Dla sporej grupy osób żywność to przede wszystkim kalorie, ewentualnie źródło węglowodanów, białka i tłuszczu. Sprowadzanie jednak układania diety do kwestii bilansu czy proporcji podstawowych makroskładników absolutnie nie wyczerpuje tematu. Co więcej – prowadzi do zawężenia percepcji, a w praktyce może hamować postęp, niezależnie od tego, czy celem jest redukcja, przyrost masy, czy poprawa składu ciała. Warto zwracać uwagę na szereg innych czynników żywieniowych.
Równowaga kwasowo-zasadowa
Jeden z ważnych, a często pomijanych czynników informujących o tym, jak spożywana żywność wpływa na funkcjonowanie organizmu, które uzależnione jest od stosunku jonów o ładunku dodatnim i ujemnym w płynach ustrojowych. Wszelkie, nawet delikatne zaburzenia w tym zakresie upośledzają pracę enzymów i niekorzystnie wpływają na metabolizm. Nasz organizm dysponuje specjalnymi mechanizmami pozwalającymi utrzymać równowagę kwasowo-zasadową, jednakże w długo utrzymujących się, niesprzyjających warunkach może dość do tzw. przewlekłej, łagodnej kwasicy metabolicznej (tzw. kwasicy utajonej). Jaki to ma związek z dietą?
Żywność jest źródłem związków zarówno o charakterze kwasotwórczym (zawartych w produktach pochodzenia zwierzęcego, z wyjątkiem mleka), jak i substancji o charakterze zasadotwórczym (zawartych w warzywach i owocach z wyjątkiem produktów zbożowych, które są kwasotwórcze). Niestety zazwyczaj w naszej diecie dominują pokarmy zakwaszające, stąd też należy przyłożyć pewnych starań, by ich obecność zrównoważyć poprzez odpowiednie spożycie pokarmów alkalizujących. Informacji na temat wpływu poszczególnych produktów żywnościowych na równowagę kwasowo-zasadową udziela nam indeks PRAL (Potential Renal Acid Load) oraz specjalne tabele i kalkulatory, które znaleźć można w sieci.
Relacja pomiędzy kwasami tłuszczowymi omega 3 i omega 6
Jest to niezwykle istotna kwestia dotycząca wpływu sposobu odżywiania na nasze zdrowie i formę psychofizyczną. Wymienione powyżej kwasy tłuszczowe powinny być spożywane w odpowiedniej proporcji, tymczasem współczesne nawyki żywieniowej sprzyjają nadpodaży kwasów omega 6 o działaniu prozapalnym, przy jednoczesnym ograniczeniu spożycia kwasów omega 3 o działaniu przeciwzapalnym i przeciwagregacyjnym. Wyrównanie tej relacji ma korzystny wpływ na zmniejszenie ryzyka chorób układu krążenia, nowotworów, cukrzycy czy występowania zmian neurodegeneracyjnych. Za dobrą proporcję uznaję się taką, w której kwasów omega 6 dostarczamy maksymalnie pięć razy więcej niż kwasów omega 3, przy czym za idealną można byłoby uznać relację 1:1.
Inflammation Factor, czyli czynnik zapalny
Badania ostatnich lat wykazały, że znaczna ilość chorób ma wyraźne podłoże zapalne. Miażdżyca, astma czy otyłość, jak i wiele innych przypadłości, związane są z aktywnością specyficznych związków generujących i podtrzymujących stan zapalenia. Inflammation Factor to wskaźnik, który pozwala oszacować potencjalny wpływ spożywanej żywności na przebieg procesów zapalnych w ustroju. Żywność z ujemną wartością „IF” działa pro-, a z dodatnią antyzapalnie. Jest wiele czynników żywieniowych, które modyfikują jej wpływ na przebieg procesów zapalnych w organizmie, przyjmuje się, że do głównych należą: proporcje pomiędzy kwasami tłuszczowymi, zawartość cukrów prostych, niektórych witamin i składników mineralnych oraz innych bioaktywnych związków obecnych w żywności. Tabele i informacje dotyczące „IF” znaleźć można na zagranicznych stronach internetowych.
Na koniec: kalorie to nie wszystko
Faktycznie, jest bowiem wiele innych parametrów, na które warto zwracać uwagę podczas „udoskonalania” swojej diety. W tym artykule wymieniłem trzy, które moim zdaniem warte są tego, by poświęcić im trochę swojej uwagi. Istnieje jednak jeszcze wiele innych mniej lub ważniejszych wskaźników, takich jak choćby proporcje pomiędzy podażą witamin A i D, czy spożyciem NNKT, a witaminą E — mają one również znaczenie dla ogólnie pojętego zdrowia.
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.