Wapń i magnez często stanowią deficytowe składniki naszej diety. Zapewnienie odpowiedniej ich podaży jest szczególnie trudne w przypadku osób stosujących niskokaloryczne diety i rezygnujących ze spożycia pełnoziarnistych produktów zbożowych i nabiału. Okazuje się, że dość prostym, tanim i nieuciążliwym sposobem na to, by dostarczyć dodatkowej dawki wspomnianych pierwiastków, jest włączenie do diety wód mineralnych. Czy jednak pierwiastki w nich zawarte charakteryzują się odpowiednio wysoką przyswajalnością?
Znaczenie odpowiedniego spożycia wapnia i magnezu
Zarówno wapń jak i magnez stanowią niezbędne elementy naszej codziennej diety. Pierwiastki te uczestniczą w wielu procesach biochemicznych, mają wpływ na przesyłanie impulsów nerwowych, oddziałują na pracę mięśni, mózgu, trzustki, wątroby, układu krążenia i wielu innych układów, tkanek i narządów. Niestety często zdarza się, że ich podaż z dietą jest niewystarczająca.
Skutkuje to obniżeniem ogólnie pojętego zdrowia i przyczynia się m.in. do:
spadku wydolności fizycznej,
spadku kondycji psychicznej,
problemów z gospodarką insulinowo-glukozową,
zaburzeń rytmu serca,
spadku odporności na stres,
wzrostu ryzyka infekcji,
problemów z redukcją tkanki tłuszczowej,
wieli innych niepożądanych skutków.
Mając powyższe okoliczności na uwadze, wiele osób decyduje się na suplementację wapniem i magnezem. Okazuje się jednak, że istnieją inne sposoby na to, by odpowiednią dawkę wspomnianych pierwiastków sobie zapewnić.
Woda jako źródło magnezu i wapnia
Oprócz modyfikacji doboru pokarmów znakomicie sprawdzi się włączenie do diety wód mineralnych zasobnych w wapń i magnez — a jest takich przynajmniej kilka na rynku. Co istotne, zazwyczaj nie są to produkty intensywnie reklamowane w TV. Paradoksalnie bardzo często wody promowane w mediach to płyny niemalże całkowicie pozbawione cennych składników mineralnych. Można ich używać, ale korzystniej jest sięgać po wody o średniej i zwłaszcza – o wysokiej mineralizacji. Te ostatnie niekiedy zawierają ponad 500 mg wapnia (50% RDA) i ponad 100 mg (25% RDA) magnezu w jednym litrze. Jedna butelka dziennie może dostarczyć brakujących dawek wspomnianych pierwiastków.
A jak z przyswajalnością składników mineralnych?
„Wychowani” na reklamach i rozmaitych opracowaniach marketingowych nauczyliśmy się zwracać uwagę na przyswajalność składników mineralnych zawartych w żywności i suplementach diety. W związku z tym mogą się pojawić wątpliwości, czy pierwiastki obecne w „mineralkach” są przez nasz organizm wchłaniane. Otóż okazuje się, że odpowiedź na powyższe pytanie brzmi: „zdecydowanie tak”. Dostępna literatura wskazuje na to, że wchłanianie wapnia z wód mineralnych jest nieraz wyższe niż z produktów mlecznych (Böhmer i wsp.), które traktowane są przecież powszechnie jako jedne z lepszych źródeł tego pierwiastka. Związane jest to z tym, iż wody mineralne zasobne są w wodorowęglany, które dodatkowo zmniejszają straty wapnia z moczem. Podobnie wpływają na utratę magnezu. Ciekawych danych w kwestii wchłanialności pierwiastków obecnych w wodach mineralnych dostarcza praca rr Roberta P. Heaneya z Uniwersytetu Creighton w Omaha, który na podstawie zebranych danych stwierdził, że konsumpcja wody mineralnej może stanowić znakomity sposób na zwiększenie spożycia wapnia w przypadku osób niedostarczających odpowiedniej jego ilości. Zdanie wspomnianego badacza nie jest odosobnione.
Podsumowanie
Jak widać, wody mineralne mogą stanowić znakomite źródło wapnia i magnezu. Raz, że często zawierają tych pierwiastków całkiem sporo, a dwa – ich przyswajalność jest stosunkowo wysoka. Dlatego też warto zmienić marketową „kałużankę” na wody o średniej i wysokiej mineralizacji.
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.