Okazuje się, że regularne picie herbaty może stanowić element profilaktyki nadciśnienia. Osoby, które na stałe umieszczają herbaciany napar w swoim menu zazwyczaj doświadczają delikatnego spadku ciśnienia. Na wstępie od razu uściślę: pozytywny wpływ obserwowany był nie tylko w przypadku herbaty zielonej, a także „zwykłej”, czarnej, która tradycyjnie pijana jest w naszych domach od niepamiętnych czasów. Napar herbaciany oprócz tego, że zawiera kofeinę (teinę) jest także źródłem polifenoli– związków, które wykazują potencjał antyoksydacyjny i korzystnie wpływają na funkcjonowanie naszego organizmu.
Warto jednak podkreślić, że o ile regularne, umiarkowane picie herbaty (zarówno czarnej jak i zielonej), może przyczyniać się do obniżenia ciśnienia tętniczego krwi, to okazjonalne ich spożywanie zwłaszcza przez osoby wrażliwe na kofeinę, może przynosić efekt wręcz odwrotny. Owe różnice wynikają najprawdopodobniej z szybko rozwijającej się tolerancji organizmu na działanie kofeiny – jej niekorzystny wpływ na ciśnienie tętnicze zauważalny jest przy pierwszych zetknięciach, a zanika zazwyczaj po kilku – kilkunastu dniach regularnego spożywania (o ile dawki nie są zbyt wysokie).
Wnioski: ze świata nauki docierają do nas coraz to nowsze i ciekawsze informacje na temat korzyści wynikających z regularnego picia herbaty. Dotychczas udało się ustalić, że bioaktywne składniki obecne w herbacianym naparze działają antyoksydacyjnie, zmniejszać mogą ryzyko zachorowania na niektóre nowotwory, przyspieszają metabolizm, korzystnie wpływają na aktywność wielu hormonów (insulina, testosteron), a także – usprawniają pracę układu krążenia i chronić mogą przed rozwojem nadciśnienia tętniczego