Niezależnie od tego, czy aktualnie trenujesz siłowo, uczęszczasz na zajęcia fitness, biegasz czy też przemierzasz świat pedałując, warto byś wiedział, że możesz dodatkowo „podkręcić” swój organizm, co – poprzez zapewnienie mu nowych bodźców – zoptymalizuje rozwój, powoli uzyskać lepsze efekty. Jak to zrobić? Poszerzaj swoje horyzonty i wprowadzaj nowe ćwiczenia, zyskuj nowe umiejętności, nie ograniczaj się, zapewniaj swoim mięśniom nowe bodźce! Niedocenianym, zapomnianym i bardzo często kojarzonym tylko z okresem dzieciństwa przyrządem treningowym jest… skakanka!
Skakanie na skakance to ćwiczenie ogólnorozwojowe, podczas jego wykonywania pracuje całe ciało. Zastanawiasz się teraz, w jaki sposób i w jakich celach mógłbyś wykorzystać ten przyrząd?
Jest wiele możliwości:
rozgrzewka przed treningiem,
„schładzanie” po treningu,
doskonały sposób na poprawę koordynacji (jeżeli nigdy nie skakałeś, sprawdź, jak ciężko „namówić” chociażby ręce i nogi, żeby współpracowały), poprawia poczucie równowagi,
praca nad szybkością treningów, zręcznością,
element treningów metabolicznych, crossfit, sportów walki, treningu obwodowego,
fantastyczne “narzędzie” do przeprowadzania treningu zarówno aerobowego (długotrwałego, lecz o niskiej intensywności) oraz interwałowego (charakteryzującego się naprzemiennie występującą wysoką i niską intensywnością).
Aby trening z wykorzystaniem skakanki był bezpieczny i wiązał się z samymi korzyściami (a nie prowadził do kontuzji) należy spełnić kilka podstawowych warunków.
Przede wszystkim niezmiernie istotny jest dobór skakanki o odpowiedniej długości
Jeżeli, gdy staniesz na jej środku sięga ci ona do pach, to możesz mieć pewność, że będzie odpowiednia. Pamiętaj, że zawsze możesz ją skrócić – np. poprzez wysunięcie sznurków z rączek i zawiązanie „supełków” niżej. Należy być ostrożnym z obcinaniem, gdyż jak to mówi stare przysłowie „łatwiej kijek obcienkować, niż go później pogrubasić” – gdy obetniesz za dużo, konieczne będzie zainwestowanie w drugą.
Zadbaj o to, by obuwie było wygodne i dobrze trzymało stopę
Zwróć uwagę również na nawierzchnię, na której ćwiczysz, powinna być amortyzująca. Skakanie boso na asfalcie to kiepski pomysł. Absolutnie zrezygnuj z ćwiczeń w klapkach, nawet wtedy, kiedy dysponujesz najbardziej markowymi z markowych, czyli tymi marki kubota. Pamiętaj także, by twoje kolana były zawsze „miękkie”, czyli nie prostuj ich podczas skakania.
Nie zniechęcaj się
Choć wydawać by się mogło, że skakanie na skakance jest łatwe i przyjemne i można by tak godzinami, to niestety, muszę was rozczarować. Osoby początkujące, ze słabą kondycją prawdopodobnie już po kilkudziesięciu sekundach złapią zadyszkę, a po kilku minutach będą okrutnie zmęczone. Ważne jest, by do tej “zabawki” podejść racjonalnie i stopniowo zwiększać zarówno czas treningu, jak i jego intensywność. Polecam zacząć od stosunkowo wolnych skoków w równym tempie obunóż oraz naprzemiennie wybijając się raz z prawej, raz z lewej nogi. Gdy skakanka przestanie “zawadzać”, a koordynacja oraz kondycja ulegną poprawie wtedy jest czas na zwiększanie trudności: dwa obroty podczas jednego skoku, skakanie skipem A, krzyżowanie rąk - ogrom możliwości.
Podsumowanie
Niezależnie od tego w jaki sposób i przy użyciu jakich przyrządów trenujesz, pamiętaj, że na zbudowanie “formy” - czy to wytrzymałości, zredukowanie tkanki tłuszczowej, poprawy koordynacji - potrzeba czasu, zaangażowania i regularności.
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.