Odkąd pamiętasz, byłaś w świetnej kondycji, zawsze dumna ze swojej sylwetki, troskliwie opiekowałaś się sobą podczas ciąży – ćwiczenia, spacery, dieta na bazie zdrowych produktów, spokój i dużo odpoczynku. Świadomie przygotowywałaś ciało na czekający je wysiłek i nie oszukujmy się, po cichutku liczyłaś także, że te wszystkie zabiegi i starania przyczynią się do natychmiastowego powrotu formy sprzed ciąży. Głęboko wierzyłaś, że szybko odzyskasz „stare” kształty. Pojawia się dziecko, nieprzespane noce, zmęczenie, mnogość nowych obowiązków. Dużo szczęścia, ale także mały (a może wcale nie taki mały) życiowy armagedon…
Urodziłaś, odzyskałaś siły, opiekujesz się – oczywiście przy wsparciu bliskich – dzieckiem i zaczynasz się zastanawiać, czy i kiedy twój brzuch postanowi się „skurczyć/wchłonąć” oraz czy w obecnym stanie możesz podjąć jakąkolwiek aktywność fizyczną. Z jednej strony otrzymujesz rady, by dać ciału odpocząć po okresie ciąży i porodu ograniczając ruch do minimum, z drugiej zaś w głowie coś ci podszeptuje, że przecież miałaś być aktywną, świetnie wyglądającą młodą mamą.
Rozpoczęcie aktywności fizycznej to kwestia indywidualna
Zapewne taką radę wiele pań przyjmie z niezadowoleniem, ale nie da się uogólnić i odpowiedzieć wszystkim kobietom po porodzie, w którym momencie mogą rozpocząć ćwiczenia. Podstawowa zasada: nie rozpoczynaj treningów bez konsultacji z ginekologiem/położną i pod żadnym pozorem nie ćwicz, jeżeli występują jakiekolwiek przeciwwskazania zdrowotne!
Warto wiedzieć, że panie, które rodziły przez cesarskie cięcie lub też miały nacinane krocze, będą musiały dłużej poczekać z powrotem do aktywnego trybu życia. Poproś ginekologa lub położną, by sprawdzili, czy nie doszło u ciebie do rozstępu mięśni prostych brzucha. Odpowiedni dobór ćwiczeń pozwoli na ich zamknięcie.
Każdą formę aktywności należy wprowadzać powoli, spokojnie pamiętając o tym, że jako pierwsze powinny pojawić się ćwiczenia wzmacniające dno miednicy (na końcu artykułu znajdziesz do nich odnośnik). Należy podkreślić, że po okresie ciąży stawy oraz ścięgna są poluzowane, mięśnie słabsze, często pojawiają się bóle w odcinku lędźwiowym kręgosłupa — z tego względu na początku należy unikać zbyt intensywnych ćwiczeń. Spacery z wózkiem, marsze, specjalne zajęcia dla mam (wiele klubów oferuje specjalne zajęcia dedykowane mamom i dzieciom) - ćwiczenia oparte o pilates, jogę- z pewnością będą dobrym rozwiązaniem. Bieganie, formy skakane aerobiku, intensywny trening siłowy czy też taneczny, zostaw na później. Spiesz się powoli, dbaj o to, by się nie przeforsować.
Odrealniony wizerunek mam celebrytek
Nie ma sensu sugerować się (i stresować przy okazji) tym, że znajoma znajomej już dwa dni po porodzie była w doskonałej formie fizycznej, a dwa tygodnie później rozpoczynała przygotowania do maratonu ;) Odradzałabym także ślepe zapatrzenie w celebrytki, które kilka dni po urodzeniu dziecka chwalą się na „ściance” idealnym ciałem. Pamiętaj, że one mają do dyspozycji cały sztab ludzi – trenerów, dietetyków, niań, kucharzy oraz ogrom pieniędzy, które mogą zainwestować w odsysanie/ujędrniania/wszelkiego rodzaju zabiegi, a także... grafików, którzy bez żadnej trudności z nieidealnych kształtów wygenerują perfekcyjną sylwetkę.
Zdrowie na pierwszym miejscu
Nie staraj się na siłę i wbrew zdrowemu rozsądkowi udowodnić sobie oraz całemu światu, że jesteś w szczytowej formie. Pogódź się z tym, że nie dość, że nie jesteś, to jeszcze kilka miesięcy nie będziesz. Tak, jak twoje ciało przez kilka miesięcy musiało przygotować się do nowego stanu, czyli ciąży, tak samo potrzebuje czasu na zregenerowanie się. Dbaj o siebie – teraz twoje zdrowie jest o wiele ważniejsze niż perfekcyjnie wypracowana sylwetka.
Istotną kwestią – oczywiście poza aktualnym stanem zdrowia – będzie stanowił fakt, że przed okresem ciąży oraz podczas niej utrzymywałaś ciało w dobrej kondycji, regularnie ćwiczyłaś oraz dbałaś o siebie. Dzięki temu twoje mięśnie będą mocniejsze i istnieje duża szansa, że proces powrotu do formy przebiegnie o wiele szybciej.
Prawidłowe postępowanie po urodzeniu – czyli czas rehabilitacji – pozwoli uniknąć lub też w znacznym stopniu zminimalizuje m.in. nieotrzymanie moczu (czyli wzmocni mięśnie dna macicy, czyli mięśnie kegla).
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.