Przemysł tytoniowy dziesiątki lat zaprzeczał, by palenie tytoniu było szkodliwe dla zdrowia. Ta sama taktyka jest obecnie stosowana w przypadku e-papierosów.
Ustalono już kilka faktów
- obecne urządzenia (e-papierosy) niejednokrotnie dostarczają nikotynę w porównywalnych poziomach do klasycznych papierosów, a na pewno na poziomach wystarczająco wysokich, aby wywoływać reakcje fizjologiczne u ludzi i gryzoni,
- nikotyna jest wysoce uzależniająca i może powodować raka,
- nikotyna wpływa na rozwój neuronów u młodzieży, niezależnie od jej źródła (czy będzie to fajka, papieros czy e-papieros),
- płyny stosowane do e-papierosów zawierają potencjalnie toksyczne aldehydy i ROS,
- niektóre typ odpowiedzi biologicznej (np. zmiana poziomu cytokin = stan zapalny) zaobserwowano w ogromnej większości badań in vivo i in vitro po ekspozycji na parę e-papierosa lub ciecz,
Chociaż aerozole e-papierosów zawierają substancje toksyczne, można śmiało powiedzieć, że zawierają one mniej toksycznych substancji niż dym papierosowy (np. aerozole pochodzące z e-papierosów mają prawdopodobnie setki chemikaliów, podczas gdy dym tytoniowy zawiera tysiące chemikaliów). Pozostaje pytanie, czy stężenia substancji aktywnych w e-papierosach wystarczą do wywołania choroby płuc? Wiele wskazuje, że tak. Inne badania sugerują, iż e-papierosy sprzyjają rozwojowi i zwiększają znacząco ryzyko raka (mają duży wpływ na enzymy biorące udział w reakcji rakotwórczej i bioaktywującej, zwiększają produkcję wolnych rodników tlenowych i nasilają zmiany oksydacyjne w DNA).
Wielu naukowców jest opłacanych przez koncerny to np. Riccardo Polosa – otrzymywał wynagrodzenie i przy różnych okazjach pieniądze od firm Pfizer oraz GlaxoSmithKline. Te firmy produkują leki które mają ułatwiać rzucanie palenia (np. Pfizer produkuje CHANTIX). Dodatkowo Polosa był konsultantem w Pfizer oraz w Global Health Alliance w zakresie leczenia uzależnienia od tytoniu, oraz w ECITA. ECITA jest rodzajem związku branżowego, a członkowie tego związku produkują elektroniczne papierosy. Co za przypadek! Na dodatek Riccardo Polosa otrzymywał pieniądze za wykłady od wielu europejskich producentów papierosów elektronicznych i stowarzyszeń branżowych. Dlatego badania „Health impact of E-cigarettes: a prospective 3.5-year study of regular daily users who have never smoked” należy uznać za całkowicie niewiarygodne, podobnie jak obserwacje tego samego naukowca, iż e-papierosy są skuteczne w odwracaniu skutków palenia u osób z przewlekłą obturacyjną chorobą płuc. Gwoździem do trumny wspomnianego naukowca jest fakt, iż bezpośrednio otrzymywał pieniądze od Arbi Group (Milano, Włochy) dystrybutora ... e-papierosów. Kolejny raz dodam: co za przypadek!