Wielokrotnie w zasobach Internetu spotkać możemy się z pytaniem, czy penis jest mięśniem? Podyktowane to jest przede wszystkim natarczywymi reklamami, które obiecują powiększenie penisa. Skomplikowane poradniki treningowe, a nawet leki, jakie oferowane są nam w celu wydłużenia męskości, potrafią wprowadzić czytelnika w błąd, co sprawia, że zaczynamy mieć wątpliwości, do jakiego rodzaju tkanek zaliczany jest fallus.
Mięsień czy nie?
Rozpocznijmy od obalenia mitu "umięśnionego ptaszka". Penis zbudowany jest z tkanek, które nazywane są ciałami jamistymi. Według literatury fachowej ciała te nazywane są kolumnami i to one odpowiadają za budowę i funkcję członka. Ciała jamiste rozdzielają liczne beleczki, które umożliwiają wypełnienie mniejszych przestrzeni krwią tętniczą. W wyniku reakcji emocjonalnej (podniety), ciałka wypełnia krew, która kolejno jest zatrzymywana w członku, dając tzw. erekcję.
Niestety penis nie posiada w swojej budowie tkanki mięśniowej, która by dawała podobne działanie do pompy mięśniowej podczas treningu. Nie jest też możliwe jego napinanie.
Dlaczego możemy poruszać penisem?
Zapewne pojawią się również sygnały, które wskazują, że w pewnych okolicznościach możliwe jest wykonywanie ruchów penisem, więc musi mieć on mięśnie. Oczywiście, że jest to możliwe. Jesteśmy w stanie ruszać nim, jednak ruchy te są mocno ograniczone i zależne od mięśni znajdujących się w pobliżu. Ruchy umożliwiają nam przede wszystkim mięśnie łonowo-guziczne, jak i w pewnym stopniu mięśnie Kegla. Nie są one jednak częścią penisa.
Czy można trenować penisa?
Część naszego ciała możemy dowolnie kształtować pod kątem wyglądu. Podczas treningu siłowego możemy zwiększyć masę klatki piersiowej, nóg czy bicepsów. Jednak czy spotkałeś się z treningiem siłowym penisa? Faktycznie istnieje wiele poradników, które traktują o treningu tejże części, jednak musimy tutaj rozgraniczyć trening, mający za zadanie zwiększyć rozmiar penisa, od ćwiczeń, które mogą wpłynąć na lepszą aktywność seksualną, poprawić zdrowie mięśni dna miednicy czy też usprawnić erekcję.
Czy można zwiększyć rozmiar penisa poprzez trening?
Niestety nie jest to możliwe. Zagadnienie to powiązane jest z wcześniej opisywaną budową penisa. Nie należy on do tkanek mięśniowych, nie jest więc możliwe wykonanie treningu hipertroficznego, który by dawał sygnał do wzrostu. Istnieją jednak pewne przesłanki, że penisa można delikatnie rozciągnąć, jednak działanie to jest niebezpieczne i praktycznie nie przynosi rezultatu. Niektóre ćwiczenia ukierunkowane na rozwój wzmocnienie mogą przynosić pewne korzyści zdrowotne, ale niestety nie mają kompletnie wpływu na rozmiar tkanek.
Czy można rozciągać penisa?
Jak wspomniałem wcześniej, istnieją pewne praktyki, opisujące jak rozciągać penisa przy pomocy treningu ręcznego lub z zastosowaniem przedziwnych urządzeń. Przeglądając najbardziej ciemne zakątki Internetu, można trafić na publikacje naukowe, w których przyglądano się efektywności ćwiczeń rozciągających penisa. Wyniki badań wskazywały, że wydłużenie penisa jest możliwe nawet o 1,5 cm, jednak zazwyczaj po zaprzestaniu treningów penis wracał do wartości wyjściowej. Niestety nie ma badań, które by potwierdzały, że tego typu działania są efektywne. Jednak z pewnością można stwierdzić, że trening ten obarczony jest znacznym ryzykiem kontuzji.
Jelqing – czy jest skuteczny?
Jelqing to rodzaj treningu penisa, który polega na chwycie członka u podstawy kciukiem oraz palcem wskazującym, zaciskając na nim, jak gdyby obręcz. Kolejno wykonujemy kilka uciśnięć i przesuwamy zaciśnięte palce w stronę zakończenia penisa. Wykonujemy około 50 powtórzeń.
Przeglądając literaturę fachową, jak i publikacje z obszaru zdrowia seksualnego i urologii, nie znajdziemy potwierdzenia, że trening w tej formie pozwala wydłużyć prącie. Istnieją jednak pewne przesłanki, że ćwiczenie może usprawniać erekcję, zwiększać siłę i czas trwania wzwodu. Jednak zbyt mocno wykonany masaż w tej formie, może powodować zwłóknienie tkanek miękkich, co w przyszłości będzie powodowało zaburzenia erekcji.
Czy trening mięśni Kegla jest skuteczny?
W Internecie możemy spotkać mnóstwo informacji dotyczących mięśni Kegla. Jednak w 90% przypadków opisana jest ich funkcja w organizmie kobiety. Doniesienia naukowe zgodnie potwierdzają, że silne mięśnie dna miednicy to skuteczny sposób na utrzymanie zdrowia układu moczowego, jak i poprawa komfortu życia seksualnego.
Jednak co z mężczyznami?
Dno miednicy męskiej również składa się z mięśni głębokich (mięśni Kegla), których celem jest podtrzymanie narządów wewnętrznych, takich jak jelita czy pęcherz. Silne mięśnie Kegla będą odpowiadać za wsparcie dla pęcherza, jelit, ale też mogą wpływać na funkcje seksualne, siłę erekcji. Trening mięśni Kegla będzie uruchamiał dolne części mięśni dna miednicy, a w szczególności mięśnie łonowo-guziczne. Słabe mięśnie łonowo-guziczne nie są w stanie zapobiegać odpływowi krwi z prącia, co sprawia, że erekcja jest dużo słabsza.
Istnieje łatwy sposób na ocenę sprawności mięśni głębokich dna miednicy. Podczas oddawania moczu postaraj się zatrzymać strumień. Jeżeli jest to możliwe, to najprawdopodobniej nie masz problemów z siłą mięśni Kegla. Jeżeli Ci się nie udało, koniecznie zainteresuj się treningiem mięśni głębokich dna miednicy.
O czym warto pamiętać?
- Penis nie jest mięśniem, zbudowany jest z ciał jamistych i struktury gąbczastej.
- Trening penisa nie jest skutecznym sposobem na zwiększenie jego rozmiarów.
- Mięśnie Kegla odpowiadają za siłę i jakość erekcji.
- Trening mięśni głębokich dna miednicy wspomaga zdrowie seksualne mężczyzn.