Czym w ogóle jest dieta i jak działa?
Słowo dieta kojarzy nam się głównie z dietą o nazwie XYZ, w której je się określone produkty, ilość kalorii, są ograniczenia, procedury, określony jest czas trwania. A tak naprawdę to dietą jest sposób odżywiania się każdego z nas - każdy ma dietę, ponieważ każdy coś je.
To, co nam się zwykle jednak kojarzy z pojęciem dieta, to różne nurty polegające na przestrzeganiu kilku zasad charakterystycznych dla danej z nich np.:
- Dieta Paleo - jemy jak najmniej przetworzone rzeczy. Mówi się, że jest to dieta ludzi pierwotnych. Dieta ta składa się z warzyw, owoców, jaj, orzechów, grzybów, ryb i mięsa. Wyklucza z kolei różne zboża, cukier, rafinowane oleje, nabiał. W diecie jest także mniej soli i różnych gotowych przypraw. Mając takie ograniczenia ciężko jest zaspokoić dzienne spożycie kalorii, dlatego też mając deficyt kaloryczny, chudniemy.
- Dieta ketogeniczna - polega na niemal całkowitym wyeliminowaniu węglowodanów, a bazuje na białku i tłuszczu. Niestety nie jest to takie proste, jak wygląda, ponieważ prowadząc taką dietę trzeba bardzo dbać o jakość jedzenia, żeby dostarczyć organizmowi witamin i minerałów. Ważne jest także źródło tłuszczu. Nie wystarczy zjeść po prostu solidną porcję karkówki. Zasada jest taka, że najbardziej optymalne jest utrzymanie stosunku tłuszczy nasyconych, jednonienasyconych i wielonienasyconych 1:1:1. Nie chodzi oczywiście o apteczną dokładność, ale taka ludzka świadomość, co wkładamy na talerz.
- Dieta bezglutenowa - hit ostatnich lat. Niestety często utożsamiany z tezą, że brak glutenu działa odchudzająco. To tak, jakby powiedzieć, że produkty bez cukru są produktami super fit bez względu na to, czy ich wartość kaloryczna jest wysoka z powodu dużej zawartości tłuszczu. Tak naprawdę dieta bezglutenowa skierowana jest do osób, które chorują na choroby autoimmunologiczne lub mają nietolerancje pokarmowe. Dla osób zdrowych nie ma większych przeciwwskazań do zjedzenia od czasu do czasu kanapki ze zwykłego chleba. Skąd zatem "fenomen" chudnięcia na diecie bezglutenowej? Zwykle chodzi znowu o zmniejszenie ilości zjadanych kalorii. Jeżeli ktoś jadał na śniadania i kolacje bułeczki, kanapeczki, w pracy drożdżówka, do kawy ciasteczko, to wyeliminowanie pieczywa i zastąpienie go innymi źródłami węglowodanów (których zwykle zjemy dużo mniej) będzie skutkowało zmniejszeniem dostarczanej energii.
Diet jest całe mnóstwo i tak naprawdę jaką byśmy nie wzięli pod lupę to w niemal każdej wystąpi czynnik mniejszej ilości kalorii. Każde ograniczenie produktów, czy makroskładnika wpłynie na kaloryczność. Oczywiście można nadrabiać rekompensujące braki innymi produktami, ale zwykle, jeśli trzymamy się założeń diety XYZ to takiego niebezpieczeństwa nie ma. Istnieje za to inne. Stosując dietę nieodpowiednią dla naszego organizmu lub zbyt długo taką, która nam coś ogranicza możemy doprowadzić do sytuacji niedoborów w organizmie. Zanim przystąpimy do którejkolwiek z nich warto przeanalizować, jakie mogą wystąpić braki i czy da się je uzupełnić z innych źródeł dozwolonych w diecie.