Cukrzyca jest jedną z najbardziej podstępnych chorób, która stanowi gigantyczne obciążenie także dla gospodarki. Jest to ważne w krajach takich jak Polska, opartych o "niedopracowanym" system finansowania służby zdrowia, gdzie realna dostępność usług medycznych jest bardo różna. Dlaczego to ma aż takie znaczenie?
Spora część ludzi dobrowolnie i świadomie doprowadza do rozwoju otyłości, a stąd już nie tak daleko do nadciśnienia, patologicznych zmian w sercu, nerkach, raka czy właśnie cukrzycy.
Całkowite bezpośrednie koszty leczenia cukrzycy typu II w ośmiu krajach europejskich oszacowano na 29 mld. EUR rocznie. Szacunkowy średni roczny koszt na pacjenta wyniósł 2 834 EUR rocznie (obecnie to ponad 12 000 zł.). Z tych kosztów 55% stanowią hospitalizacje, które wyniosły łącznie 15,9 mld EUR..
Skąd się bierze cukrzyca?
Najczęstsze źródła są dobrze znane. Niektóre grupy naukowców uważają, iż winne epidemii otyłości, zespołu metabolicznego i cukrzycy są: cukier stołowy (sacharoza) i syrop kukurydziany o wysokiej zawartości fruktozy (HFCS). Nie do końca zgadzam się z tym poglądem. Choćby produkty spożywcze były masowo faszerowane cukrem, miodem czy syropem glukozowo-fruktozowym, źródłem problemów paradoksalnie nie musi być cukier ani syrop glukozowo-fruktozowy. Możesz jeść niewielkie ilości produktów z sacharozą czy syropem glukozowo-fruktozowym, zachować zdrowie i dobrze funkcjonować. Nie, wcale nie zostałem wsparty finansowo przez producentów syropu glukozowo-fruktozowego czy cukru.
Cukier czy HFCS wcale nie muszą powodować tycia, zespołu metabolicznego czy cukrzycy. Problemem nie jest występowanie w nich cukru lub jego odpowiednika w żywności, ale dokonywanie złych wyborów żywieniowych przez ludzi. Aby utyć konieczna jest stała, określona nadwyżka energetyczna. Jednak głównym źródłem zmagazynowanej energii, wbrew obiegowym opiniom, wcale nie jest sam cukier, tylko niezdrowe źródła tłuszczów.
Wystarczy porównać, ile energii dostarcza gram cukru i tłuszczów (4 vs 9 kcal). Jeśli wybierasz zdrowe produkty, to nie będą one źródłem cukru, syropu glukozowo-fruktozowego ani miodu. Możesz być narażony na niewielkie ilości glukozy i fruktozy np. w owocach, ale biorąc pod uwagę dobrze zbilansowaną dietę, ma to niewielkie znaczenie praktyczne. Jeśli stale wybierasz złe produkty żywnościowe, to doczekasz się otyłości i całego związanego z nią balastu chorób. Możesz nawet nie sięgać po syrop glukozowo-fruktozowy - wystarczy nadmierna konsumpcja (nawet najzdrowszych produktów) przy niewystarczającym wydatku energetycznym. To jest kluczem do problemów z utrzymaniem prawidłowej wagi ciała. Ponadto nie od dzisiaj wiemy (potwierdzono to wielokrotnie w badaniach), iż większość ludzi unika nie tylko treningu, ale nawet elementarnej aktywności fizycznej w rodzaju spaceru, chodzenia po schodach itd.
Czy powodem są słodzone napoje?
Niemniej na chwilę obecną powiązano picie napojów słodzonych z:
przybieraniem na wadze,
niekończącym się apetytem (stymulowanie insuliny, huśtawka glikemiczna),
zwiększonym odkładaniem tkanki tłuszczowej podskórnej i wisceralnej (a ta ostatnia niesie za sobą liczne, kolejne powikłania metaboliczne),
udarem - na podstawie danych dotyczących 84 085 kobiet, obserwacje trwały aż 28 lat! (1980–2008) oraz badań 43 371 mężczyzn,
cukrzycą typu II,
stłuszczeniem wątroby - sacharoza (cukier stołowy) to inaczej glukoza + fruktoza, a 99% fruktozy jest metabolizowane przez wątrobę (całkiem inaczej niż w przypadku glukozy) => fruktoza może powodować ww. syndrom,
zaburzeniami glikemii (duża podaż węglowodanów powoduje silny wyrzut insuliny),
hiperlipidemią (podwyższona ilość cholesterolu, trójglicerydów) lub dyslipidemią,
dną moczanową (fruktoza).
Oczywiście skutki metaboliczne picia takich napojów ujawniają się przy regularnej i nadmiernej konsumpcji. Jak pisałem wcześniej, dla osoby aktywnej fizycznie pewna porcja węglowodanów w okresie potreningowym nie przynosi uszczerbku na zdrowiu, jest nawet zalecana.
A może źródłem problemów faktycznie jest fruktoza?
Z drugiej strony naukowcy mają rację, że duża podaż cukru, miodu czy HFCS niesie ze sobą ładunek glukozy (co jest złe, ale nie najgorsze), ale też i fruktozy. Co się dzieje z organizmem tuczonym fruktozą? Cóż, nie podbija ona silnie insuliny, jest metabolizowana przez wątrobę. Tak naprawdę przydaje się głównie naprawdę ciężko trenującym sportowcom, u których może mieć wpływ na uzupełnianie glikogenu wątrobowego. U całej reszty ludzi konsumpcja fruktozy może powodować problemy zdrowotne.
Od dawna wiemy, iż fruktoza jest groźna np. dla wątroby. 99% fruktozy jest metabolizowane przez wątrobę, fruktoza może powodować stłuszczenie wątroby. Nazywa się to często niealkoholowym stłuszczeniem wątroby (NAFLD). Oczywiście konsumpcja fruktozy nie jest jedyną przyczyną tego zjawiska, ale istnieją bardzo silne przesłanki, by ją obwiniać. NAFLD na różnych etapach występuje u około 30% dorosłych i u około 20% populacji w USA. Naukowcy sądzą, że przyczyną niealkoholowego stłuszczenia wątroby jest obżeranie się, nadmierna podaż tłuszczów i węglowodanów, w tym fruktozy.
Fruktoza ma wpływ na zwiększenie się ilości kwasu moczowego, co może mieć szczególnie przykre następstwa u ludzi (brak odpowiedniego szlaku enzymatycznego). W ostatnich latach odkryto, że wytwarzanie kwasu moczowego powoduje stres oksydacyjny w mitochondriach. Ten proces wpływa na odkładanie się tkanki tłuszczowej niezależnie od nadmiernej podaży energii w diecie. Ponadto fruktoza wyczerpuje wewnątrzkomórkowe zasoby ATP, wpływa na przemiany nukleotydów i zaburza funkcjonowanie bariery jelitowej (indukuje endotoksemię, czyli przedostawanie się endotoksyn do krwiobiegu).
To wszystko sprawia, iż fruktoza w nadmiarze wyrządza duże szkody metaboliczne. Normalnie człowiek nie miałby do czynienia z taką dawką fruktozy np. zamiast cukru stołowego wybierając owoce. Jednak najczęściej ekspozycja na sacharozę wynika ze złych wyborów żywieniowych, produktów wysokoprzetworzonych, które już bez udziału cukru byłyby szkodliwe dla człowieka! Niektórzy sypią po kilka łyżeczek cukru do kawy czy herbaty, a później dziwią się, że na brzuchu zamiast “sześciopaka” jest ładna, nabita “oponka” tłuszczowa.
A może winny jest arsen?
Arsen jest szeroko rozpowszechnionym w przyrodzie, silnie toksycznym pierwiastkiem, który jest wchłaniany do organizmu przez przewód pokarmowy (najczęściej) i układ oddechowy (ekspozycja przemysłowa). Za bezpieczną uznaje się dzienną dawkę 10 μg/l (w wodzie). Oszacowano, iż ok. 100 mln osób ( głownie w Azji) jest narażonych codziennie na wyższe dawki. Arsen jest rakotwórczy. Występuje w herbatach, owocach morza, rybach i glonach. W jednym z badań zidentyfikowano największe ilości arsenu w produktach zbożowych i sojowych (średnia zawartość arsenu 0,017–0,058 mg/kg). W ostatnich latach pojawiła się teoria na temat wpływu arsenu na wywoływanie cukrzycy. Badania epidemiologiczne przeprowadzone na Tajwanie, w Bangladeszu i Szwecji wykazały diabetogenne działanie arsenu. Jednak naukowcy nie wiedzą, w jaki sposób ten związek miałby wywoływać cukrzycę.
Istnieją różne teorie na ten temat:
dotycząca wypierania arsenu fosforanu w tworzeniu ATP i innych związków pośrednich, co mogłoby zakłócić metabolizm glukozy i wpłynąć na wydzielanie insuliny. Jednak do takich zmian potrzeba niezwykle wysokich stężeń arsenu, które występują przy ostrym zatruciu,
kolejna dotyczy udziału arsenu przez jego powinowactwo do grup tiolowych i wpływa na cząsteczki insuliny, receptory insuliny, transportery glukozy i enzymy zaangażowane w metabolizm glukozy,
trzecia teoria dotyczy stresu oksydacyjnego
czwarta teoria dotyczy hamowania przez arsen kluczowego związku związanego z aktywacją insuliny
Co zapamiętać?
Dla rozwoju cukrzycy typu II mogą być istotne:
Brak aktywności fizycznej lub niewystarczająca aktywność fizyczna.
Stosowanie niektórych leków i środków toksycznych
Nadmiar pokarmu w stosunku do wydatku energetycznego oraz infekcje wirusowe.
Istnieją tezy dotyczące np. arsenu, jednak wymagają one udowodnienia.
Być może dla rozwoju cukrzycy (i w ogóle wielu chorób) krytyczne znaczenie ma nadmierna podaż cukru, miodu czy syropu glukozowo-fruktozowego.
Co możemy robić, by przeciwdziałać cukrzycy?
Jeść mniej, ale za to lepsze jakościowo produkty, unikać cukru stołowego, sztucznie dodawanej fruktozy, miodu (ogólnie węglowodanów o szybkiej kinetyce), więcej trenować, utrzymywać niską wagę ciała.
Wiele badań wskazuje, że korzystne jest rzadsze jedzenie, ale większych objętościowych posiłków. Wtedy insulina nie podlega ciągłej huśtawce, jak w przypadku standardowej diety (np. 5-6 posiłków dziennie). Jednak z oczywistych względów jest to mało realne dla sportowców, a już na pewno dla kulturystów.
Warto też sięgnąć po berberynę. Badania sugerują, że może zmniejszać insulinooporność - przynajmniej częściowo - poprzez modulowanie mikroflory jelitowej oraz swój wpływ na wątrobę.
Źródła:
Jelena Todoric „Fructose stimulated de novo lipogenesis is promoted by inflammation” https://www.nature.com/articles/s42255-020-0261-2, Karolina Kulik-Kupka i in. „ARSEN – TRUCIZNA CZY LEK?”, Seweryn Mucha, Mateusz Berezowski, Katarzyna Markowska „Mechanizmy toksycznościi transportu arsenu u mikroorganizmów” http://pm.microbiology.pl/web/archiwum/vol561201788.pdf, ERNEST ADEGHATE i in. „An Update on the Etiology and Epidemiology of Diabetes Mellitus” https://nyaspubs.onlinelibrary.wiley.com/doi/abs/10.1196/annals.1372.029, B. Jönsson „Revealing the cost of Type II diabetes in Europe” https://link.springer.com/article/10.1007/s00125-002-0858-x, Chin-HsiaoTseng „The potential biological mechanisms of arsenic-induced diabetes mellitus” https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0041008X04001309, Astrid Spruss „Dietary fructose and intestinal barrier: potential risk factor in the pathogenesis of nonalcoholic fatty liver disease” https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0955286309001168, James M. Rippe and Theodore J. Angelopoulos „Sucrose, High-Fructose Corn Syrup, and Fructose, Their Metabolism and Potential Health Effects: What Do We Really Know?” https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3649104, J S White,1,* L J Hobbs, S. Fernandez „Fructose content and composition of commercial HFCS-sweetened carbonated beverages” https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4285619/, Słomińska L.: Środki słodzące na bazie skrobi. Przegl. Piek. Cuk., 1998, 46 (5), 28-33, A. Macdonald „A review of recent evidence relating to sugars, insulin resistance and diabetes” https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5174139/, Maciej Bilek 1/, Kinga Stawarczyk 2/, Anna Pasternakiewicz „Zawartość glukozy, fruktozy i sacharozy w wybranych napojach typu soft drinkContent of glucose, fructose and sucrose in selected soft drinks” http://www.phie.pl/pdf/phe-2014/phe-2014-2-438.pdf, Anderson GH. Much ado about high-fructose corn syrup in beverages: the meat of the matter. Am J Clin Nutr. 2007;86:1577–8, Melanson KJ, Zukley L, Lowndes J, Nguyen V, Angelopoulos T, Rippe J. Effects of high fructose corn syrup and sucrose consumption on circulating glucose, insulin, leptin, and ghrelin and on appetite in normal-weight women nutrition. Nutrition. 2007;23:103–12, Heden TD, Liu Y, Park YM, Nyhoff LM, Winn NC, Kanaley JA. Moderate amounts of fructose- or glucose-sweetened beverages do not differentially alter metabolic health in male and female adolescents. Am J Clin Nutr. 2014;100:796–805. doi: 10.3945/ajcn.113.081232., Aeberli I, Hochuli M, Gerber PA, Sze L, Murer SB, Tappy L, Spinas GA, Berneis K. Moderate amounts of fructose consumption impair insulin sensitivity in healthy young men. Diabetes Care. 2013;36:150–156. doi: 10.2337/dc12-0540., JOANNA SADOWSKA, MAGDA RYGIELSKA „TECHNOLOGICZNE I ZDROWOTNE ASPEKTY STOSOWANIA SYROPU WYSOKOFRUKTOZOWEGO DO PRODUKCJI ŻYWNOŚCI” http://yadda.icm.edu.pl/yadda/element/bwmeta1.element.agro-80f91f74-a918-45ba-8fa8-7c1005952651/c/2.pdf, Karolina BIERNACKA, Dr inż. Monika HOFFMANN, Dr inż. Anna PIOTROWSKA „ZAGROŻENIA ZDROWOTNE ZWIĄZANE ZE STOSOWANIEM SYROPU WYSOKOFRUKTOZOWEGO W PRODUKCJI ŻYWNOŚCI®” http://yadda.icm.edu.pl/yadda/element/bwmeta1.element.baztech-4e428a17-6f0a-45d9-b7b4-f3949c44e237/c/89-96.pdf
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.