Faktem jednak jest, że czas nie z każdym z nas obchodzi się tak samo: niektóre osoby już relatywnie wcześnie doświadczają przykrych następstw jego upływu, a inne pomimo sędziwego wieku wyglądają i czują się zaskakująco dobrze. Co istotne, różnice te można zaobserwować pomiędzy poszczególnymi jednostkami, ale jeszcze bardziej widoczne są one pomiędzy poszczególnymi populacjami. Owe rozbieżności w pewnej mierze uwarunkowane są genetycznie, ale niebagatelne znaczenie odgrywają tutaj także czynniki zewnętrzne, z których za najistotniejsze uznać należy dietę i aktywność fizyczną.
Naukowców szczególnie interesuje tryb życia, a przede wszystkim sposób odżywiania populacji, które charakteryzują się długowiecznością. Wybitnym przykładem są tutaj mieszkańcy Okinawy, gdzie na 100 tys. tubylców przypada aż 34 stulatków (jest to ponad dwa razy więcej niż w najlepiej wypadającym kraju europejskim – Sardynii). Dieta mieszkańców Okinawy oparta jest o produkty o niskiej kaloryczności, ale za to wysokiej gęstości odżywczej (czyli takie gdzie na jedną kalorię przypada duża ilość składników o charakterze nieenergetycznym).
Podstawowym źródłem węglowodanów są słodkie ziemniaki wyróżniające się na tle innych pokarmów skrobiowych wysoką zawartością przeciwutleniaczy. Istotne miejsce w jadłospisie zajmują także potrawy przygotowywane z wodorostów, będących skoncentrowanym źródłem przeciwutleniaczy i jodu.* Znamienne jest też wysokie spożycie warzyw zielonych. Dieta mieszkańców Okinawy jest niskokaloryczna i co istotne również – niskobiałkowa i wysokowęglowodanowa (przy czym nie ma w niej cukrów rafinowanych). Jak na tym tle wypada „nasz” sposób odżywiania?
Dieta zachodnia jest w zasadzie zaprzeczeniem diety okinawskiej. Dominują w niej przetworzone, wysokokaloryczne produkty żywnościowe o niskiej gęstości odżywczej (fast food’y, słodycze, przetwory z białej mąki). Wysokie spożycie energii przekraczające dzienne zapotrzebowanie, symboliczna ilość owoców i warzyw - często słabej jakości, oraz znaczna podaż białka zasobnego w aminokwasy siarkowe i tłuszczy uwodornionych – wszystko to sprzyjać może zużywaniu się organizmu i zwiększać ryzyko wystąpienia rozmaitych schorzeń. Postęp nauk medycznych i ogólnie pojętej opieki zdrowotnej ledwo nadążają za zdrowotnymi skutkami niehigienicznego stylu życia.
Choć można z dużym prawdopodobieństwem założyć, że czytelnicy tego artykułu to osoby, które nie odżywiają się wg „zachodnich” standardów, to jednak również i współcześnie modne „zdrowe” sposoby odżywiania nie są pozbawione pewnych defektów w swoich założeniach. W praktyce nie tylko bowiem wysokie spożycie pokarmów uznanych za niepożądane (takich jak słodycze, fast-food’y, czy utwardzone tłuszcze) , ale potencjalnie także produktów żywnościowych uznanych za „prozdrowotne” może przyspieszać proces zużywania się organizmu.
*Na podstawie: „Dieta okinawska – kilka kluczowych aspektów”. Łukasz kowalski. http://getprimal.pl/