek.
Artykłuł pochodzi z serwisu: fitness.sport.pl