Większość mężczyzn tłumaczy stosowanie aminokwasów koniecznością:
- zapewnienia „ochrony antykatabolicznej”,
- „przyspieszenia regeneracji”,
- „budowania masy mięśniowej”,
Jeszcze inni sądzą, że suplementacja BCAA jest niezbędna w trakcie aerobów lub interwałów. Na początek doza otrzeźwienia - większość amatorskich kulturystów stosuje różnego rodzaju środki farmakologiczne. Doping w największej mierze przyczynia się do przyspieszenia syntezy białek mięśniowych, ochrony antykatabolicznej, zwiększenia regeneracji – czyli tego, co przypisuje się właśnie BCAA. Jeżeli sądzisz, że jakikolwiek amatorski lub wyczynowy kulturysta czerpie wspomniane korzyści tylko z BCAA, to równie dobrze możesz przypisywać cudowne właściwości spożywanej przez nich wodzie mineralnej, kawie czy herbacie.
Prosty fakt: 14 poparzonych dzieci dostawało 0,1 mg oxandrolonu na kg masy ciała, dwa razy dziennie przez 7 dni. Grupa leczona odnotowała 140% wzrost syntezy białek mięśniowych, podczas gdy grupa placebo odnotowała niewielki, nieistotny spadek. [1,2] Dla 110 kg zawodnika jest to dawka 22 mg oxandrolonu dziennie (2 x po 11 mg). Śmiesznie mało, biorąc pod uwagę, iż kobiety stosują 5-20 mg dziennie, mężczyźni nierzadko 40-50 mg dziennie, zdarzają się zapaleńcy stosujący astronomiczne dawkowanie 100 mg dziennie (żyją w przeświadczeniu, iż ten preparat jest bezpieczny dla wątroby). Dodać należy, iż praktycznie każdy kulturysta stosuje równolegle 3-7 różnych substancji – typowy „stack” zawiera np. testosteron, efedrynę/fenterminę/clenbuterol, metanabol, winstrol, oxandrolone/masteron – co czasem ma opłakane skutki zdrowotne, niejeden zapaleniec zakończył istnienie przed ukończeniem 40 roku życia.
Sam testosteron w dawce 200 mg na tydzień (znów, śmiesznie mało) w badaniach Ferrando i WSP [3] w ciągu 2 tygodni zmniejszył o 45% rozpad białek mięśniowych (u osób poparzonych). Znów odniosę się do kulturystów – Dorian Yates oficjalnie przyznawał się do 1 g testosteronu tygodniowo, ogółem około 2 g SAA tygodniowo. Czyli lekko licząc samego testosteronu jest pięciokrotnie więcej! Często kulturyści sięgają po rhGH, insulinę – co znów kompletnie zmienia pole bitwy z katabolizmem, syntezą białek mięśniowych. Insulina (7,5 mU∙kg / min) jest w stanie przyspieszyć syntezę białek mięśniowych o 384%, a transport fenyloalaniny o 535%! [2] Porównanie BCAA do tego kalibru farmakologii przypomina zestawienie procy z bronią masowego rażenia.
Na co mogę liczyć w trakcie stosowania aminokwasów rozgałęzionych?
Zmniejszenie bólu powysiłkowego
12 młodych, niewytrenowanych kobiet wykonywało 7 serii przysiadów bez obciążenia. [5] Każda seria – 20 powtórzeń. Czas odpoczynku pomiędzy seriami: 3 minuty. Rano panie otrzymały albo dekstrozę albo BCAA (w dawce 100 mg / kilogram masy ciała- czyli bardzo mało – pani ważąca 50 kg –dostałaby 5 g aminokwasów). Oszacowano bolesność mięśni w grupie placebo i BCAA. Okazało się, że BCAA zapobiegło spadkowi siły w trakcie dowolnego skurczu maksymalnego nogi – 48 godzin po zakończeniu treningu. Odczuwanie bólu 24 i 48 h po treningu również było mniejsze w grupie BCAA. Wniosek? Aminokwasy rozgałęzione mogą zmniejszać bolesność mięśniową (przynajmniej u osób niewytrenowanych).
Może wystąpić poprawa wydolności przy powtarzanych wysiłkach, np. trening dzień po dniu lub kilka treningów tego samego dnia
W jednym z badań [4] 15 mężczyzn oraz 7 kobiet otrzymywało 0,17 g BCAA (Optimum Nutrition) na kg masy ciała (dodatkowo 0,04 g / kg m.c. argininy). Nie jest to zbyt wiele, 15,3 g BCAA dla 90 kg mężczyzny, 8,5 g dla 50 kg kobiety. Grupa placebo otrzymywała skrobię. Dwa dni pod rząd trenowali w sposób symulujący mecz piłki ręcznej, 30 bloków ćwiczeń po 2 minuty, następnie po każdym bloku - 20 metrowy sprint. W grupie suplementacji czas sprintu poprawił się wyraźnie w stosunku do grupy placebo w pierwszej części symulowanego meczu (o 1,34 ± 0,60% w grupie BCAA/arginina; zaś tylko o 0,21 ± 0,69% w grupie placebo). Podobnie było w 2 części „gry”.
U osób starszych (~ 75 lat) podawanie BCAA po treningu oporowym może przyspieszać syntezę białek mięśniowych (10 g leucyny + 60 g WPC)
Wydaje się, że za ten efekt w największej mierze odpowiada leucyna, aminokwas ten jest jednym z najcenniejszych składników białka serwatkowego (WPC). [6] W kolejnym z badań 2,5 g leucyny oraz 20 g kazeiny zwiększyło syntezę białek mięśniowych po zakończeniu sesji o 22% w porównaniu do samej porcji 20 g kazeiny.
Poprawa regeneracji po wysiłku
Istnieje duża szansa, iż BCAA pomogą w tym względzie (dawka co najmniej 1 g BCAA na każde 10 kg masy ciała zawodnika). Czy jest to opłacalne finansowo? Wylicz to samodzielnie, porównując cenę BCAA z WPC (zawierającym przecież także BCAA).