Od pewnego czasu można zauważyć konsekwentny wzrost kreatywności producentów suplementów diety, powstają bowiem środki o zupełnie nowym zastosowaniu. Już od około dekady trwa postęp, jeśli chodzi o preparaty mające rzekomo zmniejszać negatywny wpływ alkoholu na organizm i obniżać ryzyko wystąpienia tzw. kaca. Warto się jednak zastanowić, czy suplementy te, aby na pewno działają. Biorąc pod uwagę dzisiejszą datę - sprawa jest w końcu poważna…
Kac od podszewki
Ledwie dwa dni temu na łamach PoTreningu.pl pojawił się artykuł opisujący mechanizmy odpowiedzialne za powstawanie “syndromu dnia poprzedniego” (czyli po prostu kaca), więc nie będę tego zagadnienia szerzej omawiał. Formalnie tylko wspomnę, iż kacem nazywany jest zespół nieprzyjemnych objawów występujący już kilka godzin od spożycia ostatniego kieliszka alkoholu.
Do charakterystycznych dolegliwości towarzyszących temu stanowi zaliczyć można:
suchość w ustach i uciążliwe pragnienie,
bóle i zawroty głowy nasilające się przy gwałtownej zmianie pozycji,
nadwrażliwość na hałas i światło,
obniżenie kondycji psychicznej,
niekiedy też mdłości i wymioty.
Przyczyną wymienionych problemów jest powstający z etanolu aldehyd octowy oraz obecny w pewnych dawkach we wszystkich trunkach metanol. Dla zrozumienia istoty działania środków mających chronić przed niekorzystnym wpływem wspomnianych wyżej czynników, ważne jest by wiedzieć, że metabolizm alkoholu zachodzi przede wszystkim w wątrobie, przy udziale odpowiednich enzymów, takich jak m.in. dehydrogenaza alkoholowa, która przemienia etanol we wspomniany aldehyd octowy i dehydrogenaza aldehydowa, która neutralizuje ten toksyczny związek do octanu (a ten ulega konwersji do dwutlenku węgla i wody).
Kluczowy problem polega na tym, iż metabolizm alkoholu zachodzi zdecydowanie wolniej, niż przebiega jego wchłanianie z przewodu pokarmowego. Z tej przyczyny właśnie dochodzi z jednej strony do stanu nietrzeźwości, a z drugiej także do wystąpienia szeregu nieprzyjemnych symptomów dnia następnego.
Suplementy na kaca - czym są, co zawierają i jak wpływają na organizm?
Od pewnego czasu systematycznie przybywa na runku suplementów mających “przyspieszać metabolizm alkoholu” oraz “chronić przed zespołem nieprzyjemnych objawów dnia następnego po jego konsumpcji”. Co istotne, preparaty tego typu nierzadko istotnie różnią się pomiędzy sobą składem.
Dominującą grupę produktów stanowią środki, które zawierają składniki takie jak:
kwas bursztynowy,
kwas fumarowy,
witaminy z grupy B,
glukozę.
Tak na dobrą sprawę, to w przypadku każdej z wymienionych substancji można stworzyć kolorowy opis tego, w jaki sposób zwiększenie jej spożycia poprzez suplementację “przyspiesza metabolizm alkoholu” lub też pomaga “odtruć organizm” ze szkodliwych metabolitów. W praktyce jednak, brakuje dowodów naukowych na to, że wymienione składniki są w tej materii pomocne. Tak więc, działanie środków na nich opartych jest raczej wątpliwe...
Na rynku są jednak także dostępne preparaty oparte na dużej dawce przeciwutleniaczy takich jak chociażby:
witamina C,
ekstrakt z zielonej herbaty,
l-cysteina.
Pomimo, iż wydawać się mogą one mniej atrakcyjne (zawierają bardziej pospolite składniki niż kwas bursztynowy czy kwas fumarowy) to warto wiedzieć, iż mają one lepsze referencje. Otóż w przypadku witaminy C, istnieją dowody w postaci badań naukowych, które potwierdzają, że duże jej dawki przyspieszają metabolizm alkoholu. Mówimy jednak o ilościach wynoszących około 2g, czyli całkiem sporo! Nie należy przeceniać właściwości przeciwutleniaczy. Ich działanie w materii zmniejszania następstw braku umiaru w konsumpcji etanolu, jest raczej bardzo bardzo subtelne. Witaminę C należy przyjąć na 2 - 3 godziny przed konsumpcją alkoholu.
Osobną grupą środków są takie, które stanowią połączenie podstawowych elektrolitów i węglowodanów. W ich składzie znajdziemy:
sód,
magnez,
chlor,
wapń,
potas,
glukozę,
fruktozę.
Receptura tychże suplementów oparta jest na założeniu, że większość nieprzyjemnych konsekwencji wynikających ze spożywania alkoholu, powiązana jest z odwodnieniem i zaburzeniem funkcjonowania gospodarki wodno-elektrolitowej. Cóż, coś w tym stwierdzeniu jest, ale odwodnienie to tylko wierzchołek góry lodowej. Środki tego typu mogą być pomocne w przywracaniu równowagi wodno-elektrolitowej, ale nie ustrzegą nas przed kacem.
Niektóre preparaty zawierają także rozmaite wyciągi roślinne. Można w nich znaleźć m.in ekstrakty z roślin takich jak:
żeń-szeń koreański,
kudzu,
wspomniana wcześniej zielona herbata.
Wymienione surowce roślinne mają dość odmienne właściwości. Kudzu tradycyjne stosowany jest we wspomaganiu walki z uzależnieniami (od alkoholu, narkotyków, papierosów). Żeń-szeń to znany adaptogen pomagający lepiej adaptować się do trudnych warunków. Zielona herbata to obfite źródło antyoksydantów. Teoretycznie wszystkie wspomniane komponenty mogą być pomocne w walce z negatywnymi następstwami konsumpcji alkoholu, w praktyce - nikt tego niestety nie zbadał i nie opisał.
Posumowanie
Niestety, trzeba mieć na uwadze, że zdecydowana większość środków mających zmniejszać nasilenie objawów „syndromu dnia poprzedniego”, tak naprawdę nie wykazuje przypisywanego im działania, lub co najwyżej - wpływa w sposób symboliczny na organizm. Można oczywiście po nie sięgać, ale nie powinno się ich przeceniać, ponieważ zawód może być bolesny. Nadal więc, najskuteczniejszym środkiem profilaktycznym jest… umiar w spożyciu alkoholu.
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.