Chociaż od wieków stosuje się kurkumę w tradycyjnej medycynie indyjskiej jako lek na rozmaite dolegliwości, to dopiero badania naukowe przeprowadzone w ciągu minionych dwóch dekad pozwoliły odkryć i opisać faktyczny potencjał tej rośliny.
Dziś już wiadomo, że kurkumina, charakterystyczny barwnik zawarty w korzeniach ostryżu, wykazuje silny potencjał antyoksydacyjny, przeciwzapalny, neuroprotekcyjny (ochraniające układ nerwowy) i hepatoprotekcyjny (ochraniający komórki wątroby).
Jej działanie jest szczególnie silne w połączeniu z innymi przeciwutleniaczami takimi jak kwercetyna.
Żółty barwnik ostryżu poprzez silny potencjał przeciwzapalny hamuje procesy degeneracyjne w obrębie stawów, co ma szczególne znaczenie dla osób borykających się ze zmianami zwyrodnieniowymi aparatu ruchu oraz kontuzjami sportowymi i innymi urazami mechanicznymi.
Kurkumina wykazuje także działanie antyagregacyjne, regularne stosowanie przypraw ją zawierających może stanowić istotny element profilaktyki chorób układu krążenia, m.in. miażdżycy naczyń.
Kurkumina wspomaga przebieg procesów trawiennych (działa żółciopędnie), warto więc dodać trochę curry lub samej kurkumy do ciężkich i tłustych potraw, zwłaszcza jeśli je smażymy.
Prowadzone są eksperymentalne badania z użyciem kurkuminy w chorobie Alzheimera. Znamienne jest także to, iż w Indiach, gdzie spożywa się znaczne ilości kurkumy, częstość występowania chorób neurodegeneracyjnych jest statystycznie istotnie niższa niż w krajach zachodnich.
W mediach wiele uwagi poświęca się antyoksydantom zawartym w zielonej herbacie czy czerwonym winie, tymczasem niektóre przyprawy takie jak właśnie curry, czy kurkuma stanowią bogate źródło bioaktywnych składników o silnym potencjale prozdrowotnym. Naprawdę warto wzbogacić codzienną dietę o szczyptę ajurwedyjskiej przyprawy, czyniąc ją nie tylko smaczniejszą, ale i zdrowszą.