To właśnie silne plecy i ich symetryczna budowa będą w stanie wizualnie mocno rozbudować sylwetkę i wyeksponować mięśnie piersiowe. Cóż, w końcu na tym polega kulturystyka, aby synergia rozwoju grup mięśniowych tworzyła spójną całość.
Przyglądając się archiwalnym filmom, na których trenuje Arnold, analizując jego wypowiedzi, jak i plany treningowe, wskazać możemy propozycję ćwiczeń, jakie uważał za najskuteczniejsze w rozwoju grzbietu. Nie będzie pewnie zaskoczeniem, że bazą i podstawą rozwoju grzbietu są właśnie podciągania. Arnold uwielbiał je robić i wiedział, że dzięki nim jest w stanie mocno poprawić swój grzbiet. Znajdziemy więc w jego planie podciągania klasyczne, podciągania nachwytem z szerokim rozstawem, podciągania za głowę, jak i podciągania z uchwytem typu V.
Dlaczego Arnold głównie używał podciągania?
Argumentował to faktem, że podciągając się, jesteśmy zmuszeni do tego, aby dźwigać całą masę naszego ciała, a płaszczyzna ruchu zmusza nas do tego, aby to właśnie grzbiet głównie zajął się obciążeniem. Arnold chętnie wykorzystywał również dodatkowe obciążenie w trakcie podciągania, aby zwiększyć trudność ćwiczenia.
Kluczowym zagadnieniem były również przerwy między seriami. Arnold stosował przerwy w granicy 1-2 minut, a podciągania zawsze wykonywał do upadku mięśniowego. Jego trening rozpoczynał od serii 50 podciągnięć, którą wykonywał w tylu setach, ile potrzebowały jego mięśnie. Jak więc widzimy, wykonanie tego typu objętości w ilości 10 powtórzeń na serię dałoby nam aż 5 serii samych podciągnięć na start, a więc jest to dość znaczna ilość, jak na początek treningu.
Tutaj znajdziecie film, który prezentuje ilość wariacji samego podciągania:
Arnold chętnie wykorzystywał również podciąganie w bardzo szerokim chwycie. Uważał, że rozstaw tego typu dłoni na drążku pozwala na znaczną rozbudowę górnej części grzbietu, jak i mocną aktywację najszerszych grzbietu tuż w ich górnej części.
Dość często na filmach z udziałem Arnolda zauważyć możemy podciąganie z wykorzystaniem chwytu typu V. Wykorzystywał je do tego, aby wspomóc rozwój dolnej części mięśni najszerszych grzbietu, jak i dolnej części samych pleców.