Wyzbądź się stereotypowego myślenia
Jak coś jest „na masę” to przecież nie może być „na redukcję”, a skoro stosowanie kreatyny powoduje przyrost na wadze, to stosowanie jej w trakcie odchudzania wydaje się być utrudnianiem sobie życia… Tak sformowany pogląd wydaje się być całkiem sensowny, kiedy głębiej się nad nim zastanowimy, okaże się, że obarczony jest poważnym błędem. Żeby zobrazować jak złudnymi są opisane powyżej wyobrażenia posłużymy się przykładem białka.
Każdy kto ćwiczy już trochę czasu na siłowni wie, że mięśnie żeby rosnąć potrzebują białka. Stąd też osobom chcącym zbudować więcej muskulatury poleca się zwiększenie podaży protein. Co ciekawe jednak, diety wysokobiałkowe uznaje się za szczególnie skuteczne w redukcji tkanki tłuszczowej. Jak wiec to możliwe, że wysokie spożycie białka może być zasadne zarówno w okresie budowy masy mięśniowej jak i redukcji tkanki tłuszczowej?
Odpowiedź jest prosta: zarówno w okresie budowy masy, jak i w czasie redukcji mięśnie potrzebują białka. W pierwszym wypadku – żeby rosnąć, w drugim – żeby nie ulec degradacji. Czynnikiem determinującym finalny efekt jest dzienny bilans kaloryczny. Kiedy kalorii dostarczamy więcej niż wynoszą potrzeby naszego organizmu - tyjemy, kiedy mniej – masa ciała ulega obniżeniu. Warto sobie uświadomić, że prawidłowość ta zachodzi również w przypadku suplementacji kreatyną!
Wyjątkowe właściwości kreatyny
Odczuwalnym skutkiem stosowania kreatyny jest nie jest przyrost tłuszczu czy zahamowanie jego spalania, a zwiększenie masy mięśniowej oraz przyrost siły. Tymczasem w czasie odchudzania często doświadczamy efektów odwrotnych, które działają wybitnie deprymująco: wraz z ubytkiem tkanki tłuszczowej tracimy także ciężko wypracowane mięśnie, a z treningu na trening sztanga robi się coraz cięższa. Kiedy zestawimy wspomniane powyżej walory kreatyny z niechcianymi skutkami praktyk odchudzających, okaże się, że substancja ta jest wręcz wymarzonym dodatkiem do diety redukcyjnej.
Co prawda trudno liczyć na spektakularne przyrosty masy mięśniowej w stanie deficytu energetycznego wywołanego dietą i treningiem, ale podkreślić trzeba że delikatny „efekt hipertroficzny” jest możliwy do zauważenia, zwłaszcza jeśli wspomożemy się substancjami o działaniu anabolicznym, do których bez wątpienia kreatyna należy. Nawet jednak jeśli nie doświadczymy przyrostów muskulatury, to i tak zauważalnym efektem przyjmowania kreatyny będzie spowolnienie katabolizmu mięśniowego i utrzymanie zadowalających wyników siłowych. Mówiąc wprost, pomimo restrykcji kalorycznych nie stracimy ciężko wypracowanych mięśni i nie staniemy się słabsi.