O tym, że muzyka wpływa na stan umysłu – wiadomo od dawna. Z resztą nie potrzeba tutaj dowodów w postaci naukowych badań, każdy kto był kiedyś na koncercie ulubionego zespołu wie, że siła muzyki może być naprawdę niewyobrażalna. Muzyka buduje napięcie i nastrój w filmach, motyw muzyczny może po latach obudzić wspomnienie, stanowiąc przysłowiowy „klucz do pamięci”. Muzyka uspokaja, ale także porywa do tańca i mobilizuje do działania. Dlaczego nie mieliby z jej potencjału korzystać sportowcy?
Przeprowadzone w ostatnich latach eksperymenty wykazały niezbicie, że wpływ muzyki na zdolności wysiłkowe jest niepodważalny. Dr Len Kravitz zaobserwował, iż podczas gdy spokojne utwory mogą wręcz zmniejszać siłę mięśni (w porównaniu do ciszy) to dynamiczna, „porywająca” muzyka jest w stanie wyraźnie siłę poprawić. Szczególnie godne uwagi są obserwacje dr Karageorghi, które wykazały, że niektóre utwory muzyczne są w stanie zwiększyć wytrzymałość nawet o 15%! Badania przeprowadzone przez zespół naukowców pod kierownictwem dr Eliakim wykazały, że słuchanie muzyki może obniżać poziom mleczanu we krwi.
Jeżeli wiec poszukujesz skutecznych i niekosztownych sposobów na poprawę swoich wyników sportowych proponuję zabrać na trening odtwarzacz MP3 i plik utworów muzycznych utrzymanych oczywiście w dynamicznym tempie. Trening z ulubioną muzyką w tle jest nie tylko niezwykle przyjemny, ale także może okazać się bardziej wydajny. W czasach, gdy na rozmaitych stronach internetowych i serwisach aukcyjnych sprzedawane są preparaty zawierające egzotyczne wyciągi roślinne o podejrzanej skuteczności warto bazować na dobrze sprawdzonych środkach i metodach. Jak się okazuje, muzyka ma znakomite referencje w postaci badań naukowych.