Sportowcy chętnie sięgają po melatoninę nie tylko ze względu na jej korzystny wpływ na jakość snu, ale także za sprawą odkrytych niedawno niezwykle interesujących właściwości. Otóż na podstawie wstępnych badań można przypuszczać, że dodatkowa suplementacja melatoniną zwiększa sekrecję hormonu wzrostu, a co istotne, wpływ ten jest szczególnie wyraźny kiedy stosuje się ją… przed wysiłkiem fizycznym.
Działanie potwierdzone w badaniach.
W randomizowanym, podwójnie zaślepionym, kontrolowanym badaniu przeprowadzonym przez brytyjskich naukowców (Meeking i wsp.) wzięło udział siedmiu zdrowych mężczyzn. W przebiegu eksperymentu uczestnicy otrzymywali 5mg melatoniny, bądź placebo na 60 minut przed testem, w ramach którego poddawani byli krótkiemu treningowi na ergometrze wioślarskim (70% VO2max). Okazało się, że suplementacja melatoniną spowodowała wzrost poziomu hormonu. Niestety jednak w grupie otrzymującej melatoninę zanotowano również zwiększenie poziomu białka wiążącego IGF-1 - IGFBP-1 (GF-binding protein-1). Co to w praktyce oznacza?
Hormon wzrostu może w sposób bezpośredni nasilać spalanie tkanki tłuszczowej, jednak jego anaboliczne właściwości wynikają głównie z aktywności IGF-1. Tak więc suplementacja melatoniną przed wysiłkiem fizycznym może potencjalnie nasilić proces spalania tkanki tłuszczowej poprzez zwiększenie poziomu GH, jednocześnie jednak ta sama melatonina hamuje anaboliczne właściwości tego hormonu. Czy więc jest sens stosować melatoninę przed wysiłkiem? Wydaje się że tak, ale raczej wtedy kiedy priorytetem jest dla nas redukcja tkanki tłuszczowej.
Jak więc widać preparaty zawierające melatoninę mogą okazać się nie tylko znakomitym rozwiązaniem dla osób pracujących w trybie zmianowym czy też przekraczających rozmaite strefy czasowe, ale także w przypadku sportowców i osób aktywnych fizycznie, którym zależy na redukcji tłuszczu. W takiej sytuacji melatoninę należy stosować mniej więcej godzinę przed wysiłkiem w dawce oscylującej w przedziale 5 – 6mg na porcję.