Może zabrzmieć to odrobinę kontrowersyjnie, jednak warto wiedzieć, że „głos” w naszej głowie (czyli sposób myślenia i postrzegania) posiada niebagatelny wpływ na dokonywane wybory żywieniowe. Sposób myślenia kształtuje zachowanie i emocje — w ten sposób może utrudniać lub ułatwiać pracę nad estetyką sylwetki. Jakich myśli dotyczących jedzenia i odżywiania zdecydowanie warto unikać, aby nie przysparzać sobie dodatkowych kłopotów związanych z kształtowaniem nowego, lepszego wyglądu?
„Nic na to nie poradzę, że jestem uzależniony od słodyczy”
Notoryczne utwierdzanie się w przekonaniu, iż zajadanie się słodyczami leży absolutnie poza naszą kontrolą, dodatkowo pogarsza problem. Staje się samospełniającą się przepowiednią i doskonałą wymówką do tego, aby dalej objadać się w sposób nielimitowany niskojakościowymi produktami żywnościowymi, bogatymi w rafinowane cukry. Zamiast godzić się na taką sytuację, której towarzyszy stale powiększający się obwód pasa, zastanów się, w jaki sposób możesz odzyskać kontrolę nad tym co jesz. Pomyśl o zdrowszych alternatywach dla tradycyjnych słodkości, a także o poprawie jakości dotychczas spożywanego jedzenia. Może się okazać, iż niepohamowany apetyt na słodycze to konsekwencja niewłaściwie zbilansowanego menu, deficytowego w białko, zdrowe tłuszcze, błonnik, witaminy i składniki mineralne.
„Kocham słodycze”
Za słabość względem smaku słodkiego, odpowiada matka natura – większość ssaków preferuje pokarmy o smaku słodkim. Co nie znaczy, iż można dawać sobie przyzwolenie na spożywanie wyłącznie samych słodkości, z całkowitym pominięciem wartościowej żywności. Zamiast wielbić słodycze myślą i mową, warto zastanowić się nad tym, jaki wpływ posiadają one na nasz organizm. Czy faktycznie kilka sekund przyjemności, warte jest tego, aby zmagać się z nadwagą i wystającym brzuchem? Czy warto kochać coś, co sprawia, iż szybciej się starzejemy i przyczynia się do poważnych dolegliwości zdrowotnych, typu choroby metaboliczne. Zamiast pielęgnować w sobie pozytywne uczucia względem produktów, które nam szkodzą, warto je trochę zdemonizować, co ostudzi nasz entuzjazm wobec nich. Masz ochotę na ciasteczko? Pomyśl najpierw o swoich odstających boczkach i problemach z cholesterolem.
„Zdrowe jedzenie jest niesmaczne”
Trudno podjąć wyzwanie o estetyczną sylwetkę, skoro od samego początku towarzyszą nam myśli dotyczące przeżywania istnych katuszy związanych z konsumowaniem niesmacznych i jałowych posiłków. Warto wiedzieć, że jest jeden z najczęściej powielanych mitów dotyczących zdrowego odżywiania! Właściwie skomponowane menu, urozmaicone i pełnowartościowe dostarcza wiele przyjemnych doznań zmysłowo-smakowych, którym dodatkowo towarzyszy poprawa samopoczucia. Kluczem są jednak umiejętności kulinarne – odpowiednia inicjatywa i zaangażowanie w tej kwestii, a także prawidłowo zbilansowane posiłki. Odtłuszczanie potraw, unikanie przypraw, monotonia i niewłaściwe zestawiane ze sobą produktów żywnościowych nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem – o tym należy pamiętać.
„Od poniedziałku zaczynam dietę”
A zanim nadejdzie poniedziałek, koniecznie trzeba pofolgować sobie z produktami żywnościowymi, na które w zdrowej diecie miejsca nie będzie. Z tym że zazwyczaj godzina zero i diametralna zmiana dotychczasowych nawyków żywieniowych nigdy nie nastąpią – w związku ze stale pojawiającymi się niesprzyjającymi okolicznościami. I tak słowa „od poniedziałku zaczynam dietę” mają za zadanie zagłuszyć poczucie winy związane ze stale powiększającym się obwodem pasa. Jeżeli faktycznie zależy Ci na poprawie estetyki sylwetki, zacznij traktować siebie i swoje potrzeby w sposób poważny. W przeciwnym razie nigdy nie osiągniesz zadowalających rezultatów. Zamiast się oszukiwać, zacznij działać od razu!
Podsumowanie
Niewłaściwy sposób myślenia może stanowić poważną przeszkodę dla zmiany dotychczasowych nawyków żywieniowych. Warto zatem porzucić smutne i negatywne standardy myślowe i otworzyć się na nowe możliwości, jakie daje praca nad własnymi słabościami.
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.