„Na sucho to nawet trawa nie urośnie” – głosi popularne powiedzenie, które usłyszeć można często na siłowniach. Istnieje takie przekonanie, że bez koksu to można sobie latami ćwiczyć co najwyżej robiąc „wieczną rzeźbę”, ale solidnych rozmiarów się nie zbuduje. Oczywiście w rzeczywistości bez hormonalnego wspomagania można zbudować robiącą wrażenie sylwetkę, czego przykładem jest kulturystyka naturalna, jednak jeśli ktoś wierzy, że jest w stanie osiągnąć 55cm w obwodzie ramienia jedząc tylko „dużo białka”, to się po prostu myli.
Dlaczego chcę wziąć koks?
Przed sięgnięciem po sterydy warto byś zastanowił się nad tym, dlaczego uważasz, że powinieneś je wziąć. Chcesz większej masy? Siły? Do czego Ci to potrzebne? Wiążesz swoją przyszłość z kulturystyką, a może chcesz tylko robić wrażenie na siłowni albo zrobić chwilową formę na wakacje? Podjęcie decyzji o stosowaniu dopingu nigdy nie powinno być oparte na impulsie, ponieważ ingerencja we własny układ hormonalny, to nie jest zabawa, a podjęcie ryzyka, które musi mieć przecież dobre uzasadnienie. Lepiej dla Ciebie, by nie było ono błahe, a inspiracja - nie miała charakteru sezonowego zrywu, okazać się może wtedy bowiem, że jedyny ślad jaki zostanie po cyklu, to ślad na własnym zdrowiu.
Musisz mieć świadomość konsekwencji
Warto gruntownie zastanowić się nad tym czy szybszy przyrost masy mięśniowej i siły gotowy jesteś okupić pewnymi skutkami ubocznymi, które w 99% przypadków są po prostu nieuniknione i pojawiają się jak nie w trakcie, to po odstawieniu „towaru”. Zanik libido, problemy z wątrobą, wzrost ciśnienia tętniczego, pogorszenie stanu cery, wypadanie włosów, zaburzenia nastroju – to tylko wybrane z możliwych działań niepożądanych, z którymi zapewne prędzej czy później przyjdzie Ci się zmierzyć. Wreszcie też powinieneś sobie zdać sprawę, że pewna część tego co wypracujesz na cyklu – prawdopodobnie zniknie po jego zakończeniu. Podczas stosowania „koksu”, mięśnie z treningu na trening będą większe, a sztanga – coraz lżejsza, ale po odstawieniu sytuacja przez pewien czas wyglądać będzie dokładnie odwrotnie, co w połączeniu z obniżonym poziomem testosteronu i związaną tym kiepską odpornością psychiczną, może okazać się ciężkie do udźwignięcia. Czy jesteś na to gotowy?
Właściwy dobór środków i dawek
Dość często popełnianym błędem jest bezsensowne zestawianie różnych preparatów, stosowanie niewłaściwych dawek, ciągnięcie cyklu w nieskończoność. W efekcie takich praktyk konsekwencje zdrowotne przewyższają znacznie potencjalne korzyści w postaci przyrostów. Jedną z najgłupszych rzeczy jaką można zrobić jest kopiowanie rozpisek kulturystów wyczynowych startujących w zawodach takich jak Mr. Olimpia – ci zawodnicy najczęściej biją sok pod kontrolą lekarzy i stosują tonę środków farmakologicznych, zmniejszających chociaż częściowo niekorzystne skutki stosowania sterydów. Ty niestety nie masz takiego komfortu. Podobnie daleko posuniętą ostrożność należy zachować także względem propozycji „osiedlowych guru”, to że ktoś przechodzi przez drzwi bokiem i nie może się sam podrapać po plecach nie oznacza, że jest specem od tego jak stosować koks. Wszelkie pomysły na komponowanie sterydowych cyklów warto konsultować na forach sportowych, dobrze także samemu zgłębiać tajniki farmakologii, endokrynologii i fizjologii człowieka, bazując przy tym na fachowej literaturze.
Dieta
Odpowiedni sposób odżywiania w trakcie cyklu ważny jest co najmniej z dwóch powodów. Dobrze zbilansowana dieta w sposób oczywisty wpływa na progres sylwetkowy, pomagając wyciągnąć 100% z możliwości jakie daje trening na koksie. Dieta źle zbilansowana i niedostateczna podaż któregoś z podstawowych makroskładników natomiast może sprawić, że przyrosty będą słabe, nadmierne spożycie pokarmu natomiast sprawi, że oprócz mięśni przybędzie także sporo tłuszczu. Co więcej niewłaściwie zbilansowana dieta może zwiększyć ryzyko wystąpienia efektów niepożądanych takich jak nadciśnienie (zbyt dużo soli i cukrów), zaburzenie profilu lipidowego (nadmiar cukrów, kwasów trans i kwasów nasyconych), trądzik (nadmiar nabiału, cukrów), obrzęki (niewłaściwa podaż elektrolitów, zbyt dużo soli, za mało warzyw zasobnych w potas). Analogicznie prawidłowa kompozycja jadłospisu zmniejsza nasilenie niechcianych efektów.
Suplementacyjne „osłonki” i dodatki do cyklu
Jak zostało wcześniej wspomniane, stosowanie dopingu hormonalnego wiąże się z występowaniem rozmaitych skutków ubocznych. Nasilenie niektórych z nich można obniżyć, poprzez zastosowanie dodatkowych środków wspomagających, w tym również – popularnych suplementów diety i kosmetyków, (inne niestety wymagają zastosowania środków farmaceutyczny, ale o tym w kolejnym akapicie). Szczególnie pomocne w trakcie cyklu mogą okazać się preparaty zawierające kwasy omega 3, czosnek, magnez, głóg, które zmniejszać będą niekorzystny wpływ sterydów na ciśnienie tętnicze i zarazem działać antyagregacyjnie. Przy stosowaniu środków doustnych należy włączyć również preparaty usprawniające regenerację wątroby i działające osłonowo, zwracając uwagę na to by zawierały składniki takie jak wyciąg z karczocha, sylimarynę, ornitynę czy fosfolipidy sojowe. Warto także pomyśleć o preparatach, które zmniejszać będą negatywny wpływ androgenów na cerę i włosy, jak choćby suplementy zawierające cynk, witaminy E i A oraz zieloną herbatę, szampony zawierające ketokonazol, kosmetyki z mocznikiem (przeciwko rozstępom). Ochronnie na prostatę potencjalnie zadziałać mogą ekstrakty z palmy sabałowej, dyni czy śliwy afrykańskiej, a na stawy – kolagen, wyciągi z Boswellia serrata i imbiru.
Dodatkowa farmakologia w trakcie cyklu
Niestety, kto wierzy w to, że negatywne skutki związane ze stosowaniem sterydów zwalczyć można suplementami, to raczej się zawiedzie. Zarówno w trakcie jak i po cyklu konieczne jest zazwyczaj włączenie dodatkowych preparatów farmakologicznych. Jednym z możliwych skutków ubocznych wynikających ze stosowania sterydów jest ginekomastia, która objawia się tym, że mężczyznom zaczynają rosnąc kobiecie piersi. Tutaj wiele zależy od użytych środków, dawek oraz osobniczych predyspozycji, niemniej często konieczne jest zastosowanie leków zawierających substancje takie jak tamoksyfen czy raloksyfen, a niekiedy także bromokryptynę. W przypadku uporczywego trądziku czy nasilonej utraty włosów stosuje się środki takie jak Davercin, Methiovit czy Zineryt, a także Finasteryd będący inhibitorem enzymu przekształcającego testosteron w 5-alfa-dihydrotestosteron (DHT).
PCT czyli „odblok”
Jak wiadomo stosowanie sterydów anaboliczno-androgennych w sposób wyraźny zaburza gospodarkę hormonalną, prowadząc do zmniejszenia bądź nawet całkowitego hamowania naturalnej produkcji testosteronu. W czasie cyklu, zazwyczaj (choć nie zawsze) problem nie jest odczuwalny, natomiast po jego zakończeniu pojawiają się namacalne skutki, takie jak drastyczne obniżenie libido z całkowitą impotencją włączenie, spadek nastroju mogący doprowadzić do stanów depresyjnych oraz – co szczególnie istotne – szybka utrata wypracowanej muskulatury i spadek siły mięśniowej. W 99% wypadków organizm po pewnym czasie sam wraca do równowagi hormonalnej, nieraz trwa to kilkanaście dni, nieraz kilka tygodni, a nieraz – wiele miesięcy. Dlatego też w celu „odblokowania” osi podwzgórze – przysadka – jądra, regulującej wytwarzanie androgenów, stosuje się specjalne preparaty farmakologiczne zawierające substancje takie jak klomifen, tamoxyfen czy HCG. Dawki i zestawienia tych preparatów powinny być ustalane indywidualnie, zależnie od użytych środków hormonalnych w ramach samego cyklu, a także stosowanych dawek i czasu przyjmowania.
Badania
Po zakończeniu cyklu i PCT warto sobie zrobić badania, zarówno podstawowe (morfologia, badanie ogólne moczu, pomiar ciśnienia), jak i specjalistyczne obejmujące tzw. „próby wątrobowe” czy poziom hormonów płciowych. Przydatne może okazać się także zbadanie profilu lipidowego. Gdyby okazało się, że istnieją jakieś nieprawidłowości, należy podjąć odpowiednie kroki. Pamiętać należy, że przekroczenie norm referencyjnych podanych przy wynikach badań wymaga konsultacji z lekarzem. O ile w przypadku lekko zawyżonych „prób wątrobowych” (ALAT, ASPAT) czy niewielkich zaburzeń profilu lipidowego wystarczy nieraz zastosowanie ogólnodostępnych suplementów i odpowiedniej diety, o tyle w przypadku białkomoczu, krwiomoczu, zmiany barwy moczu na brązową - konieczna jest niezwłoczna konsultacja medyczna i poszerzona diagnostyka. Również w sytuacji, w której po zastosowaniu PCT poziom hormonów płciowych jest nieprawidłowy warto skonsultować się ze specjalistą.
Co dalej?
Chociaż sterydy anaboliczno-androgenne same w sobie nie uzależniają, to znaczna część osób, która sięga po nie „na próbę”, po pewnym czasie decyduje się na kolejne eksperymenty. Warto jednak wiedzieć, że nie można być na cyklu cały rok i trzeba robić przerwy, w innym wypadku łatwo nabawić się trwałych, zdrowotnych problemów. Odstawiając towar, jak już wcześniej zostało wspomniane, trzeba liczyć się z pewnym spadkiem formy, zazwyczaj im dłuższy i bardziej „intensywny” był cykl, tym następująca po nim zniżka jest bardziej dotkliwa. Wielu osobom po „posmakowaniu” treningów na towarze, trudno jest pogodzić się z realiami związanymi z treningiem „na sucho”, stąd też po zakończeniu jednego cyklu, zaraz planują kolejny. Chociaż istnieją rozmaite praktyki przechodzenia z jednego cyklu na drugi stosowanie tzw. mostków i stosunkowo krótkich przerw pomiędzy cyklami, to d oświadczeni praktycy radzą jednak osobom mniej doświadczonym po zakończeniu kuracji poczekać przynajmniej dwa razy tyle ile trwał cykl, a najlepiej – dłużej. Wiele tutaj zależy od stosowanych środków, dawek i czasu trwania samego cyklu.
Podsumowanie
Powyższe wskazówki nie mają absolutnie stanowić zachęty do stosowania dopingu hormonalnego, a wręcz przeciwnie - mają uświadomić, że sterydy anaboliczno-androgenne to nie są zabawki, które można sobie beztrosko przyjmować, nie przejmując się konsekwencjami. Jeśli komuś się wydaje, że najlepiej jest uczyć się na własnych błędach, to bezmyślne „bicie soku” szybko i boleśnie wyleczy go z takiego przekonania.
Zarówno decyzja o zastosowaniu sterydów, jak i samo rozplanowanie cyklu wymaga odpowiedniej wiedzy oraz poczucia odpowiedzialności za własne czyny.
Absolutnym szczytem nieodpowiedzialności jest stosowanie „koksu” przez osoby niepełnoletnie, czy dopiero rozpoczynające treningi, bądź też w przypadku zerowej wiedzy na temat diety, treningu i samego dopingu. Sterydy nie są ani „receptą na niedożywienie”, ani też gwarantem uzyskania plażowej sylwetki niskim kosztem. Liczyć się trzeba z tym, że integralną częścią cyklu są pewne skutki uboczne, które z mniejszym lub większym nasileniem w trakcie czy po zakończeniu stosowania koksu zapewne się pojawią. Informacje zawarte w powyższym opracowaniu mogą pomóc ustrzec się niektórych, negatywnych konsekwencji będących następstwem nieprzemyślanego stosowania dopingu.