IDZIEMY RAZEM PO TWOJĄ FORMĘ! 40% RABATU NA PLAN DIETETYCZNY I TRENINGOWY! SKORZYSTAJ Z KODU "40PT"

Indywidualny plan

Dietetyczny

Indywidualny plan

Treningowy

Indywidualny plan

Dieta + Trening

Opieka dietetyka i trenera Już od

Plan dieta + trening 29,99 zł/mies.

Opieka dietetyka Już od

Plan dietetyczny 26,66 zł/mies.

Opieka trenera Już od

Plan treningowy 23,33 zł/mies.

Plany dieta i trening
{{$parent.show_arts ? 'Artykuły' : 'Baza wiedzy'}}
Sklep

Dietetyczna kastracja

Dietetyczna kastracja
Dietetyczna kastracja, czyli kilka słów o tym jak niektóre praktyki żywieniowe obniżają poziom testosteronu. Sposób odżywiania wpływa na aktywność wielu hormonów, w tym również – testosteronu. Niestety o zależności tej mówi i pisze się stosunkowo niewiele, a ewentualne wzmianki na jej temat pojawiające się raz po raz na blogach i internetowych forach traktowane są jak wymysły wybujałej wyobraźni. Tymczasem warto zdać sobie sprawę, że niewłaściwy dobór jakościowy i ilościowy pokarmów może doprowadzać do zmniejszenia aktywności androgenów, co niesie za sobą szereg negatywnych konsekwencji odczuwalnych zarówno na płaszczyźnie ogólnie pojętego zdrowia, jak również kondycji psychofizycznej oraz kompozycji sylwetki.

Testosteron – przyjaciel Twoich mięśni

Testosteron jest ważnym hormonem warunkującym rozwój pierwotnych i wtórnych męskich cech płciowych. Ze względu na fakt, iż wpływa on dodatnio na libido, siłę i masę mięśniową, zdolności wysiłkowe, odporność na przeciążenia psychiczne i na samopoczucie niezwykle ważne staje się utrzymanie odpowiednio wysokiego jego poziomu zarówno w przypadku sportowców, jak mężczyzn o przeciętnej aktywności fizycznej. Wysoki poziom testosteronu oznacza szybszy przyrost muskulatury, efektywniejsze spalanie tłuszczu, szybszą regenerację. Niestety już pomiędzy drugą a trzecią dekadą życia poziom tego hormonu zaczyna się sukcesywnie obniżać, a tendencja ta nasila się po pięćdziesiątce. Co więcej nierzadko mężczyźni na własne życzenie doprowadzają do zmniejszenia produkcji testosteronu oraz osłabiają jego aktywność anaboliczną poprzez prowadzony tryb życia obejmujący m.in. permanentny stres, niedobór snu, zbyt niską (lub zbyt wysoką) aktywność fizyczną oraz niewłaściwe praktyki żywieniowe.

Zbyt niska podaż kalorii obniża poziom testosteronu

Chociaż powszechnie uważa się, że nigdy niekończące się diety odchudzające stosują głównie kobiety, to tak naprawdę praktyka ta jest również popularna wśród mężczyzn. Niestety głęboki i długotrwały deficyt energetyczny jest czynnikiem wpływającym na zmniejszenie produkcji testosteronu. Jeśli mózg „widzi”, że dostępność energii jest niewielka, to zaczyna ją oszczędzać zmniejszając inwestycje w mniej priorytetowe procesy fizjologiczne. Ofiarą tych oszczędności padają funkcje reprodukcyjne, co z resztą okazuje się niezwykle rozsądne – wstrzymanie pędu do posiadania potomstwa w sytuacji, kiedy brakuje pożywienia – trzeba przyznać - ma dość sensowne uzasadnienie. Niezależnie od podłoża owej zależności, permanentne lub zbyt agresywne odchudzanie to prosta droga do tego by doprowadzić do zmniejszenia aktywności testosteronu. Efekt ten może być szczególnie widoczny u mężczyzn po trzydziestym roku życia.

Zbyt niskie spożycie tłuszczu

Pomimo tego, iż w ostatniej dekadzie pojawiło się wiele badań podważających wiarę w wysoce prozdrowotne walory diety niskotłuszczowej, to tego typu rozwiązania żywieniowe ciągle polecane bywają jako znakomity sposób na poprawę ogólnie pojętego zdrowia i estetyki sylwetki. Niestety jednym z wielu mankamentów diet niskotłuszczowych jest to, iż wpływają one negatywnie nie tylko na produkcję testosteronu, ale także na jego aktywność biologiczną (dochodzi do nasilonego wiązania tego hormonu z białkami osocza). Najbardziej niebezpieczne w tym względzie może okazać się połączenie niskiej podaży energii z niskim udziałem tłuszczu w diecie. W takim wypadku może dojść do sumowania niekorzystnych efektów, czego skutkiem będzie znaczące zmniejszenie aktywności androgenów. Tłuszcz nie jest wrogiem! Tłuszcz jest przyjacielem testosteronu!

Drastyczny low-carb

Nie tylko niskie spożycie tłuszczu, ale także drastyczne restrykcje w spożyciu węglowodanów mogą okazać się szkodliwe, zwłaszcza jeśli utrzymywane są konsekwentnie przez dłuższy okres czasu przez mężczyzn bez otyłości czy nadwagi. Chodzi oczywiście o szkody dotyczące aktywności hormonów płciowych takich jak testosteron. W przypadku diety bardzo niskowęglowodanowej, podobnie jak w przypadku diet niskotłuszczowych dojść może do nasilonego wiązania testosteronu z białkami osocza – oznacza to obniżenie jego potencjału biologicznego. Drugą konsekwencją jest zmniejszenie produkcji tego hormonu, co powiązane jest ze znacznym spadkiem poziomu leptyny (podobny mechanizm ma miejsce w przypadku zbyt niskiej podaży energii). „Guru” zajmujący się problematyką diet niskoweglowodanowych, tacy jak Lyle McDonald, wskazują jednak, że niekorzystny wpływ tego typu rozwiązań żywieniowych na poziom wolnych androgenów może być znoszony przez okresowe „ładowania węglowodanowe”.

Fast food / junk food

Chociaż zjedzenie hamburgera czy pizzy w żaden sposób nie musi odbijać się na poziomie androgenów, to nie ulega wątpliwości, że regularna konsumpcja dań typu fast food negatywnie wpływa na masę i skład ciała doprowadzając do przyrostu tkanki tłuszczowej. Nadmiar tłuszczu zapasowego tymczasem okazuje się być czynnikiem oddziałującym na aktywność hormonów płciowych. Zaobserwowano bowiem, że mężczyźni otyli mają obniżony poziom testosteronu. Problem jest jeszcze bardziej wyraźny w sytuacji, w której czynnikiem współtowarzyszącym jest insulinooporność, co ma miejsce m.in. w przypadku przypadłości zwanej zespołem metabolicznym. Warto więc odżywiać się w taki sposób by starać się utrzymać pożądaną masę i skład ciała pamiętając, że wszystkie zabiegi żywieniowe, które prowadzą do nadwagi i otyłości mogą doprowadzić do obniżenia poziomu testosteronu. Niska aktywność tego hormonu sprzyja natomiast dalszemu przyrostowi tłuszczu zapasowego.

Ekstremalnie zdrowa dieta

Niekiedy do obniżenia poziomu testosteronu doprowadzić może także „ekstremalnie zdrowa dieta”. Skąd ta dziwna zależność? Często problemem nie jest sam skład diety, co same do niej podejście, któremu przyświeca nadmierny perfekcjonizm i permanentny stres związany z koniecznością zrealizowania narzuconych sobie, wyśrubowanych standardów. Życie w ciągłym stresie jest jednym z czynników mogących wpływać na poziom androgenów, niezależnie od tego czy jego powodem jest np. praca zawodowa, skomplikowana sytuacja życiowa czy też po prostu – „ekstremalnie zdrowa" dieta. Jakościowy dobór produktów żywnościowych także może mieć jednak tutaj znaczenie, co wiąże się w dużej mierze z aspektami jakie poruszyłem w poprzednich akapitach, a przede wszystkim z przesadnym ograniczaniem spożycia tłuszczu, co ciągle jest praktyką częstą u osób przejawiających niezdrowe podejście do zdrowego odżywiania…

Podsumowanie

Wyróżnić można wiele czynników żywieniowych wpływających na poziom testosteronu. Za szczególnie niekorzystne uznać należy ekstremalne praktyki polegające na niemal całkowitym wykluczaniu wybranych składników pokarmowych zwłaszcza tłuszczu, potencjalnie także węglowodanów. Niebezpieczne okazuje się także wprowadzanie zbyt głębokiego deficytu kalorycznego lub też stosowanie diet redukcyjnych przez wiele miesięcy. Za osobne zagadnienie uznać należy osobnicze podejście do kwestii związanych ze zdrowym odżywianiem – jeśli jest ono ekstremalne, to również nieść może za sobą negatywne konsekwencje w odniesieniu do aktywności androgenów.

Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.