Oprócz niesprzyjających warunków atmosferycznych zatrucia pokarmowe są drugą najczęstszą okolicznością psującą wakacyjne wyjazdy. Kto miał okazję przekonać się na własnej skórze jak bardzo mogą być uciążliwe objawy tego typu przypadłości, ten doskonale wie o czym mówię. Warto pamiętać, że zdecydowanej większości przypadków zatruć można uniknąć. W niniejszym poradniku zwrócę uwagę na podstawowe zasady profilaktyki.
Pamiętaj o myciu rąk
Chyba nie ma prostszego sposobu na to by zmniejszyć ryzyko „jelitówki” niż regularne mycie rąk. O czynności tej należy pamiętać zwłaszcza przed konsumpcją posiłków. Na naszych dłoniach żyją niezliczone ilości zarazków, które tylko czekają na sposobność by móc dostać się do wnętrza naszych organizmów. Nie oszukujmy się – my im w tym pomagamy. Na nasze nieszczęście latem zwiększa się aktywność drobnoustrojów chorobotwórczych odpowiedzialnych za wywoływanie zatruć pokarmowych. Problem ten jest szczególnie wyraźny w dużych skupiskach ludzkich.
Myj owoce i warzywa
Kiedy przechodząc obok straganów z warzywami i owocami widzę jak troskliwe mamy kupują swoim pociechom winogrona lub brzoskwinie i karmią je nimi bez uprzedniego umycia, to oczami wyobraźni widzę, jakie mogą być tego konsekwencje. To już nie chodzi o pozostałości pestycydów czy środków takich jak chlor (używany skądinąd do przemysłowego mycia warzyw i owoców), problemem może być fakt, iż owoce i warzywa na straganach dotyka każdy. Jedzenie ich bez uprzedniego umycia to bezsensowne ryzyko, które można byłoby porównać do lizania klamek w publicznej toalecie.
Nie zamawiaj jedzenia w podejrzanych miejscach
Wbrew obiegowym opiniom, tak naprawdę rzadko zdarza się, żeby w restauracjach czy stołówkach podawano jedzenie zakażone drobnoustrojami chorobotwórczymi. Nie oznacza to jednak, iż ewentualne zagrożenia nie istnieje. Wszelkie budzące obawy miejsca należy omijać szerokim. Żeby zobrazować tę kwestią powiem tak - grzejąca się na słońcu plastikowa budka z hot-dogami nie jest raczej najbardziej fortunnym wyborem jeśli chcemy zjeść nie tylko smacznie, ale i bezpiecznie. Korzystniej iść po prostu do dobrej restauracji, zwłaszcza tam gdzie jest ruch.
Starannie selekcjonuj pokarmy
Kilka dni temu będąc w jednym z marketów, do którego udaję się regularnie na zakupy, zauważyłem, że lody tam sprzedawane są podejrzanie miękkie. Oznaczało to, iż w zamrażarce panuje za niska temperatura – być może jakiś klient jej nie domknął, a obsługa sklepu nie zwróciła na to uwagi. Dla porównania dnia kolejnego, w tej samej lodówce panowała już wyższa temperatura, a roztopione dzień wcześniej lody uległy ponownemu zamrożeniu. Poddane takiej „obróbce” smakołyki nie nadają się już do konsumpcji gdyż mogą wywołać zatrucie pokarmowe. To oczywiście tylko przykład na to, że produkty dostępne w sklepach mogą być ryzykowne. Warto na ten fakt zwrócić uwagę, mamy bowiem w większości wypadków możliwość stwierdzenia czy dany artykuł jest świeży czy też nie. Przykładowo kupując lody – zwracać należy uwagę na ich kształt, jeśli czuć przez opakowanie, że jest on nierównomierny, zmieniony, znaczy to że produkt mógł być już wcześniej rozmrażany i nie nadaje się do spożycia.
Podsumowanie
Profilaktyka zatruć pokarmowych nie wymaga podejmowania skomplikowanych, kosztownych czy też uciążliwych działań. Niekiedy wystarczy po prostu ostrożność i dbałość o pewne szczegóły takie jak choćby regularne mycie rąk czy zwracanie uwagi na “standard sanitarny” w wybieranych punktach gastronomicznych.
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.