Idąc na siłownię lub też rozpoczynając dowolnie wybraną aktywność fizyczną najczęściej posiada się jakiś cel. Schudnąć, poprawić jakość ciała, zbudować masę mięśniową czy też wytrzymałość. Oczywiście prawie każda z osób ćwiczących wie, że poza treningiem niezbędne jest odpowiednie odżywianie, czyli dieta. Człowiek świadomy tego trenuje regularnie, dokłada wszelkich starań, aby jego menu było „czyste”, pozbawione produktów „śmieciowych”, niejednokrotnie rezygnuje z własnych upodobań kulinarnych konsumujący osławionego już „kurczaka, ryż i brokuły” i… nic.
Ilość pracy włożonej w starania o zbudowanie masy mięśniowej czy też pozbycie się tkanki tłuszczowej okazuje się odwrotnie proporcjonalna w stosunku do uzyskiwanych efektów. Taki stan rzeczy niesie za sobą frustrację oraz zniechęcenie. W takiej sytuacji należałoby zastanowić się, czy rzeczywiście wszystko zostało: zaplanowane i wykonane tak, jak trzeba...
Do tego konieczne będzie określenie, czy cel, który został obrany jest w ogóle możliwy do wykonania, czy nie jest on poza zasięgiem (tu można poradzić się osoby kompetentnej, np. trenera czy też dietetyka). Jeżeli problem nie leży w tej kwestii, to być może wynika z tego, że:
Chcesz zobaczyć efekty swych działań natychmiast
Takie podejście cechuje najczęściej osoby, które nie lubią się specjalnie „katować” ćwiczeniami, a zdrowe jedzenie nie chce im przechodzić przez gardło. Na siłowni określani są mianem „sezonów” – czyli person, które dwa razy w roku – przed wakacjami i Sylwestrem – przekraczają prób fitness klubu i wtedy podejmują kilkutygodniową walkę o „boskie ciało”. Niestety, większość z nich stawia sobie nierealne cele i z pewnością nie będzie usatysfakcjonowana efektami. Chcesz stracić 10 kg w dwa tygodnie lub w podobnym czasie dodać +5 cm do obwodu bicepsa? Zapomnij.
Zapewne wielu z Was zdziwiłoby się jak mocno zakotwiczone w umysłach ludzi jest przeświadczenie: „Im więcej trenuję, im intensywniej się pocę, tym lepsze osiągnę rezultaty” oraz „Jak boli, to znaczy, że rośnie”… Myśląc w ten sposób codziennie katują swe ciała katorżniczymi, trwającymi po 2-3 godziny sesjami treningowymi nie pozostawiając czasu na regenerację i odpoczynek.
Zależy ci na schudnięciu, więc dzień w dzień chodzisz np. na bieżni lub też wykonujesz od miesiąca tę samą, znalezioną w Internecie, trwająca 15 minut serię ćwiczeń „wysmuklających”. Dzielnie trenujesz, przykładasz się, a mimo to nie dostrzegasz efektów? Pamiętaj, że twoje ciało lubi nowe bodźce, wyzwania, utrudnienia, z którymi – by sobie poradzić – musi „powalczyć”. Zweryfikuj swój plan treningowy!
Wcale nie jesz tak zdrowo, jak ci się wydaje
Każdemu z nas wydaje się, że wie o diecie wszystko lub też zna kogoś np. kolegów z siłowni, którzy są „specjalistami” żywienia. Niestety przy bliższym zapoznaniu się z zaleceniami dietetycznymi od takich fachowców i pseudo znawców okazuje się, że są one pozbawione składników odżywczych, są nieodpowiednio zbilansowane. Jeżeli masz jakiekolwiek wątpliwości w kwestii żywienia – udaj się do dobrego, sprawdzonego dietetyka.
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.