Jednostka chorobowa, jaką jest zespół metaboliczny, w swoim znaczeniu obejmuje między innymi otyłość, upośledzoną tolerancję glukozy, insulinooporność i/lub hiperinsulinemię, dyslipidemię, nadciśnienie tętnicze czy stan prozapalny i prozakrzepowy” Co najgorsze, w wielu przypadkach wcale nie chodzi tylko o niekontrolowane tycie.
Zaburzenia metaboliczne mogą występować niezależnie od wzrostu BMI i podaży energii, a więc mogą być związane z indukowaniem stanu zapalnego (TNF-alfa, cytokiny prozapalne), zaburzeniami funkcji śródbłonka naczyń, hiperglikemią, dyslipidemią itd.
Czy produkty mleczne mają wpływ na występowanie zespołu (syndromu) metabolicznego?
Cóż, naukowcy to dokładnie sprawdzili.
Co się okazało?
- ryzyko wystąpienia syndromu metabolicznego było mniejsze o 9% (przy jedzeniu dodatkowej porcji przetworów mlecznych dziennie),
- ryzyko wystąpienia syndromu metabolicznego było mniejsze o 13% przy spożywaniu jednej, dodatkowej porcji 200 g mleka dziennie,
- jedzenie jogurtów (100 g dziennie) zmniejszało ryzyko wystąpienia syndromu metabolicznego o 18%,
- jedzenie produktów mlecznych było związane z niższym ryzykiem wystąpienia hiperglikemii, podwyższonego ciśnienia krwi, zaburzeń lipidowych (hipertriacyloglicerolemii; charakteryzuje się umiarkowanym zwiększeniem stężenia triacyloglicerole w osoczu krwi) i niskich stężeń cholesterolu HDL,
- ryzyko wystąpienia otyłości brzusznej (najgroźniejszy dla zdrowia tłuszcz wisceralny) było niższe o 12% przy spożyciu 1 dodatkowej porcji mleka dziennie,
- ryzyko wystąpienia hiperglikemii było niższe o 16%, gdy zjadało się 1 dodatkową porcję jogurtu dziennie,
Oczywiście, w badaniach nie miano na myśli jogurtów słodzonych, które nie sprzyjają zdrowiu (i mogą wywoływać huśtawkę glikemiczną, zaburzenia metaboliczne). Jak widać, w umiarkowanych ilościach nabiał wcale nie jest tak szkodliwy dla zdrowia, jak się powszechnie uważa.