O potencjalnych skutkach stosowania sterydów anaboliczno-androgennych mówi i pisze się wiele. Media od dawna straszą najróżniejszymi przypadłościami, m.in. uszkodzeniem wątroby i nerek, zaburzeniami psychicznymi, przerostem mięśnia sercowego, nadciśnieniem, a nawet zawałem, i – o zgrozo - bezpłodnością i impotencją. Mimo to jednak stosowanie dopingu nie tylko przez wyczynowych sportowców, ale także przez amatorów trenujących po to by po prostu lepiej wyglądać ma charakter powszechny. Czy więc, możliwe jest aby skutki zdrowotne wynikające z przyjmowania sterydów były tak dotkliwe? W niniejszym artykule omówię to zagadnienie w odniesieniu do wpływu dopingu na funkcje seksualne.
Kilka słów wstępu
Chociaż obiegowo uważa się, że życie seksualne mężczyzn oparte jest na uproszczonych mechanizmach, to tak naprawdę funkcjonowanie męskiego układu płciowego jest dość skomplikowane i winno być rozpatrywane na kilku płaszczyznach. Osiągnięcie podniecenia seksualnego i zdolność do odbycia stosunku uwieńczonego „happy endem” związane jest z nie tylko z nasileniem bodźców zmysłowych, ale także odpowiednią kondycją układów: nerwowego, naczyniowego i hormonalnego. Niewłaściwe funkcjonowanie któregokolwiek z wymienionych elementów skutkuje problemami natury seksualnej.
Testosteron i funkcje seksualne
Jednym z kluczowych czynników wpływających na kondycję seksualną mężczyzn jest testosteron, czyli hormon sterydowy, (stosowany także w ramach dopingu, w celu zwiększenia masy i siły mięśniowej). Hormon ten uwrażliwia układ nerwowy na działanie bodźców zmysłowych, zwiększa pobudliwość stref erogennych, nasila aktywność obszarów mózgu związanych z podnieceniem oraz – o czym do niedawna nie widziano - wpływa na czynność organów płciowych, oddziałując na aktywność enzymów - syntazy tlenku azotu i arginazy, warunkując w ten sposób przepływ krwi w ciałach jamistych. Tak więc testosteron jest nie tylko potrzebny do utrzymania wysokiego libido, ale także odgrywa istotną rolę w mechanizmach umożliwiających osiągnięcie i utrzymanie erekcji! Co więcej, wysoki poziom testosteronu związany jest z większą pewnością siebie i poczuciem własnej atrakcyjności, co dodatkowo ułatwia nawiązywanie satysfakcjonujących kontaktów z płcią przeciwną.
Koks i sex – połączenie idealne?
Przyjmowanie testosteronu i niektórych jego analogów, jak łatwo się spodziewać, zazwyczaj doprowadza do poprawy funkcji seksualnych. Jest to wyraźnie odczuwalne jednak jedynie w trakcie stosowania dopingu. Po zakończeniu cyklu przychodzi niestety głębokie rozczarowanie, które spowodowane jest nie tyle „nagłym powrotem do przeciętności” w sprawach seksu, co nierzadko całkowitą niemocą. Dlaczego tak się dzieje? Otóż podawanie androgenów z zewnątrz powoduje, ze ich poziom we krwi ulega zwiększeniu. Jest to wyraźny sygnał dla organizmu by zaprzestać produkcji własnych hormonów płciowych – i tak też w praktyce się dzieje, co nazywamy zablokowaniem osi podwzgórze-przysadka-jądra. Póki testosteron dostarczany jest w formie środków dopingujących, zjawisko jest niedostrzegalne, problem pojawia się dopiero po zakończeniu cyklu…
Tak zwany „blok”
Po zaprzestaniu przyjmowania dopingu, pojawia się stan, który nazwać można byłoby „hormonalną dziurą”. Testosteron nie jest ani podawany z zewnątrz, ani też produkowany przez jądra, przez co jego poziom gwałtownie spada. Efekt tego stanu rzeczy jest oczywisty. Dochodzi do zaniku libido, drastycznemu obniżeniu ulegają też funkcje seksualne co w praktyce może zupełnie uniemożliwiać odbycie stosunku. Zarówno niski poziom testosteronu jak i sam fakt pojawienia się problemów seksualnych odbijają się negatywnie na psychice, co w niektórych przypadkach prowadzić może do depresji i powstania trwałych zaburzeń seksualnych natury psychicznej. Co więcej zaobserwowano, ze utrzymujący się dłużej niski poziom androgenów skutkuje przebudową komórek ciał jamistych organów płciowych, która skutkuje zmniejszeniem ich elastyczności i pobudliwości.
Jak przywrócić układ hormonalny do pionu?
Tak naprawdę organizm po pewnym czasie jest w stanie wrócić do hormonalnej równowagi, niekiedy trwa to kilkanaście dni, a niekiedy wiele tygodni, a nawet miesięcy. Czasem też z niewyjaśnionych do końca przyczyn dzieje się tak, że powrót do stanu sprzed cyklu sterydowego jest niemożliwy – i z tym również trzeba się liczyć. Osoby bardziej doświadczone, przyjmujące doping, po zakończeniu cyklu stosują tzw. „odblok”, czyli odpowiednio dobrany zestaw farmaceutyków umożliwiający dosłownie „odblokowanie” osi podwzgórze-przysadka-jądra i zainicjowanie produkcji testosteronu. I te zabiegi jednak nie w każdym wypadku są w stanie odwrócić niekorzystny wpływ sterydów na funkcje seksualne.
Podsumowanie
Teorie o „impotencji posterydowej” to nie są tylko plotki. Stosowanie dopingu hormonalnego zazwyczaj niekorzystnie odbija się na zdolnościach seksualnych i może być przyczyną poważnych zaburzeń w tej materii. Osoby decydujące się na stosowanie testosteronu i jego pochodnych powinny więc liczyć się z konsekwencjami swoich wyborów.
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.