Zgodnie z zasadami zdrowego żywienia, pieczywo, stanowić winno integralny element zdrowej diety. Z drugiej strony jednak można spotkać się z teoriami, które głoszą, iż rezygnacja z jego spożycia jest jednym z kluczowych kroków w stronę poprawy estetyki sylwetki. W świetle tych sprzecznych ze sobą założeń warto się zastanowić, czy faktycznie konsumpcja chleba stanowi zagrożenie dla sylwetki oraz – czy wykluczenie go z diety pomaga schudnąć?
Co siedzi w pieczywie?
Teoretycznie pieczywo składać się powinno z kilku banalnych składników. Woda, mąka, zakwas i sól to cztery podstawowe komponenty, które w zupełności wystarczają do wypieku dobrego jakościowo chleba (chleb będzie dobry jakościowo, o ile użyjemy nieoczyszczonej mąki). Niestety współczesne pieczywo rzadko kiedy wypiekane jest tylko z kilku składników. Częściej ich lista sięga kilkunastu pozycji, wśród których znaleźć można między innymi cukier, syrop glukozowo-fruktozowy, tłuszcz roślinny, emulgatory, konserwanty, regulatory kwasowości i związki nadające pożądaną barwę. Najważniejsze jest jednak to, że najczęściej jadane przez nas bułki i chleby wypiekane są nie z wysokojakościowej, nieoczyszczonej mąki, a z jej rafinowanych odpowiedników pozbawionych innych wartości niż wartość energetyczna.
Jak konsumpcja pieczywa wpływa na sylwetkę?
Chcąc ocenić wpływ pieczywa na sylwetkę, należy wziąć pod uwagę, że na naszym rynku mamy niezliczoną ilość rodzajów bułek i chleba, różniących się pomiędzy sobą wartością odżywczą i zdrowotną. Nie ulega wątpliwości, że z punktu widzenia pracy nad sylwetką czym innym jest zjedzenie dwóch kromek razowca z masłem, pieczonym schabem i warzywami, a czym innym zapychanie się bagietkami czy kajzerkami z dżemem bądź topionymi serkami. To dwa totalnie odmienne posiłki o zgoła różnym wpływie na organizm.
Tak więc trudno przedstawione tutaj zagadnienie omawiać w sposób przekrojowy, ogólny, bez zagłębienia się, o jakim typie pieczywa mówimy. Istnieją bowiem wyraźne przesłanki ku temu, by uważać, iż o ile konsumpcja pieczywa otrzymywanego z białej mąki stanowi zagrożenie dla sylwetki, o tyle spożywanie pieczywa z maki nieoczyszczonej – jest korzystne dla zdrowia i sprzyja odchudzaniu, a przynajmniej – utrzymaniu prawidłowej masy i pożądanego składu ciała. Niemniej jednak wiele osób zalecenie, by chcąc pozbyć się nadwagi, ograniczyć bądź wykluczyć całkowicie pieczywo z diety traktuje bezkrytycznie i totalnie nie zastanawiając się, o jaki typ chleba chodzi.
Kiedy rezygnacja z pieczywa nie jest dobrym pomysłem?
Nie ulega wątpliwości, że bez pieczywa można żyć. Wiele osób nie je chleba w ogóle, nie tylko czując się i wyglądając całkiem nieźle, ale wręcz zachwalając pod niebo skutki tego typu abstynencji. Z drugiej strony dla wielu z nas rezygnacja z konsumpcji chleba jest czymś trudnym do wyobrażenia, nie tylko z powodu upodobań kulinarnych, ale także ze względu na fakt, iż pieczywo ułatwia przygotowanie szybkich i mobilnych posiłków. Co ciekawe, to właśnie słabość do chleba sprawia, że może być on ważnym składnikiem diety odchudzającej. Żeby przybliżyć to zagadnienie, warto zapoznać się z treścią dość ciekawego eksperymentu.
Intrygujące badanie
Dwa lata temu, w prestiżowym periodyku naukowym „Clinical nutrition” opublikowane zostały wyniki klinicznego, randomizowanego badania prospektywnego, w którym wzięło udział 122 ochotników. Uczestniczkami były same kobiety, które zostały przypisane do dwóch diet redukcyjnych charakteryzujących się taką samą wartością energetyczną i zbliżona – odżywczą. Różnice pomiędzy dietami sprowadzały się do tego, że pierwsza uwzględniała, a druga wykluczała konsumpcję pieczywa. Próba trwała szesnaście tygodni. Po tym okresie okazało się, że wszystkie kobiety schudły. Poprawie uległy też parametry biochemiczne reprezentatywne dla kondycji metabolicznej organizmów uczestniczek.
Niemniej jednak, co ciekawe, zaobserwowano, iż kobietom przypisanym do diety z chlebem istotnie łatwiej było realizować złożenia żywieniowe w praktyce. Stąd też autorzy badania doszli do wniosku, że eliminacja z diety chleba nie jest dobrym pomysłem, by wspomóc redukcję tkanki tłuszczowej, a niekiedy może wręcz utrudniać odchudzanie.
Komentarz do badania
Wyniki powyższego eksperymentu są dość wymowne. Wyniki innych badań wskazują bowiem, że najskuteczniejsza dieta redukcyjna to taka, której założenia można realizować w praktyce. Im dieta jest mniej dopasowana do preferencji i możliwości danej osoby, tym większa szansa, że nie przyniesie zaplanowanych rezultatów, nawet jeśli pod względem wartości odżywczej zbilansowana jest w sposób prawidłowy. Układając strategię żywieniową ukierunkowaną na redukcję tkanki tłuszczowej, należy wziąć pod uwagę możliwość realizacji jej założeń w praktyce. Im będą one bardziej rygorystyczne i mniej „życiowe”, tym większa szansa, że po pewnym czasie – po prostu przestaną być przestrzegane.
Oczywiście powyżej przedstawiona zależność nie powinna przesłaniać innych aspektów, na których winna opierać się dieta. Przykładowo słabość do słodyczy, dań typu fast food i słodzonych napojów nie oznacza, że należy w imię „życiowości” włączyć je do redukcyjnej diety. Kwestia jakości i wartości odżywczej i zdrowotnej danych pokarmów ma także bardzo duże znaczenie. Należy jednak wziąć pod uwagę, że pieczywo niekoniecznie musi należeć do kategorii produktów niskowartościowych. Dobry chleb można przy odrobinie dobrej woli znaleźć w okolicznej piekarni bądź też – upiec go samemu.
Podsumowanie
Rezygnacja z pieczywa podczas odchudzania nie tylko nie jest zabiegiem koniecznym, ale niekiedy wręcz może być po prostu zagraniem niesłużącym poprawie efektywności podjętych działań wymierzonych w redukcję tkanki tłuszczowej. Tak więc z konsumpcji chleba rezygnować nie trzeba, o ile jednak wybierać będziemy produkty wysokiej jakości, otrzymane z mąki z pełnego przemiału, bez obecności podejrzanych dodatków, takich jak chociażby tłuszcze roślinne, cukier czy konserwanty.