Tkanka tłuszczowa zwykle postrzegana bywa wyłącznie jako defekt estetyczny. Trudno się tym nie zgodzić – wylewające się „boczki” i niemieszczący się w spodniach brzuch z całą pewnością nie dodają uroku. Trzeba jednak wiedzieć, iż kiepska kompozycja sylwetki to nie jedyna konsekwencja posiadania nadmiaru tkanki tłuszczowej w centralnej części sylwetki – „mięsień piwny” zwiększa ryzyko występowania wielu poważnych dolegliwości.
Nogi i ręce są OK – tylko ten brzuch…
Wielu osobom wydaje się, że skoro ich masa ciała mieści się w zakresach referencyjnych dla konkretnego wzrostu, to nie muszą się specjalnie przejmować się sposobem odżywiania i trybem życia, które prowadzą. Bo przecież nie mają nadwagi – nie ma się więc przejmować. Tkanka tłuszczowa gromadząca się w centralnej części sylwetki, postrzegana jest w takich sytuacjach jako genetyczny defekt, z którym tam naprawdę nic już zrobić nie można… Tymczasem istnieje szereg badań wskazujących na istotne zagrożenie, jakie niesie za sobą pielęgnowanie odstającego brzuch i wylewających się boczków. Tak więc dla kondycji zdrowotnej, a także ogólnie rozumianej estetyki sylwetki znaczenie posiada nie tylko masa ciała – a więc konkretne wskazanie na wadze, ale przede wszystkim jego skład – procentowy udział tkanki tłuszczowej, a także jej rozmieszczenie na ciele. Za szczególnie niebezpieczną dla zdrowia uważany jest tłuszczowy balast, magazynowany w centralnej części sylwetki.
Ciekawe badanie
Zespół amerykańskich naukowców przedstawił zaskakujące wnioski, dotyczące rozmieszczenia tkanki tłuszczowej w centralnej części sylwetki na Europejskim Kongresie Towarzystwa Kardiologicznego. Otóż okazuje się, iż osoby posiadające normalną masę ciała, ale jednocześnie charakteryzujące się znaczną ilością tłuszczu w centralnej części sylwetki są znacznie bardziej narażone na ryzyko przedwczesnej śmierci – bardziej nawet niż osoby otyłe, ale z równomiernie rozłożoną tkanką tłuszczową. Otyłość centralna, również u osób z prawidłową masą ciała, zwiększa ryzyko zgonu między innymi na skutek chorób sercowo-naczyniowych.
Jak zatem pozbyć się zbędnego balastu z brzucha i boczków?
Tkanka tłuszczowa, która gromadzi się w centralnej części sylwetki i sukcesywnie zwiększa obwód pasa, to jednoznaczny symptom wskazujący na konieczność zmiany dotychczasowych nawyków żywieniowych i trybu życia. Na początek warto skoncentrować się na jakości spożywanej żywności, zrezygnować z mocno przetworzonych produktów żywnościowych i uwzględnić regularną aktywność fizyczną w tygodniowym rozkładzie zajęć. Nie warto natomiast łudzić się, iż istnieją cudowne specyfiki, dzięki którym będzie można pozbyć się otłuszczonego brzucha i boczków, leżąc przed telewizorem z pilotem w ręce. Pomocne w dokonywaniu rekompozycji sylwetki będą również uwagi i wskazówki specjalistów – takich jak dietetyk i trener, którzy pomogą dopasować sposób odżywiania i trening do indywidualnych preferencji i możliwości.
Podsumowanie
Jeżeli posiadasz prawidłową masę ciała, ale jednocześnie wystający brzuch i boczki (lub tzw. oponę wokół centralnej części sylwetki), to wiedz, iż znajdujesz się w grupie ryzyka poważnych implikacji zdrowotnych, które nierzadko doprowadzają do przedwczesnej śmierci. Zainteresuj się zatem kwestiami związanymi z właściwym bilansowaniem jadłospisu i zwiększeniem aktywności fizycznej – im dłużej będziesz zwlekał, tym gorzej dla Ciebie.
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.