Wracasz do formy po ciąży, świątecznym wypoczynku czy kontuzji, a może po prostu szykujesz się na plażę? W każdym przypadku chodzi o zredukowanie poziomu tkanki tłuszczowej oraz zwiększenie ilości mięśni – czyli polepszenie składu ciała (ang. body composition). Oto przegląd najdziwniejszych i najmniej skutecznych metod redukcji tłuszczu i budowania mięśni. Wiele z nich jest utrwalanych w mediach, przez trenerów oraz innych specjalistów fitness.
„Boję się nabrać tkanki mięśniowej”
Dlatego używasz niskich, „kobiecych” ciężarów i trenujesz tak, aby się nie zmęczyć. Póki nie sięgniesz po odpowiedniki męskich hormonów (sterydy) nie masz najmniejszych szans na zbudowanie „nadmiernej” masy mięśniowej. Seksowne ciało budują właśnie … mięśnie (np. podniesione, pełne pośladki to zasługa pełnozakresowych przysiadów oraz wykroków ze sztangą). A co ma wspólnego tkanka mięśniowa z tłuszczową? Bardzo dużo: tłuszcz zmagazynowany w adipocytach spalają właśnie mięśnie (napędzają metabolizm, dodatkowo tłuszcz jest używany po wielu przemianach jako substrat energetyczny w pracy wytrzymałościowej i spoczynku).
Podsumowując
Nie bój się ćwiczeń oporowych, z wielkimi ciężarami – one najszybciej ukształtują Twoją sylwetkę. Małe ciężary wg badań naukowych nie przynoszą znaczących rezultatów (przyrosty siły i masy są znikome, rozłożone w ogromnie długim czasie). Jeśli jakiś trener twierdzi inaczej- poszukaj innego specjalisty, gdyż ten fachowiec bazuje na wiedzy i mitach z lat 70-80 XX wieku.
Godzinami trenujesz na bieżni, rowerku, eliptyku czy stepperze – i jakoś nie uzyskujesz rezultatów? Nic dziwnego. Te maszyny nie służą do redukcji tkanki tłuszczowej – tylko przypominają raczej zabawkę dla chomika (karuzelka). Mają zajmować Twój czas oraz wymagają byś chodziła regularnie do klubu. Innymi słowy chodzi o zysk dla właściciela klubu oraz zwrot nakładów zainwestowanych w wysublimowany sprzęt treningowy. Zamiast używać podobnych wynalazków zainwestuj w dobre buty do biegania (np. asics, adidas, nike) oraz strój termoaktywny.
Dlaczego uważam maszyny cardio za stratę czasu?
Powtarzany, identyczny trening ma nikłą skuteczność, malejącą wraz z postępem czasu (wynika to m.in. ze starzenia się organizmu, zmian hormonalnych). Wg badań (Woods 2006) biegacze którzy nie zwiększali tempa lub w inny sposób nie zmieniali swojego programu – w kolejnych latach nabierali coraz więcej tłuszczu (pomimo przebiegania np. 68 km tygodniowo!),
Czas pracy w sesjach aerobowych jest za krótki by osiągnąć efekt,
Źródłem energii w trakcie aerobów nie jest wcale tłuszcz podskórny, lecz śródmięśniowy, glikogen oraz glukoza we krwi (zasoby wystarczą lekko licząc na ponad dwie godziny pracy w strefie aerobowej; im lepsze wytrenowanie – tym większe zapasy energii w organizmie),
Jako kobieta możesz posiadać dwukrotnie większe zasoby tłuszczu śródmięśniowego (IMTG) w porównaniu do panów (a to właśnie główne źródło energii przy pracy niskiej intensywności <75% tętna maksymalnego),
Każda dodatkowa sesja niskiej intensywności wywołuje w organizmie adaptację (zwiększają się zasoby tłuszczu śródmięśniowego),
Wywołujesz zmiany hormonalne które promują … nabieranie opornej tkanki tłuszczowej, a utrudniają redukcję tłuszczu (wyrzut kortyzolu),
Promujesz utratę tkanki mięśniowej i pogorszenie jej jakości (zmuszanie mięśni do pracy wytrzymałościowej, wpływ kortyzolu na skład ciała), ma to długofalowy wpływ na ograniczenie spalania tłuszczu,
Aby aeroby były skuteczne należy:
Poprzedzić je treningiem interwałowym (np. biegniesz 5 minut w tempie rozruchowym – tempo 5-6 minut na kilometr, wykonujesz 10-20 razy interwał np. sprint 15-20 sekund z przerwą – trucht 20-40 sekund, na samym końcu 15-30 minut biegniesz tempem rekreacyjnym np. 5- 5.5 minuty na kilometr),
Dodatkowo zastosować ciężki trening siłowy (obciążenia w zakresie co najmniej 75-85% ciężaru maksymalnego) oparty o wolne ciężary (nie maszyny treningowe),
Ograniczyć podaż węglowodanów przed oraz w trakcie treningu (carbo, gainer, vitargo, źródła maltodekstryn i fruktozy; owoce, cukier, słodycze, przekąski),
Węglowodany możesz zastosować 30-60 minut po zakończeniu sesji biegowej czy siłowej – najlepiej razem z pełnowartościowym białkiem (indyk, kurczak, wołowina),
Zmienić podejście do diety (skład, jakość, ilość i rodzaj posiłków)
Treningi niskiej intensywności – siłowe – na maszynach
Różowe sztangielki, małe ciężary, maszyny, linki, przekładnie, dźwignie, ułatwienia – nieważne z jakiego powodu ktoś kieruje Cię w stronę … tracenia cennego czasu. Z badań naukowych wynika, że największe efekty treningu wynikają z zastosowania wolnych ciężarów tj. przysiadów pełnozakresowych, martwego ciągu, wykroków, wyciskania leżąc i stojąc czy wiosłowania sztangą/sztangielką.
Wnioski?
Zamiast używać maszyn – trenuj na wolnych ciężarach,
Jeśli trener wysyła Cię na suwnicę Smitha lub inne maszyny – poszukaj innego trenera, ten jest niekompetentny,
Wystarczy, że poświęcisz 3 godziny tygodniowo na wysoko-intensywne sesje siłowe,
Treningi niskiej intensywności – grupowe dla kobiet – atak na brzuch, aerobik, aeroboxing, body bar, body-pump itd.
Z reguły miesiące podobnego treningu wywołują niewspółmierne mały efekt treningowy
(co też wykazano w wielu badaniach naukowych np. poświęconych body-pump). Lubisz tracić czas i pieniądze? A oszukiwać siebie, że „coś robisz aby poprawić estetykę swojego ciała?” Koniec tracenia czasu.
Wnioski?
Zamiast zajęć grupowych zacznij biegać, pływać lub trenować siłowo, a najlepiej połącz bieganie/pływanie (2-3 x w tygodniu po 20-30 minut) z treningiem siłowym (3 x po 1 h w tygodniu),
Jeśli musisz, chodź na zajęcia grupowe dla przyjemności i jako uzupełnienie zasadniczego treningu,
Niska intensywność (małe tętno, mało kwasu mlekowego) = nikłe efekty w spalaniu tkanki tłuszczowej,
Bez przelewania litrów potu niewiele osiągniesz,
„Cudowny spalacz”
Nie ma dróg na skróty – podobne suplementy diety działają – ale … Jeśli do kawy zjadasz ciastko, a później wykonujesz „nudne cardio” – nie spalisz w ten sposób nawet ilości kcal które dostarczyłaś słodką przekąską (odsyłam do tabel dietetycznych; szczególnie mocno należy przemyśleć spożywanie rzekomo „sportowych” batonów – często mają równie dużo węglowodanów jak dość ubogiego białka, w istocie jest to produkt wysokoprzetworzony).
Podsumowując
Najpierw wprowadź zmiany w diecie, później trening siłowy i aerobowy. Na samym końcu możesz rozważyć zakup „spalacza” – ale nie licz na jego cudowne działanie. Jest powolne i rozłożone w czasie.
„Super trening personalny”
Jeśli trenerka/trener wyciska z Ciebie siódme poty, a po każdym spotkaniu czujesz się znużenie, duże zmęczenie – wszystko w porządku. Jeśli trenujesz lekko i przyjemnie, rzadko odczuwasz dyskomfort, ból mięśni, zmęczenie – taki trening nie przyniesie oczekiwanych rezultatów. Nie da się przyspieszyć osiąganych efektów . Budowanie idealnej sylwetki to bardzo ciężka, wielomiesięczna praca.
Źródła:
Int J Obes (Lond). 2006 Mar;30(3):543-51. “The effects of changing exercise levels on weight and age-related weight gain” Williams PT1, Wood PD.
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.