Dawno, dawno temu, gdy na rynek wchodziły zaawansowane stacki kreatynowe, wiele osób używało ich jako środki przedtreningowe pomimo, iż nie zawierały stymulantów. Praktyka ta wyjściowo miała uzasadnienie przede wszystkim ekonomiczne, ale okazywała się całkiem ciekawym rozwiązaniem chwalonym przez większość osób ją stosujących. Potem na rynku pojawiły się środki naszpikowane stymulantami i upowszechniły się nowe standardy „przedtreningowej suplementacji”, w końcu usilne poszukiwanie coraz to mocniejszych wrażeń doprowadziło do kuriozalnej sytuacji, która polegała na tym, że jak dany środek nie powodował tachykardii, drżenia rąk i psychoruchowej nadpobudliwości traktowany była jako coś co "nie działa”.
Dziś zauważyć można powolny powrót do podstaw i wzrost zainteresowania preparatami, które niekoniecznie „wystrzeliwują poza orbitę”, a mimo to poprawiają komfort treningu i przyczyniają się do konsekwentnej poprawy formy sportowej. Niektóre środki tego typu zawierają niewielkie dawki stymulantów lub też zupełnie są ich pozbawione, a mimo to – działają. Warto się zastanowić jaki jest mechanizm ich działania oraz – jakie dokładnie efekty niesie za sobą ich stosowanie, a także które składniki za nie odpowiadają.
Co jest złego w nafaszerowanych stymulantami preparatach przedtreningowych?
Tzw. „przedtreningówki” dla wielu osób stanowią niezbędny element wspomagania wysiłku. Ich wysoka popularność wynika z tego, że faktycznie trenuje się przy ich zastosowaniu o wiele przyjemniej, środki te zawierają substancje o doraźnym działaniu pobudzającym i zwiększającym zdolności wysiłkowe. Niekiedy zdarza się, że już jednorazowa porcja preparatu pozwala wykonać serie z większym ciężarem niż bez takowego wspomagania.
Środki te mają jednak kilka wad, a mianowicie:
maskują sygnały wysyłane przez organizm, które świadczyć mogą o przeciążeniu układu nerwowego, co w dłuższej perspektywie prowadzi niekiedy do przetrenowania lub wręcz kontuzji,
ich stosowanie wymaga systematycznego zwiększania dawek lub też sięganie po mocniejsze substancje,
po kilku godzinach od przyjęcia porcji przychodzi „zjazd” objawiający się zmęczeniem, problemami z koncentracją uwagi,
niekiedy w toku stosowania pojawiają się problemy takie jak skurcze mięśni, rozdrażnienie, bezsenność,
ich stosowanie prowadzi do wypracowania niezdrowego nawyku „trenowania po zażyciu”, co objawia się tym, że po odstawieniu takich środków spada motywacja do wykonywania regularnych treningów.
Oczywiście wymienione powyżej skutki nie dotyczą wszystkich przedtreningówek i wszystkich osób je stosujących, niemniej i tak skłaniają do pewnych wniosków. Otóż biorąc pod uwagę mechanizm działania tego typu środków i ich skutki preparaty te nadają się raczej do okazjonalnego stosowania niż do rutynowej suplementacji.
Innymi słowy, porcja mocno pobudzającego środka przedtreningowego to znakomita opcja w przypadkach takich jak:
szczególnie ciężka sesja treningowa lub ewentualnie krótki okres bardzo wymagających sesji wysiłkowych
doraźna zniżka kondycji psychofizycznej (wynikająca choćby z niedoboru snu czy zmęczenia, będącego skutkiem pracy zawodowej i innych wyzwań dnia codziennego).
Rozsądna alternatywa
W innych wypadkach niż te opisane powyżej korzystniej jest sięgać po preparaty, które zawierają umiarkowane ilości stymulantów (odpowiedniki mocniejszej kawy) lub też takich, które w ogóle są tego typu dodatków pozbawione. W dzisiejszych czasach takich preparatów na rynku jest niewiele (w porównaniu do ilości dostępnych przedtreningówek naszpikowanych stymulantami), ale wybór ciągle okazuje się szeroki.
Mając ten fakt na uwadze warto uważnie lustrować składy i wybierać preparaty, które posiadają w składzie związki takie jak:
l-arginina (najczęściej jako AAKG lub chlorowodorek l-argininy) – aminokwas ten jest prekursorem tlenku azotu, po jego przyjęciu można doświadczyć efektu zwiększonej „pompy mięśniowej”, co wyraźnie poprawia komfort treningu i co może przekładać się na poprawę zdolności wysiłkowych,
l-cytrulina (najczęściej jako jabłczan cytruliny) – aminokwas ten wykazuje działanie zbliżone do argininy charakteryzując się lepszą biodostępnością, przy okazji są dowody na to, że oprócz wpływu na wydolność zmniejsza uczucie zmęczenia i obniża powysiłkową bolesność mięśni (DOMSy),
beta alanina – kolejny aminokwas (podobnie jak cytrulina - nie buduje białek mięśniowych), o ciekawym wpływie na wydolność. Beta alanina jest prekursorem karnozyny – dipeptydu o właściwościach buforujących, wzrost jego poziomu w komórkach mięśniowych pozwala dłużej kontynuować wysiłek, co sprawdza się w przypadku wysiłków o wysokiej intensywności,
kreatyna (najczęściej jako monohydrat, jabłczan, ester, chlorowodorek kreatyny) – niby nie jest to obowiązkowy składnik preparatów przedtreningowych, ale jego właściwości są na tyle cenne dla osób aktywnych fizycznie, że warto się nim suplementować. Kreatyna przyczynia się do szybszego przyrostu siły i masy mięśniowej.
Preparaty przedtreningowe pozbawione stymulantów takich jak kofeina niekiedy wzbogacone są w dodatki np. tauryna, tyrozyna, l-karnityna, witaminy, BCAA, glutamina, składniki mineralne i wiele innych. Ich obecność nie jest kwestią strategiczną, ale niekiedy może być korzystna (dotyczy to jednak raczej BCAA i tyrozyny niż karnityny i glutaminy). Decyzję o włączeniu środka o mocno rozbudowanym składzie należy podjąć indywidualnie pamiętając, że kluczowe działanie mają wcześniej wymienione substancje.
Podsumowanie
Preparaty przedtreningowe pozbawione stymulantów to ciekawa alternatywa dla środków nafaszerowanych substancjami o działaniu pobudzającym. Znakomicie sprawdzają się przed mniej wymagającymi sesjami treningowymi, nie zagłuszają sygnałów wysyłanych przez organizm (świadczących o tym, że zbliża się przetrenowanie), nie wymagają progresji dawek, nie powodują rozdrażnienia, „zjazdu” i bezsenności, ale sprawiają że trenuje się lepiej.
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.