Gdyż nawet po najcięższej sesji siłowej mleczany są usuwane z mięśni często już w ciągu 1 godziny, w wyjątkowych wypadkach dla osób podejmujących skrajne treningi interwałowe VO2 max – proces ten może zająć nieco więcej czasu. Ale w momencie, gdy zaczynają się DOMS (ang. delayed onset muscle soreness), czyli 24 lub 48 h po sesji, po mleczanach pozostaje tylko wspomnienie.
Naukowcy sprawdzali, czy powtarzane treningi siłowe owocujące mikrourazami mięśni mają znaczenie dla osiągów biegowych. Jeden wysiłek, mniejszej objętości, wykonywano 2 tygodnie przed wysiłkiem o dużej objętości.
Szesnastu mężczyzn przydzielono do grup:
- niskiej objętości (5 serii x 10 powtórzeń przysiadów),
- dużej objętości (10 serii x 10 powtórzeń przysiadów).
Wyjściowo zbadano bolesność mięśni, moment siły mięśni prostowników kolana, stężenie kinazy kreatynowej, osiągi przy 5-minutowym biegu o stałej intensywności oraz wynik w biegu na 3 km (próba czasowa). Pomiary ponawiano po 24 i 48 h od zakończenia treningu, a pomiaru w biegu na 3 km po 48 h. Dwa tygodnie później obie grupy przeszły ponownie pomiary i tym razem obie wykonały trening siłowy o dużej objętości (10 serii x 10 powtórzeń przysiadów) oraz kolejne testy biegowe.
Wyniki:
- odnotowano wzrost bolesności mięśniowej i stężenia kinazy keratynowej oraz zmniejszenie momentu siły mięśni prostowników kolana 24-48 h po pierwszej sesji treningowej,
- 24-48 h po sesji siłowej w trakcie biegania o stałej intensywności odnotowano wzrost pochłaniania tlenu, wentylacji minutowej oraz trudności postrzeganego wysiłku (RPE),
- 48 h po sesji siłowej w trakcie biegu na 3 km pogorszyła się prędkość oraz wzrósł czas biegu (wpływ mikrourazów),
- objawy związane np. z bolesnością i spadkiem osiągów po treningu siłowym były o wiele mniejsze w trakcie biegania o stałej intensywności 2 tygodnie po pierwszej sesji, gdy powtórzono treningi.