Na szczególną uwagę zasługują jednak wyniki badania przeprowadzonego przez zespół naukowców z Uniwersytetu Swinburne w Melbourne (Scholey i wsp.), które wykazały, że żucie gumy może być skutecznym sposobem radzenia sobie z niekorzystnymi skutkami stresu. Eksperyment naukowców brytyjskich (Sketchley-Kaye i wsp.) potwierdził tę zależność i dodatkowo wykazał, że w sytuacji stresowej guma do żucia może poprawić czujność i koncentrację.
Wygląda na to, że sama czynność „przeżuwania" może obniżać poziom hormonu stresu — kortyzolu i zmniejszać uczucie niepokoju. Kortyzol jest hormonem, którego wysoka aktywności związana jest z wieloma niepożądanymi konsekwencjami związanymi z metabolizmem tłuszczy, węglowodanów i aminokwasów.
Dodatkowo hormon ten może przyczyniać się do występowania nagłych „napadów głodu". Osoby, mające w zwyczaju „przejadanie swoich stresów", wiedzą doskonale, o czym mowa. Żucie gumy wydaje się więc wyjątkowo nieinwazyjną metodą wspomagania organizmu w sytuacjach wysokiego napięcia psychicznego.
Jak wspomniałem, żucie gumy dodatkowo poprawia umiejętność skupienia uwagi i analitycznego myślenia. Dzieje się tak najprawdopodobniej ze względu na zwiększony napływ krwi do mózgu wywołany żuciem. Wyniki ostatnich badań okazały się na tyle przekonujące, że w niektórych szkołach w Niemczech zaleca się uczniom żucie gumy w trakcie lekcji. Tak jest np. w Szkole Podstawowej Volkenschwand w Bayern.
Jak więc widać bezcukrowa guma może być traktowana nie tylko jako element profilaktyki próchnicy czy sposób na „odświeżenie" oddechu. Żucie gumy może być skuteczną metodą na obniżenie poziomu kortyzolu i poprawienie zdolności kojarzenia i koncentracji, zwłaszcza w przypadku stresujących sytuacji, np. w czasie egzaminów czy ważnych sprawdzianów.