Probiotyki!
Do bardzo ciekawych wniosków skłaniają wyniki badań dotyczących wpływu flory bakteryjnej na odporność skóry na działanie promieni słonecznych. Zaskakujące jest to, że bakterie zasiedlające nasze jelita wywoływać mogą efekt ogólnoustrojowy, sięgający naszej „wierzchniej powłoki”. Już wcześniejsze eksperymenty wykazały, że przyjmowanie probiotyków może zmniejszyć nasilenie objawów atopowego zapalenia skóry. W randomizowanych, wykonanych z użyciem podwójnej ślepej próby badaniach okazało się także, że niektóre szczepy bakterii jelitowych chronią nas także przed niekorzystnym wpływem promieni UV i zmniejszają ryzyko poparzeń.
Karotenoidy!
Jak powszechnie wiadomo, picie marchewkowych soczków czy też stosowanie suplementów zawierających prowitaminę A sprzyja nabywaniu złoto-brązowego kolorytu skóry. Nie tylko beta-karoten, ale także inne karotenoidy (likopen, luteina, astaksantyna) z jednej strony przyspieszają brązowienie skóry, z drugiej chronią przed niekorzystnym wpływem ekspozycji na działanie promieni słonecznych. Dlatego warto zadbać o odpowiedni udział w diecie warzyw owoców oraz ryb takich jak łosoś i owoce morza. Ochronny wpływ wykazują także inne antyoksydanty takie jak polifenole zawarte w naparze herbacianym czy flawonoidy obecne w owocach.
Omega3!
Jak się okazało w badaniach kwasy tłuszczowe omega3 mogą stanowić cenny element ogólnie pojętej fotoprotekcji. I żeby było jasne: nie chodzi tutaj o smarowanie się olejem z dorsza przed wyjściem na plażę, wystarczy uwzględnić w diecie odpowiednie źródła pokarmowe tych kwasów tłuszczowych (ryby, jaja wzbogacone, orzechy włoskie, olej lniany) by doświadczyć korzyści. Kwasy tłuszczowe omega3 z jednej strony działają przeciwzapalnie, z drugiej chronią przed fotokancerogenezą – procesem, którego finalnym produktem jest rak skóry.
Wnioski.
Ogólnie pojęta fotoprotekcja nie powinna ograniczać się jedynie do stosowania filtrów ochronnych w postaci kremów i olejków, których nadużywanie samo w sobie może okazać się niebezpieczne, choćby poprzez fakt, że zmniejsza syntezę witaminy D w ustroju. Przed niekorzystnymi skutkami promieniowania słonecznego chronić może również dieta. Oczywiście nie namawiam tutaj nikogo do definitywnego zastąpienia kosmetyków probiotykiem, marchewką czy porcją łososia, zwracam jednak uwagę na często niedoceniany potencjał bioaktywnych składników zawartych w produktach żywnościowych.