Na etykiecie wielkimi literami wymieniona jest cała litania „składników aktywnych”, od zielonej i czerwonej herbaty czy liści pokrzywy, przez l-karnitynę, imbir, cynamon, po skórki jabłek, grejpfrutów czy samą inulinę. Czy więc odchudzające herbatki faktycznie wspomagają odchudzanie?
Niestety bogaty na pierwszy rzut oka skład niekoniecznie przekłada się na wysoką efektywność tych herbatek. Najczęściej bowiem dawki użytych składników są wręcz mikroskopijne. Kilkadziesiąt miligramów l-karnityny, błonnika czy synefryny nie mają absolutnie żadnego znaczenia dla tempa utraty tkanki masy ciała i stanowi zaledwie ułamek dawek stosowanych w konwencjonalnych preparatach wspomagających odchudzanie.
Poza tym wiele zawartych w tych herbatkach komponentów nawet w wyższych dawkach nie wywołuje pożądanego efektu w postaci redukcji tłuszczu. Tak więc nie ma co nawet zwracać uwagi na entuzjastyczne przechwałki producenta zamieszczone na etykiecie na temat zawartości „silnych substancji odchudzających”.
Co istotne niektóre herbatki odchudzające zawierają w składzie senes i suszone liście kruszyny, które wykazują działanie przeczyszczające. Efekt „utraty wagi” jest chwilowy i związany z pozbyciem się treści pokarmowej zlokalizowanej w jelitach, a przy dłuższym stosowaniu może doprowadzić do rozregulowania perystaltyki i zahamowania wchłaniania niektórych substancji odżywczych.
Polecam więc z dużą dozą ostrożności odnosić się do herbatek, które zapewniają efekt „oczyszczający”, owe „oczyszczanie” bowiem stanowi rodzaj eufemizmu dla biegunki…
Czy więc picie herbatek nie ma wpływu na skuteczność zabiegów redukcyjnych? O ironio, herbaty bez dopisku „odchudzające”, mogą być bardziej przydatne w okresie kontroli masy ciała, niż specjalnie opracowane formuły.
Herbata zielona, biała, czarna oraz yerba mate mogą stanowić cenne uzupełnienie zabiegów odchudzających. Wszystkie w/w zawierają kofeinę i liczne, bioaktywne związki, które wpływają na termogenezę oraz lipolizę i mogą zwiększać wydatek energetyczny. Oczywiście jedna filiżanka naparu niewiele jest w stanie zmienić, ale już kilka – mogą mieć pewien wpływ na tempo utraty tkanki tłuszczowej.