Indywidualny plan

Dietetyczny

Indywidualny plan

Treningowy

Indywidualny plan

Dieta + Trening

Opieka dietetyka i trenera Już od

Plan dieta + trening 29,99 zł/mies.

Opieka dietetyka Już od

Plan dietetyczny 26,66 zł/mies.

Opieka trenera Już od

Plan treningowy 23,33 zł/mies.

Plany dieta i trening
{{$parent.show_arts ? 'Artykuły' : 'Baza wiedzy'}}
Sklep

Duży brzuch zabija

Duży brzuch zabija
Wbrew temu, co wydaje się niektórym, ludzki organizm wykazuje zdolność do magazynowania tłuszczu zapasowego nie tylko w warstwie podskórnej, ale także w innych miejscach ciała, m.in. w obrębie narządów wewnętrznych. Jest to tzw. tkanka tłuszczowa trzewna, której nadmiar prowadzi do wyraźnego uwypuklenia się brzucha i która zarazem stanowi istotnie większe zagrożenie dla naszego zdrowia niż tłuszcz podskórny. Dlaczego tak się dzieje?

Poznaj swój tłuszcz

Nie ulega wątpliwości, że zdecydowanie największa część naszych zapasów tłuszczowych magazynowana jest w tkance podskórnej, tworząc charakterystyczne fałdy i wypukłości. Pewne ilości tłuszczu zapasowego jednak magazynowane są także w obrębie narządów wewnętrznych (tłuszcz wisceralny zwany trzewnym), a także pozaotrzewnowo, w okolicy gruczołów piersiowych, narządów płciowych, jak również w rejonie mięśni. Wiele osób uważa, że z punktu widzenia estetyki sylwetki problemem jest przede wszystkim właśnie tłuszcz podskórny. Cóż w pewnym zakresie poziomu zatłuszczenia tak właśnie się dzieje. Warto jednak mieć na uwadze, że w odniesieniu do zdrowia metabolicznego to tłuszcz wisceralny jest największym zagrożeniem. Dlaczego? Ano dlatego, że jest bardziej aktywny metabolicznie. Warto bowiem wiedzieć, że adipocyty, czyli komórki tłuszczowe, oprócz tego, że magazynują energię, produkują także szereg różnych związków mogących wpływać na funkcjonowanie całego organizmu. Nie muszę chyba dodawać, że nie zawsze jest to wpływ pozytywny…

O co chodzi z tym tłuszczem wisceralnym?

Istnieje spora ilość badań, które niezbicie dowodzą, iż nadmiar tkanki tłuszczowej wisceralnej drastycznie zwiększa ryzyko rozwoju chorób układu krążenia o podłożu miażdżycowym, nadciśnienia i zaburzeń gospodarki insulinowo-glukozowej, które prowadzą do zespołu metabolicznego, a następnie nierzadko kończą się cukrzycą typu 2. Wynika to z tego, iż — jak już wcześniej wspomniałem — tkanka tłuszczowa trzewna wytwarza duże ilości związków zwanych adipokinami, do których należą m.in.: adiponektyna, IL-6, TNFa, PAI-1, wisfatyna i rezystyna.

Wymienione powyżej związki wyróżniają się wysoką aktywnością biologiczną i oddziałują na wszystkie tkanki i narządy. Niektóre z nich stymulują rozwój blaszki miażdżycowej, inne upośledzają wydzielanie i działanie insuliny, doprowadzając do insulinooporności, co przyczynia się do rozregulowania metabolizmu, jeszcze inne zaburzają pracę wątroby, trzustki, nerek, a nawet – uwaga – mózgu!

Zjawisko lipotoksyczności

Istotnym problemem jest także fakt, iż tkanka tłuszczowa wisceralna z łatwością uwalnia do krążenia wrotnego zmagazynowane kwasy tłuszczowe. O ile w trakcie trwania wysiłku i w stanie deficytu kalorycznego jest to nawet zjawisko pożądane, o tyle w innych warunkach niesie to za sobą szereg negatywnych konsekwencji. Nadmiar wolnych kwasów tłuszczowych w obrębie wątroby nasila syntezę triacylogliceroli i apoliproteiny-B. W obrębie miocytów (komórek mięśniowych), związki te zaburzają działanie insulinowego szlaku sygnałowego insuliny, przez co mięśnie gorzej wychwytują krążącą we krwi glukozę, co znowuż sprzyja hiperglikemii, a następstwie – hiperinsulinemii kompensacyjnej i utrudnia spalanie tłuszczu zapasowego. Podobny los spotyka aminokwasy, które nie mogą zostać wykorzystane do syntezy białek mięśniowych.

Do czego to prowadzi w odniesieniu do pracy nad sylwetką?

Być może wyda się to zaskakujące, ale fakty są takie, że jednostki borykające się z nadmiarem tłuszczu wisceralnego z wielkim trudem rozbudowują muskulaturę (przy stosowaniu diet z nadwyżką kaloryczną gromadzą głównie tłuszcz, zamiast budować mięśnie) i gorzej tolerują węglowodany (o tym aspekcie szerzej napiszę za chwilę). Dlatego też nadmiar tkanki tłuszczowej trzewnej jest wskazaniem do podjęcia działań na rzecz zmniejszenia jej rozmiarów. Tutaj dość dobrze sprawdzać się mogą diety o obniżonej zawartości węglowodanów, choć nie są one jedynym wyborem.

Tłuszcz wisceralny, insulina i węglowodany

Jak wspomniałem przed chwilą, tłuszcz wisceralny, za pośrednictwem uwalnianych wolnych kwasów tłuszczowych i adpiokin doprowadza do obniżenia insulinowej wrażliwości. Skutkiem tego jest hiperglikemia i hiperinsulinemia kompensacyjna. Okazuje się jednak, że pomiędzy przepełnionymi lipidami komórkami tłuszczowymi a insuliną w organizmie rozgrywa się specyficzna gra, w której obie strony pełnia funkcję agresorów. Otóż wspomniany przed chwilą hormon stymuluje wyłapywanie glukozy przez adipocyty tkanki trzewnej i nasila proces syntezy kwasów tłuszczowych z węglowodanów — lipogenezy. Dodatkowo insulina blokuje spalanie tłuszczu w procesach energetycznych, co w sposób ewidentny sprzyja jego gromadzeniu w ustroju. W odniesieniu do zaburzeń gospodarki lipidowej znaczenie ma jeszcze jeden fakt, powiązany z aktywnością kortyzolu.

Warto wiedzieć, iż w obrębie tkanki tłuszczowej wisceralnej znajduje się enzym hydroksysteroidowej dehydrogenazy typu 1 (zwany w skrócie 11b-HSD 1). Wykazuje on zdolność do przekształcania nieaktywnego biologicznie kortyzonu w… kortyzol. Prowadzi to do miejscowego wzrostu aktywności glikokortykoidów i pogłębienia insulinooporności. Co ciekawe, zaobserwować można szereg negatywnych skutków związanych z nadaktywnością kortyzolu przy prawidłowym jego poziomie w krwiobiegu!

Podsumowanie

Tłuszcz wisceralny powodujący efekt „odstającego brzucha”, w odniesieniu do zdrowia metabolicznego i ryzyka rozwoju wielu chorób stanowi istotnie większy problem niż tkanka podskórna. Jego nadmiar w ustroju sprzyja rozwojowi zespołu metabolicznego, cukrzycy i chorób układu krążenia, a także — wielu nowotworom, chorobom neurodegeneracyjnym i innym niebezpiecznych przypadłości. Nie warto zwlekać z podjęciem odpowiednich działań mających na celu redukcję obwodu pasa i zmniejszenie ilości tłuszczu trzewnego.

Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.