W ostatnich czasach coraz więcej uwagi poświęca się prozdrowotnym właściwościom substancji naturalnie występujących w polarnych przyprawach. Szczególnym zainteresowaniem świata nauki cieszą się: kurkuma, cynamon i... imbir. Badania naukowe wskazują, że ta ostatnia przyprawa pomocna może być nie tylko w odchudzaniu, łagodzeniu dolegliwości bólowych oraz wspomaganiu pracy układu pokarmowego, ale sugerują także, iż jej regularne przyjmowanie podnieść może poziom testosteronu. Najważniejsze jest w tym wszystkim to, iż wspomniane powyżej działanie potwierdzają nie tylko wyniki eksperymentów przeprowadzonych na zwierzętach, ale także próby wykonane z udziałem ludzi!
Pomiędzy teorią a praktyką
Teoretycznie istnieje wiele rozmaitych substancji pochodzenia roślinnego, które powinny wspomagać produkcję testosteronu. Problem polega na tym, że często takie działanie obserwowane jest w badaniach przeprowadzanych na zwierzętach, a stosunkowo rzadko lub niemal nigdy – w próbach prowadzonych z udziałem ludzi. Tak właśnie wygląda sytuacja w przypadku popularnych ekstraktów z buzdyganka ziemnego (Tribulus terrestris), żeńszenia i im podobnych roślin. Do niedawna to samo można byłoby powiedzieć o imbirze: w kilku eksperymentach wykonanych na szczurach przyprawa ta okazał a się mieć pozytywny wpływ zarówno na płodność jak i na poziom luteotropiny (LH) i testosteronu. Brakowało jednak dowodów wskazujących, ze takie samo działanie możliwe jest u ludzi. Przeprowadzone niedawno badania zmieniły jednak obraz rzeczy.
Ciekawe badanie
Grupa naukowców z Uniwersytetu w Tikricie postanowiła wykonać eksperyment z udziałem 75 żonatych mężczyzn z zaburzeniami płodności, w wieku od 19 do 40. W ramach badania uczestnikom przez okres trzech miesięcy podawano imbir. Niestety w abstrakcie brak danych na temat tego jaka byłą forma podania oraz jakiej dawki użyto. Szkoda. Niemniej wyniki eksperymentu są bardzo intrygując. Po pierwsze zaobserwowano, że przyjmowanie imbiru poprawiło wyraźnie jakość nasienia (wzrost ruchliwości plemników i ilości plemników odpowiednio o 47,3% i 40,7%). Co ciekawe zaobserwowano także wyraźne zwiększenie poziomu LH (43,2%) oraz testosteronu – o 17,7%! Jednocześnie zanotowano także wzrost poziomu glutationu (wewnątrzustrojowego przeciwutleniacza) i obniżenie ilości malonodialdehydu we krwi (biomarker stresu oksydacyjnego), co dobitnie potwierdziło antyoksdyacyjne właściwości imbiru.
Podsumowanie
Wyniki przytroczonego badania są dość obiecujące, wskazują bowiem, że popularna przyprawa – imbir, może poprawiać płodność, zmniejszać negatywne skutki stresu oksydacyjnego oraz – co szczególnie istotne dla osób aktywnych fizycznie - korzystnie wpływać na poziom hormonów płciowych. Niestety sam eksperyment jak i treść publikacji maja pewne ograniczenia, podstawowym jest niewielka ilość danych na temat użytych dawek, sposobu podania czy też - grupy kontrolnej. Z pewnością nie zaszkodzi włączyć imbir do diety, w końcu oprócz właściwości prozdrowotnych ma on także walory kulinarne.
Źródła:
Waleed Abid Al-Kadir Mares, Wisam S. Najam. The effect of Ginger on semen parameters and serum FSH, LH & testosterone of infertile men 233 Tikrit Medical Journal 2012;18(2):322-329
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.